Reklama

Górnictwo

Obrona kompleksu Turów w europarlamencie

Fot. PGE GiEK
Fot. PGE GiEK

Już za kilka tygodni komisja ds. skarg i petycji Parlamentu Europejskiego rozpatrzy petycję w obronie kompleksu Turów, pod którą podpisało się około 30 tys. osób, zwolenników funkcjonowania kopalni i elektrowni Turów, oddziałów spółki PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna z Grupy PGE.

W akcję zbierania podpisów, zainicjowaną przez PGE, zaangażowali się mieszkańcy okolicznych powiatów, harcerze a także Pracownicy i Strona Społeczna PGE GiEK. Podpisy zbierane były również w parafiach i przez harcerzy. Petycja jest odpowiedzią na skargę podpisaną przez mieszkańców kraju libereckiego w sprawie zamknięcia kopalni Turów złożoną w Parlamencie Europejskim. W petycji strony polskiej zaakcentowany został aspekt społeczny. Zwrócono w niej także uwagę na funkcjonujące w Czechach i Niemczech znacznie większe kopalnie węgla brunatnego. 23 czerwca petycja w obronie kompleksu Turów została przekazana na ręce Anny Zalewskiej, poseł Parlamentu Europejskiego. Dalsze funkcjonowanie KWB Turów było tematem debaty Komisji Petycji europarlamentu 14 lipca. Za kilka tygodni sprawa będzie rozpatrywana przez komisje skarg i petycji PE. 

"Mamy do czynienia z wielkim przejawem solidarności polskiego społeczeństwa, które sprzeciwia się niesprawiedliwemu traktowaniu. Nie ma naszej zgody na oczekiwania, że Polska jako jedyny europejski kraj, zlikwiduje kopalnie węgla brunatnego w ciągu 10 lat, podczas gdy inne – bogatsze od Polski kraje – mają na to znacznie więcej czasu. Będziemy bronić polskie interesy na arenie międzynarodowej" – podkreślała podczas przekazania petycji Anna Zalewska, poseł do Parlamentu Europejskiego.

Przeciwnicy likwidacji kompleksu Turów z ogromnym niepokojem śledzili działania czeskich sąsiadów, wspieranych głównie przez organizacje ekologiczne z Czech, których efektem miało być doprowadzenie do zamknięcia kompleksu wydobywczo-energetycznego Turów. Mieszkańcy regionu wyrazili w petycji zaniepokojenie działaniami strony czeskiej, która kwestionuje zasadność działania Kopalni i tym samym Elektrowni Turów, w których zatrudnionych jest około 5 tysięcy mieszkańców regionu. Ponadto zwrócili uwagę, że w firmach działających na rzecz kompleksu pracuje kolejne 10 tysięcy osób.

"Zrobimy wszystko, by kompleks Turów działał dalej w interesie mieszkańców Dolnego Śląska.  Nasze działania poparte są racjonalnymi argumentami, które wielokrotnie przedstawialiśmy naszym sąsiadom w ramach długotrwałych konsultacji społecznych, równie z udziałem mieszkańców Niemiec i Czech. Rozmawialiśmy tam o środkach, jakie zostaną podjęte w celu wyeliminowania potencjalnego wpływu turoszowskiej odkrywki na tereny przygraniczne. Aktualnie trwa budowa długiego na blisko 1200 metrów ekranu podziemnego, który jest gotowy już w 70 proc. i zabezpieczy ujęcie wody w czeskiej miejscowości Uhelna przed potencjalnym wpływem Kopalni Turów. Od początku prac nad przedłużeniem koncesji, temat ochrony zasobów wód był dla nas priorytetowy" – podkreśla Wioletta Czemiel-Grzybowska, prezes zarządu PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna. 

Potwierdzeniem słuszności argumentów zwolenników funkcjonowania kopalni i elektrowni Turów jest opinia Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej Państwowego Instytutu Badawczego, z której wynika, że główny wpływ na zasoby wodne przy czeskiej granicy mają warunki meteorologiczne, a nie działalność Kopalni Węgla Brunatnego Turów. Z 30 - letniej obserwacji naukowców wynika także, że górski obszar Worka Żytawskiego, w którym znajduje się turoszowski kompleks energetyczny, jest szczególnie narażony na susze hydrologiczne.  Opracowanie zawiera analizę danych i wykonanych obserwacji uzyskanych na podstawie wieloletnich wyników pomiarowych z wielu stacji opadowych i wodowskazowych, zlokalizowanych na terenie Kopalni Turów i w jej sąsiedztwie, po polskiej i czeskiej stronie granicy. Eksperci IMiGW-PIB w opracowaniu podkreślili także, że obecnie suszę należy analizować nie tylko jako zjawisko naturalne, ale jako synergię naturalnych warunków klimatycznych oraz działalności człowieka, wpływającej na obieg wody. Wystąpieniu suszy nie można zapobiec, ale dzięki zrozumieniu mechanizmów jej powstawania można wpływać na ograniczanie jej skutków. Jest to szczególnie istotne w obszarach o intensywnej działalności gospodarczej. Opracowanie IMiGW – PIB zostało udostępnione opinii publicznej.

Przypomnijmy, że w marcu Kopalnia Turów otrzymała przedłużenie koncesji na wydobycie o 6 kolejnych lat, a równolegle stara się o przedłużenie koncesji do 2044 roku, czyli do całkowitego wyczerpania pokładów węgla. Po 2044 roku, zgodnie z polityką Zielonego Ładu Unii Europejskiej, tereny turoszowskiego kompleksu energetycznego poddane zostaną procesowi rekultywacji. W ramach odnowionej w 2020 r. koncesji, Kopalnia Turów prowadzi swoją działalność górniczą na zmniejszonym o ponad połowę obszarze górniczym w stosunku do obszaru określonego w starej koncesji z 1994 r. Starając się o przedłużenie koncesji, spółka PGE GiEK prowadziła wiele działań informacyjnych odnosząc się do wszystkich uwag i zapytań dotyczących dalszego funkcjonowania kopalni oraz jej wpływu na najbliższe otoczenie. 

Przedłużenie pracy Kopalni Turów gwarantuje dalszą pracę Elektrowni Turów, a tym samym pewne dostawy prądu do ponad 3 milionów gospodarstw domowych.

PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna rozpoczęła już także przygotowania do transformacji energetycznej regionu zgorzeleckiego poprzez aktywizację działań Południowo-Zachodniego Klastra Energii, który wspólnie ze Zgorzeleckim Klastrem Rozwoju Odnawialnych Źródeł Energii i Efektywności Energetycznej przygotuje w ciągu dwóch kolejnych dekad transformację regionu oraz zajmie się przekwalifikowaniem i kształceniem pracowników dla nowych gałęzi gospodarki. (PGE GiEK)

Reklama
Reklama

Komentarze