Reklama

Uchwałę w sprawie wstrzymania realizacji projektu budowy nowego bloku energetycznego w Ostrołęce podjął we wrześniu 2012 roku ówczesny zarząd spółki.

Celem ponownego uruchomienia projektu jest osiągnięcie gotowości przetargowej a następnie wyłonienie generalnego wykonawcy nowoczesnej elektrowni węglowej o mocy 1000 MW.

Równolegle podjęte zostaną działania zmierzające do pozyskania inwestora strategicznego lub współinwestora, którego zaangażowanie jest konieczne ze względu na skalę inwestycji oraz wypracowania rekomendowanej struktury finansowania projektu. Głównym założeniem jest ustrukturyzowanie finansowe tego projektu poza bilansem Grupy Energa.

"Decyzja o „odmrożeniu” projektu  oznacza otwarcie ścieżki proceduralnej dla prac przygotowawczych, których finałem powinno zamknięcie struktury finansowania i wyłonienie generalnego wykonawcy" -  podkreśla Dariusz Kaśków, prezes zarządu Energa SA.

Projekt Ostrołęka C wpisuje się w rządowe plany związane z bezpieczeństwem energetycznym kraju. Dla przeprowadzenia projektu potrzebne są mechanizmy prawne i systemowe wspierające realizację nowych inwestycji w energetyce konwencjonalnej. Zapowiedziany w Planie na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju wicepremiera Mateusza Morawieckiego projekt ustawy o rynku mocy już w czerwcu 2016 roku ma trafić do Sejmu.

"Otoczenie regulacyjne i polityka energetyczna państwa ma zasadnicze znaczenie dla rentowności  produkcji energii w długim okresie oraz dla finansowania samych inwestycji. Dlatego plan budowy nowych mocy powinien być spójny z polityką energetyczną Polski, której podstawą przez długie lata pozostanie węgiel. Przygotowywane obecnie przez rząd zmiany regulacyjne zmierzają w kierunku  stworzenia takich mechanizmów, które wspierać będą  inwestycje w wysokosprawną energetykę konwencjonalną. Wśród kluczowych rozwiązań, które dadzą szanse na realizację rentownych przedsięwzięć w tym obszarze, znajdują się m.in. rynek mocy i kontrakty różnicowe"  –  ocenia prezes Kaśków.

Stworzenie w Polsce dobrze funkcjonującego rynku mocy pozwoli zastąpić zdekapitalizowane elektrownie nowymi, wysokosprawnymi, które stanowić będą niezbędne uzupełnienie dla rozwijającego się sektora energii odnawialnej. Według obecnych danych do 2020 r. powinno zostać oddanych 6 GW nowych mocy, a z systemu zostanie wycofane 4,2 GW w przestarzałych siłowniach. Zdaniem wielu ekspertów, aby w przyszłej dekadzie uniknąć ryzyka blackoutu, już dzisiaj powinny zapadać decyzje o nowych inwestycjach.

Zobacz także: PSE: Polsce grożą poważne niedobory mocy

Zobacz także: Tchórzewski: import energii groźny dla polskiego bezpieczeństwa energetycznego

Reklama

Komentarze

    Reklama