Reklama

Administracja Trumpa blokuje dotacje na wypadek klęsk żywiołowych

Donald Trump prezydent usa inauguracja
Prezydent USA Donald Trump
Autor. Gage Skidmore/Flickr/CC BY-SA 2.0

Koalicja stanów złożyła pozew przeciwko administracji Trumpa z powodu wstrzymania wypłat na programy przeciwdziałania katastrofom naturalnym. Urzędnicy utrzymują, że nic takiego nie zaszło, a wnioski będą teraz ręcznie przeglądane, tak, by były zgodne ze wskazówkami Kristi Noem nadzorującej FEMA.

Administracja Trumpa zaczęła blokować dostęp do milionów dolarów z federalnych środków pomocowych na wypadek klęsk żywiołowych, z których korzystały poszczególne stany – donosi E&E News. Koalicja złożona ze stanów rządzonych przez Demokratów wniosła w ubiegły piątek pozew do sądu federalnego, by powstrzymać działania nowej administracji, które dotykają m.in. programy ochrony przeciwpowodziowej. Cała sprawa toczy się w sądzie dystryktowym Rhode Island, którego sędzia już wcześniej sprzeciwiał się tego typu działaniom nowej administracji.

Bezpieczeństwo? A komu to potrzebne?

Zamrożenie wypłat przez nową administrację uniemożliwia stanom, m.in. Kalifornii, Arizonie, Nowemu Jorkowi i Michigan, dostęp do dotacji i pożyczek już wcześniej zatwierdzonych przez Federalną Agencję Zarządzania Kryzysowego (ang. Federal Emergency Management Agency, FEMA), które miały być przeznaczone na poprawę ochrony przed katastrofami. Jak podały stany, FEMA nie zwróciła też kosztów usunięcia skutków katastrof stanowi Waszyngton.

YouTube cover video

Cześć zablokowanych środków pochodzi z bardzo podstawowych i od dawna funkcjonujących programów dotacji, które pomagają stanom radzić sobie z katastrofami naturalnymi oraz ze skutkami zmiany klimatu i nasilonymi przez nią ekstremalnymi zjawiskami pogodowymi – dotyczy to np. programu budowania odpornej infrastruktury i społeczności (ang. Building Resilient Infrastructure and Communities). To także środki z dotacji ustanowionych po atakach terrorystycznych z 11 września 2001 r., zatwierdzonych w celu poprawy bezpieczeństwa wewnętrznego całych stanów i miast czy przeszkolenia organizacji non-profit.

Reklama

Ponadto, zgodnie ze złożonym pozwem, stany Nowy Jork, New Jersey i Vermont zostały poinstruowane, aby zaprzestały prac nad działaniami przeciwpowodziowymi związanymi ze „sprawiedliwością środowiskową”, „mniejszościami”, „różnorodnością” i innymi terminami określonymi w zarządzeniach wykonawczych prezydenta Donalda Trumpa zwalczających programy poruszające zagadnienia różnorodności, równości i integracji (ang. diversity, equity, and inclusion, DEI). Niestety, to zazwyczaj mniejszości i społeczności już wykluczone są najbardziej narażone na skutki zmiany klimatu i ekstremalne zjawiska pogodowe – także w USA.

Donald Trump nie jest królem

„Donald Trump nie jest królem” – stwierdził prokurator generalny stanu Minnesota Keith Ellison w oświadczeniu zapowiadającym złożenie pozwu. „Nie może ignorować prawa uchwalonego przez Kongres i nie może ignorować nakazów sądowych”. 31 stycznia sędzia główny John McConnell Jr. z Federalnego Sądu USA dla Dystryktu Rhode Island wydał nakaz, który teoretycznie blokował rządowi możliwość wstrzymania wypłat dotacji i pożyczek. Taki nakaz pozostaje w mocy do czasu wydania kolejnego. W tym czasie urzędnicy mogli wciąż dokonywać przeglądu programów finansowania.

