Zawiadomienia do prokuratury po audytach w Orlenie. Chodzi o miliardowe straty

Autor. mat. prasowe Orlen
Spółka Orlen ogłosiła, że przeprowadzono już prawie 120 kontroli i audytów odnośnie działalności poprzedniego zarządu. Podczas weryfikacji skupiono się na możliwych działaniach we własnym interesie oraz motywowanych politycznie.
Orlen poinformował w poniedziałek, że liczba działań kontrolnych, których przedmiotem były decyzje podejmowane w Grupie Orlen od stycznia 2016 r. do lutego 2024 r., wyniosła dotąd 118. W tym czasie przeprowadzono 15 audytów śledczych realizowanych przez firmy audytorskie i kancelarie prawne oraz 103 audyty i kontrole realizowane przez pracowników koncernu.
„Błędne posunięcia biznesowe poprzedniego zarządu oraz decyzje podejmowane w okolicznościach budzących poważne wątpliwości obciążają do dziś wyniki spółki. Straty wynikające z nietrafionych inwestycji i podejrzanych transakcji liczone są już w dziesiątkach miliardów złotych” – oświadczył koncern.
Orlen zaznaczył, że „dotychczas zakończonych zostało 64 procesów kontrolnych, a w toku jest kolejnych kilkadziesiąt kontroli i audytów”. „Efektem podejmowanych działań jest szereg zawiadomień do prokuratury, które obejmują działania byłego zarządu lub kadry menadżerskiej wyższego szczebla” – podkreślił koncern. Stwierdził przy tym, że „ze względu na wciąż ujawniane nieprawidłowości planowane są kolejne czynności sprawdzające, które mogą zakończyć się wnioskami do prokuratury”.
Jednocześnie Orlen wskazał, że usunięcie negatywnych skutków decyzji działań poprzednich władz koncernu, a także odpracowanie spowodowanych nimi strat umożliwić ma wdrożenie nowej strategii, zapewniającej rozwój koncernu oraz budowę niezależności i bezpieczeństwa energetycznego, co jest priorytetem obecnego zarządu.
Przejęcie RUCHu
Jako przykład nieprawidłowości Orlen wymienił m.in. proces przejęcia udziałów w spółce Ruch. Do zakupu pakietu większościowego akcji doszło w listopadzie 2020 r. Jak spółka podaje w oświadczeniu z tamtego czasu „zgodnie z podpisaną w czerwcu br. (2020) umową inwestycyjną, PKN ORLEN ma stać się akcjonariuszem większościowym RUCH z pakietem 65 proc.”. PKN Orlen otrzymał zgodę od UOKIK na finalizację transakcji i następnie zakupił pakiet większościowy akcji nowej emisji.
Daniel Obajtek zaznaczał, że ma przewidziany plan rozwoju spółki RUCH, który będzie mógł wzmocnić niektóre segmenty działalności Orlenu. Miało to być m.in. otwarcie punktów sprzedaży detalicznej oraz lokali gastronomicznych w innych lokalizacjach niż stacje paliw. Miało się to wpisywać w szerszy trend rozwoju tego typu przedsiębiorstw w Europie Środowo-Wschodniej. Przy stabilnie rosnącym wzroście popytu na paliwo, ważne miało być konkurowanie jakością obsługi, asortymentem oraz wysokimi standardami operacyjnymi.
Jak się jednak okazuje, podmioty kontrolne nie uznały tych wyjaśnień za wystarczające. Ich zdaniem analiza wskazywała na nieopłacalność takiego kroku, co świadczy o możliwym narażeniu spółki na straty. „Audytorzy wskazują, że najpierw zapadła decyzja o zakupie firmy, a dopiero później zamawiano analizy i opinie, które miały uzasadnić taką decyzję” – podkreślił koncern.
Orlen wspomniał również, że ujawniono ponadto, iż przyjęty program restrukturyzacji Ruchu „od początku był nierealny, o czym już wtedy alarmowali Orlen zewnętrzni doradcy”, a skutkiem była konieczność rosnącego zaangażowania kapitałowego koncernu w nierentowną spółkę.” Łączna kwota sięgnęła niemal 950 mln zł i zdaniem audytorów jest trudna do odzyskania” – podał Orlen, odnosząc się do sprawy Ruchu. Zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa w tej sprawie przez dwoje byłych członków zarządu Orlenu, w tym byłego prezesa Daniela Obajtka, trafiło w ostatnim czasie do prokuratury.
Działanie na własny zysk?
Zdaniem spółki, audytorzy potwierdzili również, że w koncernie dochodziło do częstego naruszania wewnętrznych procedur w celu wspierania podmiotów i instytucji związanych z rodzinną miejscowością Daniela Obajtka i nim samym lub jego znajomymi. „Jednym z przykładów jest podpisanie umowy na dostawę parówek do hot dogów z firmą W. W toku weryfikacji ujawniono, że została ona dopisana do listy przedsiębiorstw biorących udział w postepowaniu zakupowym, mimo że nie przeszła wymaganej dla takich postępowań procedury badania rynku” – wskazano w komunikacie.
Orlen ocenił, że równie nieuzasadniony był wybór tej firmy w niestandardowej procedurze zamkniętej, przy czym kontrola miała wykazać „pośrednie związki spółki W. z Danielem Obajtkiem”. „Sam prezes spółki W. w rozmowach z pracownikami Orlen miał regularnie powoływać się na rozmowy z ówczesnym szefem koncernu oraz członkiem zarządu Michałem Rogiem” – dodał koncern. Także w tym przypadku zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa Orlen wniósł niedawno do prokuratury.
Koncern przekazał również, że dwa inne badania „potwierdziły nieprawidłowości w finansowaniu akademii piłkarskiej i klubu sportowego związanego z właścicielem firmy Profbud, od której Daniel Obajtek kupił mieszkanie na warszawskim osiedlu Awangarda za cenę zauważalnie niższą od notowanych wówczas cen rynkowych”. Był to 187-metrowy apartament na zamkniętym osiedlu. Ówczesny prezes miał na tej transakcji zaoszczędzić około milion złotych, gdyż „Zamiast 12,5 tys. zł za metr kwadratowy, zapłacił 6,9 tys. zł”.
Orlen wyliczył, że w czasie prezesury Daniela Obajtka – był on szefem koncernu od lutego 2018 r. do lutego 2024 r. – przekazano obu instytucjom ponad 2,25 mln zł. I w tej sprawie w ostatnim czasie ustalenia audytów trafiły do śledczych.
Według Orlenu, inna kontrola wykazała z kolei, że przejęcie wydawcy prasy, spółki Polska Press, „mogło mieć cel polityczny”. Doszło do tego w 2021 r., kiedy po uzyskaniu zgody od prezesa UOKIK, przejęto spółkę od niemieckiej grupy medialnej Verlagsgruppe Passau. Dokonano wtedy zmian w składzie zarządu oraz na stanowisku redaktora naczelnego.
Koncern uzasadnił, że „dowodzi tego ujawniona praktyka z okresu kampanii wyborczej 2023 r.”, kiedy to zarząd Polska Press miał stworzyć „mechanizm blokowania ogłoszeń wyborczych celem promowania przedstawicieli tylko jednej ze stron sceny politycznej”. W tej sprawie zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa ma wkrótce znaleźć się w prokuraturze.
Orlen przyznał, że w przygotowaniu są kolejne zawiadomienia, obejmujące działalność poprzednich władz koncernu od stycznia 2016 r. do lutego 2024 r. Koncern zapowiedział jednocześnie, że zawiadomienia te będą przekazywane śledczym w najbliższych tygodniach.
Bartosz Gładzik/PAP