Reklama

Ukraińska spółka chce wydobywać polski węgiel. „To wciąż opłacalne”

kombajn do górnictwa ścianowego w kopalni węgla
Autor. Envato elements / @wirestock

Ukraińska spółka Coal Energy planuje wznowić wydobycie na Śląsku z kopalni Siltech po 2025 roku, wykorzystując własne technologie. Firma, która wcześniej działała w Donbasie, zainteresowała się aktywami i szuka finansowania oraz koncesji, by reaktywować nieczynne złoża.

„Puls Biznesu” podaje, że zgodnie z umową społeczną z 2021 r., którą rząd podpisał z górniczymi związkami zawodowymi, „krok po kroku” aż do 2049 r. zamykane będą kopalnie węgla energetycznego. „Tymczasem od kilku miesięcy o uruchamianiu w Polsce wydobycia głośno mówią przedstawiciele Coal Energy, czyli wywodzącej się z Ukrainy spółki, która jest notowana na GPW i w przeszłości prowadziła działalność w Donbasie” - informuje gazeta.

YouTube cover video
Reklama

„Zapewnienie bezpiecznych i zrównoważonych dostaw surowców krytycznych to w tej chwili dla Europy kwestia bezpieczeństwa. Nasz zespół opracował sposoby efektywnego wydobywania węgla w zamykanych kopalniach, bazując na doświadczeniu wyniesionym z kopalń zamkniętych w Ukrainie” - mówi cytowany przez „PB” Wiktor Wiśniowiecki, założyciel, prezes i pośrednio główny akcjonariusz Coal Energy.

Dziennik zauważa, że w przeszłości w Donbasie Coal Energy wznawiało wydobycie w kopalniach, które wcześniej ukraiński państwowy właściciel uznał za nierentowne i zamknął. W Polsce spółka przymierza się do aktywów zabrzańskiego Siltechu, który z końcem tego roku kończy działalność.

Reklama

Koniec wydobycia w 2025 roku

„Z dniem 31 grudnia 2025 r. zamykamy się definitywnie. W tej chwili eksploatujemy resztki, a wybrane chodniki wypełniane są materiałem podsadzkowym. Po tej dacie majątek kopalni jest do wzięcia” – mówi „PB” Jan Chojnacki, prezes Siltechu.

Czytaj też

Jak informuje gazeta, według szefa zabrzańskiej kopalni pod względem technicznym nic nie stoi na przeszkodzie, by nadal eksploatować sąsiednie złoża. Dodaje, że Coal Energy w kwietniu tego roku podpisało z Siltechem list intencyjny, ale konkretnej umowy wciąż nie ma. „Wywodząca się z Ukrainy spółka nie złożyła też do tej pory wniosku o koncesję na wydobycie. Najpierw chce wykonać niezbędne badania techniczne” - zaznacza „PB”. „Obecnie opracowujemy technologię dla tego projektu” - poinformował m.in. Wiśniowiecki. (PAP)

Reklama
Źródło:PAP
Reklama

Komentarze

    Reklama