Reklama

Wiadomości

Hennig-Kloska: być może będzie konieczne przedłużenie mrożenia cen energii

Paulina Hennig-Kloska
Paulina Hennig-Kloska
Autor. Twitter (X) / @hennigkloska

Być może przedłużenie mrożenia cen energii ze stałą ceną dla gospodarstw domowych będzie nadal konieczne – zapowiedziała minister klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska w rozmowie z „Rzeczpospolitą”, opublikowaną w poniedziałkowym wydaniu.

„Nasz rząd dba także o zapewnienie cen energii na akceptowalnym społecznie poziomie oraz podejmuje działania, które pozwolą utrzymać inflację w ryzach. Dlatego wracamy do mechanizmów rynkowych energii stopniowo, wspierając obywateli, ze szczególnym uwzględnieniem gospodarstw domowych o niższym dochodzie. Uważam osobiście, że w 2025 roku musimy być gotowi na różne scenariusze” – wskazała Henning-Kloska zapytana przez „Rz”, czy mrożenie cen energii będzie przedłużone także na 2025 rok.

Ministra wskazała, że kształtowanie się cen na giełdzie jest zmienne, dlatego też warto analizować trendy giełdowe w dłuższym horyzoncie czasowym. „Druga połowa roku i kształtowanie się cen energii na rynkach światowych pokażą, czy mrożenie cen energii w postaci cen maksymalnych będzie potrzebne. Jeśli rynek będzie się stabilizował, interwencja państwa nie będzie konieczna” – zaznaczyła.

Reklama

Hennig-Kloska: chcemy dać prosumentom wybór ws. rozliczeń

Hennig-Kloska przyznała, że ceny energii zatwierdzone w taryfach sprzedawców nadal znacząco odbiegają od ceny maksymalnej przyjętej w ustawie. „Faktycznie w ostatnich tygodniach pojawiły się lekkie zachwiania na rynku wywołane m.in. wejściem w życie reformy rynku bilansującego. Dlatego też być może przedłużenie mrożenia cen energii ze stałą ceną dla gospodarstw domowych będzie nadal konieczne” – dodała.

Szefowa resortu klimatu i środowiska odniosła się również do kwestii wyboru rozliczania się przez prosumentów. „Chcemy dać prosumentom możliwość świadomego wyboru. Będą mogli dobrowolnie przejść na rozliczenie w oparciu o dynamiczną rynkową cenę energii, ale również pozostać w rozliczeniu w oparciu o średnią cenę miesięczną energii, jeśli ktoś preferuje stabilniejszy profil cenowy. Przejście na rozliczenie godzinowe będzie wiązać się ze zmiennością ceny odkupu nadwyżek energii elektrycznej produkowanej przez prosumentów” – przekazała w rozmowie z „Rz” Paulina Hennig-Kloska.

Reklama
Źródło:PAP
Reklama

Komentarze

    Reklama