Administracja Trumpa uniemożliwia naukowcom pracę nad raportem IPCC

Autor. Liam Enea/Flickr/CC BY-SA 2.0
CNN dotarło do informacji, że administracja nowego prezydenta USA nakazała naukowcom pracującym nad najnowszym raportem IPCC wstrzymanie działań. Według źródła nakaz dotknął m.in. dr Katherine Calvin, która przez to nie mogła przybyć na dzisiejszą sesję plenarną w Chinach.
Administracja Donalda Trumpa nakazała amerykańskim naukowcom współpracującym z rządem federalnym, aby zaprzestali prac nad najważniejszym raportem dotyczącym klimatu na świecie, czyli raportem Międzyrządowego Zespołu ds. Zmian Klimatu – donosi agencja CNN. Informacje zostały przekazane przez jednego z naukowców zaangażowanego w prace. Redaktorzy CNN określili to „najnowszym krokiem w kierunku wycofania USA z globalnych działań i badań klimatycznych”.
Spotkanie IPCC bez jednej z kluczowych osób
IPCC to światowy autorytet naukowy w dziedzinie zmiany klimatu. Nie prowadzi własnych badań, a jedynie recenzuje istniejące artykuły naukowe w wielu dziedzinach – od fizyki atmosfery po ekonomię i politykę – i podsumowuje stan wiedzy na temat postępującej zmiany klimatu, jej skutków i polityk klimatycznych na świecie. Nad każdym raportem pracują tysiące naukowców-wolontariuszy z różnych krajów i środowisk. Mają za zadanie informować decydentów o zagrożeniach związanych z globalnym ociepleniem i o możliwych rozwiązaniach. Pierwszy raport powstał w 1990 r. Do tej pory Stany Zjednoczone były bardzo zaangażowane w tworzenie kolejnej, siódmej już, części raportu, której publikacja jest planowana na rok 2029.
24 lutego rozpoczęło się spotkanie współautorów najnowszego raportu na 62. sesji plenarnej w Hangzhou w Chinach. Przez tydzień ponad 400 delegatów reprezentujących 195 rządów państw członkowskich ONZ będzie rozmawiać o harmonogramie i budżecie prac. Niestety, w tym gronie zabrakło dr Katherine Calvin, głównej naukowczyni NASA i starszej doradczyni ds. klimatu. Miała ona współprzewodniczyć obradom, ale według informatora CNN, to właśnie m.in. dr Calvin została dotknięta nakazem wstrzymania prac i w związku z tym uniemożliwiono jej przyjazd na spotkanie.
W lipcu 2023 r. dr Calvin została wybrana współprzewodniczącą III Grupy Roboczej przygotowującej raport IPCC, która zajmuje się kwestiami łagodzenia zachodzącej zmiany klimatu. Jak poinformowało E&E News by Politico, Departament Stanu odmówił komentarza. Rzecznik NASA przekazał z kolei krótko, że „dr Calvin nie będzie podróżowała na to spotkanie”, a agencja odrzuciła prośbę CNN o wywiad z naukowczynią. Ponadto CNN skontaktowało się z Białym Domem i IPCC, ale jeszcze nie uzyskało komentarza.
Co dalej?
Źródło CNN dodało, że „nie ma pewności, co to oznacza dla planowanych prac w przyszłości lub czy amerykańscy naukowcy będą uczestniczyć w pisaniu raportów IPCC”.
„IPCC jest kręgosłupem globalnej nauki o klimacie, zapewniając światu bezstronne, oparte na dowodach wnioski potrzebne do stawienia czoła kryzysowi klimatycznemu” – skomentował z kolei Harjeet Singh, obrońca klimatu i dyrektor założyciel Satat Sampada Climate Foundation . „Decyzja o wykluczeniu amerykańskich naukowców znacząco podważa ten wspólny wysiłek i grozi kompromitacją w czasie, gdy zdecydowane działania na rzecz klimatu są potrzebne bardziej niż kiedykolwiek” – dodał .
To nie pierwszy raz, gdy nowemu prezydentowi USA nie po drodze z nauką o klimacie. Pierwszego dnia swojego urzędowania w tym roku Donald Trump ponownie wycofał Stany Zjednoczone z Porozumienia Paryskiego, międzynarodowego traktatu, w ramach którego 194 państwa oraz UE zgodziły się współpracować, by ograniczyć ocieplenie do 2°C, a najlepiej – do 1,5°C. Zrobił to już w czasie swojej pierwszej kadencji.