Reklama

Gaz

Czas na dyskusję o optymalizacji finansowej gazoportu

Wraz z zakończeniem budowy polskiego gazoportu nadszedł czas na dyskusję o jego optymalizacji finansowej. W przestrzeni medialnej mowa głównie o specjalnym dodatku do taryfy gazowej, który wsparłby funkcjonowanie terminala, ale możliwe są dużo bardziej kompleksowe działania. Wśród nich warto wymienić usługi przeładunkowe, bunkrowanie statków, inwestycje w kogenerację i instalacje regazyfikacyjne ORV (ocieplanie gazu wodą morską). 

Przebywając z wizytą na terminalu LNG w Świnoujściu mogłem naocznie przekonać się o tym, że budowa została zakończona, a wszelkie instalacje są przygotowywane na przyjęcie pierwszej dostawy z Kataru (schłodzono je azotem, trwa rozruch kotłowni i palników SCV służących regazyfikacji). Zgodnie z harmonogramem - 31 maja 2016 r. gazoport stanie się operacyjny (po podpisaniu protokołu przekazania do użytkowania) i rozpocznie komercyjną pracę. Inwestycja wkroczy tym samym w nowy etap i pojawią się przed nią duże wyzwania. Najważniejszym będzie optymalizacja finansowa. 

Furorę wśród komentatorów robi w tym kontekście hasło „socjalizacji kosztów” terminala LNG czyli specjalnego dodatku do taryfy gazowej, która pomogłaby w jego utrzymaniu. Wspomniał o niej w niedawnej rozmowie z Energetyka24.com np. prezes PGNiG Mariusz Zawisza. Jego zdaniem: „Część kosztów związana z utrzymaniem gazoportu powinna być alokowana np. po stronie Operatora Systemu Przesyłowego.”

Podczas rozmowy do jakiej doszło z Janem Chadamem, prezesem Gaz System, podczas mojej wizyty w świnoujskim terminalu LNG udało się doprecyzować po jakie środki można sięgnąć w najbliższych latach by zoptymalizować go finansowo. Menadżer przyznał podczas niej, że by wdrożyć większość z nich konieczna będzie rozbudowa inwestycji, a decyzja w tej sprawie zapadnie po stronie rządowej w styczniu 2016 r.

- Już na obecnym etapie projektu występuje bardzo duże zainteresowanie ze strony firm przeładunkiem LNG dostarczanego do Świnoujścia na mniejsze gazowce (i ich redystrybucją w obszarze bałtyckim) oraz do cystern samochodowych,

- Niezwykle interesującą przedstawiają się możliwości bunkrowania (tankowania) statków napędzanych gazem skroplonym,

- Rozważa się inwestycje w kogenerację. Ciepło wytwarzane w obrębie terminala LNG będzie na razie produktem ubocznym, w przyszłości można byłoby je wykorzystywać w systemach grzewczych,

- Polskie LNG zarządzające gazoportem myśli również nad uzupełnieniem narzędzi do regazyfikacji. Obecnie są to palniki SCV, które podgrzewając gaz spalają jego część. Inwestycja w system ORV, czy podgrzewanie surowca wodą morską, mogłoby jednak dać spółce spore oszczędności w okresie letnim,

- Socjalizację ułatwiłoby także oferowanie usług zintegrowanych – odbiór dostaw LNG zamówionych przez klientów w lecie (gdy są niskie ceny) i ich magazynowanie aż do zimy (gdy jest drogo). Do tego będzie jednak potrzebna dodatkowa przestrzeń magazynowa,

- Sztandarowym pomysłem jest również ekspansja gazoportu na rynki ościenne. Polskie LNG podkreśla, że w zasięgu terminala znajdą się rynki o zużyciu gazu rządu 100 mld m3. System redystrybucji gazu dzięki przeładunkowi surowca na mniejsze jednostki i powstającym gazociągom Korytarza Północ – Południe (między Polską i Chorwacją) może pomóc w tych zamysłach. Jak podkreśla Jan Chadam – jest bardzo duże zainteresowanie polskim gazoportem ze strony firm z Ukrainy, Kanady i Stanów Zjednoczonych. Warto dodać, że dość niejasna wydaje się przyszłość litewskiego terminala w Kłajpedzie. Być może po uruchomieniu Gazociągu Polska – Litwa przestanie on być potrzebny, a polski gazoport będzie miał dominującą pozycję w regionie. 

Co ciekawe dokonano już wstępnej oceny pomysłów związanych z socjalizacją pod kątem ich zgodności z prawem UE. Wynik jest pozytywny.

Zobacz także: Gazoport: Komercyjna działalność 31 maja, decyzja o rozbudowie w styczniu

Reklama

Komentarze

    Reklama