Jednakże, jak stwierdzono w złożonym pozwie: „co najmniej 140 dotacji FEMA (…) zostało zamrożonych lub w inny sposób stało się niedostępnych” w 16 stanach. Niektóre nie mogą również składać wniosków o zwrot poniesionych kosztów usuwania skutków ekstremalnych zjawisk pogodowych i katastrof, „ponieważ system blokuje im taką możliwość”. 21 lutego urzędnik ze stanu Nowy Jork zawnioskował w systemie płatności FEMA o wypłatę 114 tys. USD z 12-milionowej dotacji przyznanej jeszcze w 2021 r. Zgodnie z dokumentacją dołączoną do pozwu otrzymał komunikat o treści: „Żądana kwota płatności jest nieprawidłowa. Ta dotacja jest dostępna w wysokości 0,00 USD”. System wyświetlił również 21 lutego jako „datę wstrzymania” i 11 861 146 USD jako „wstrzymaną kwotę”.

„Środki nie są terminowo przekazywane” – napisano w pozwie. Koalicja 23 stanów zwróciła się więc do sędziego federalnego o nakazanie FEMA „zaprzestania zamrażania funduszy”.

Reklama

Co na to administracja prezydenta?

Stany dołączyły do pozwu komunikację mailową z administracją prezydenta. Podtrzymuje ona, że pieniądze FEMA nie są wcale „wstrzymywane”, tylko podlegają nowemu systemowi obejmującemu ręczny przegląd, który nie narusza żadnego nakazu sądowego dotyczącego wypłacania dotacji.

„Nie zidentyfikowaliście żadnych funduszy, które zostały faktycznie »wstrzymane« czy w jakikolwiek sposób zamrożone” – napisał 18 lutego prawnik Departamentu Sprawiedliwości Daniel Schwei do Kate Sabatini, szefowej wydziału cywilnego prokuratora generalnego Rhode Island.

Z kolei w mailu z 28 lutego FEMA poinformowała beneficjentów dotacji, że „ze skutkiem natychmiastowym” sama agencja oraz Departament Bezpieczeństwa Wewnętrznego „wprowadzają dodatkowe przeglądy dopuszczalności wysokości kosztów wszystkich płatności i zobowiązań związanych z dotacjami”. Jak dodano, „działania te zapewnią, że finansowanie zostanie zobowiązane i wypłacone zgodnie ze wskazówkami Sekretarza” – czyli Kristi Noem, piastującej urząd Sekretarza Bezpieczeństwa Wewnętrznego. To właśnie ona nadzoruje FEMA. W 2022 r. na pytanie, czy klimat się zmienia, odpowiedziała: „myślę, że nauka jest zróżnicowana i nie udowodniono mi, że to, co robimy, wpływa na klimat”.

Reklama

Traktaty – źle, nauka – źle, ochrona i ostrzeganie obywateli – też źle

Administracja Donalda Trumpa nie tylko więc wycofuje Stany Zjednoczone z międzynarodowych traktatów proklimatycznych – jednym z pierwszych działań nowego prezydenta było opuszczenie Porozumienia Paryskiego, tłumi naukę o klimacie – nakazała amerykańskim naukowcom wstrzymanie prac nad nowym raportem IPCC, ale też ogranicza ochronę własnych obywateli przed ekstremalnymi zjawiskami pogodowymi.

Niedawno w jednej z kluczowych agencji zajmującej się badaniami pogody i klimatu, National Oceanic and Atmospheric Administration ( NOAA), zwolniono około 800 osób. Zwolnienia dotknęły też National Weather Service, jeden z jej departamentów. Pracownicy przeczytali w wypowiedzeniach, że „Agencja stwierdza, że nie nadajesz się do dalszego zatrudnienia, ponieważ twoje zdolności, wiedza i/lub umiejętności nie odpowiadają obecnym potrzebom Agencji”. Źródło, które poinformowało o sprawie, dodało, że zwolnienia dotyczyły też prawdopodobnie stanowisk zajmujących się prognozowaniem ekstremalnych zjawisk pogodowych zagrażających życiu ludzkiemu – huraganów i katastrofalnych burz.

    To, wraz z Kristi Noem nadzorującą FEMA i ręcznym przeglądaniem wniosków o wypłaty dotacji z tej Agencji nie wróży najlepiej społecznościom narażonym na skutki ekstremalnych zjawisk pogodowych, które wraz z postępującą zmianą klimatu stają się coraz bardziej intensywne i występują coraz częściej.

    Reklama
    Reklama
    YouTube cover video

    Komentarze

      Reklama