Reklama

Trump chce zamknąć laboratorium badające klimat, bo sieje „alarmizm”

Budynek wśród wzgórz i drzew
National Center for Atmospheric Research (NCAR), Mesa Laboratory, Boulder, Colorado
Autor. Daderot, CC BY-SA 3.0, Wikimedia Commons, https://creativecommons.org/licenses/by-sa/3.0/deed.en

Laboratorium Narodowego Centrum Badań Atmosferycznych (NCAR) w Boulder może zostać wkrótce zamknięte. Administracja Donalda Trumpa oskarża je o rozpowszechnianie „alarmizmu klimatycznego”. Instytucja jest jednym z najważniejszych miejsc zajmujących się badaniami klimatu i pogody nie tylko w USA, ale i na świecie.

Administracja Trumpa znów zwalcza naukę o klimacie. Tym razem chce „rozmontować” Narodowe Centrum Badań Atmosferycznych (ang. National Center for Atmospheric Research, NCAR), zamykając jego siedzibę główną, Mesa Laboratory w Boulder w Colorado – poinformowała redakcja USA Today. Obiekt ten ma być „jednym z największych źródeł alarmizmu klimatycznego w kraju”.

Dlaczego Boulder jest ważne?

Laboratorium w Boulder zatrudnia około 830 osób. To jedno z kluczowych miejsc na świecie, gdzie prowadzi się badania ziemskiego systemu klimatycznego, tworzy prognozy pogody i modele klimatu. Zamknięcie tej instytucji znacznie uszczupliłoby możliwości naukowe Stanów Zjednoczonych.

YouTube cover video

O planach zamknięcia laboratorium informował Russ Vought, dyrektor Biura Zarządzania i Budżetu (OMB). Jak zapowiedział w poście na platformie X:

Narodowa Fundacja Nauki zamierza zlikwidować Narodowe Centrum Badań Atmosferycznych (NCAR) w Boulder w stanie Kolorado. Placówka ta jest jednym z największych źródeł alarmizmu klimatycznego w kraju. Trwa kompleksowy przegląd, a wszelkie istotne działania, takie jak badania pogodowe, zostaną przeniesione do innego podmiotu lub lokalizacji.
Russ Vought

Antonio Busalacchi, prezes University Corporation for Atmospheric Research (UCAR), która zarządza NCAR, wydał oświadczenie, w którym stwierdził, że dotarły do niego doeniesienia, iż Biały Dom proponuje rozbicie NCAR, ale nie posiada żadnych dalszych informacji. Dodał, że:

Badania NSF NCAR mają kluczowe znaczenie dla budowania amerykańskiego dobrobytu poprzez ochronę życia i mienia, wspieranie gospodarki i wzmacnianie bezpieczeństwa narodowego. Wszelkie plany likwidacji NSF NCAR ograniczyłyby zdolność naszego kraju do przewidywania, przygotowywania się i reagowania na ekstremalne zjawiska pogodowe i inne klęski żywiołowe.
Antonio Busalacchi
Reklama

Nauka o klimacie w USA

Jak napisała 17 grudnia w poście na platformie X klimatolożka dr Katharine Hayhoe, obecnie główna naukowczyni w organizacji The Nature Conservancy:

NCAR jest dosłownie naszym globalną statkiem-matką. Prawie wszyscy, którzy zajmują się badaniem klimatu i pogody – nie tylko w Stanach Zjednoczonych, ale na całym świecie – przeszli przez jego drzwi i skorzystali z jego niesamowitych zasobów. Likwidacja NCAR jest jak uderzenie młotem w kamień węgielny, na którym opiera się nasza naukowa wiedza o planecie.
dr Katharine Hayhoe

Jedną z osób, która również tam gościła, jest polski fizyk atmosfery, prof. Szymon Malinowski.

Czytaj też

To tylko kolejny krok na ścieżce wojennej administracji Trumpa z nauką o klimacie w USA. Niedawno zapowiedziano także anulowanie dotacji w wysokości 109 mln USD na projekty związane z ochroną środowiska w dziedzinie transportu w stanie Kolorado. „Projekty te nie były zgodne z ambitnym programem prezydenta Trumpa »America First« lub były zbędne” – stwierdził wówczas rzecznik Departamentu Transportu Stanów Zjednoczonych w oświadczeniu.W NASA zwolniono lub zmuszono do odejścia około 4 tys. pracowników (czyli około 20 proc. kadry, zwolniono 1,5 tys. pracowników w National Oceanic and Atmospheric Administration (NOAA), która była zmuszona zakończyć m.in. śledzenie kosztów ekstremalnych zjawisk pogodowych, a w lutym nakazano amerykańskim naukowcom pracującym nad najnowszym raportem IPCC wstrzymanie działań. Trump i jego urzędnicygrozili również m.in. wyłączeniem dwóch satelitów badających klimat już będących na orbici oraz cięciami budżetu na badania klimatu w NASA, a także próbowali wstrzymać dotacje na wypadek klęsk żywiołowych. Mimo to NASA udało się w tym roku wysłać na orbitę dwa nowe satelity zbierające dane o klimacie, chociaż w oficjalnej komunikacji podkreśla ich przydatność dla innych branż, pomijając wkład w badania klimatu w obecnej sytuacji politycznej.

Reklama
Reklama

Komentarze

    Reklama