Reklama

Korupcja w Enerhoatomie. Ukraińska ministra energetyki podała się do dymisji

Fot.: Enerhoatom
Fot.: Enerhoatom

Switłana Hrynczuk, ukraińska ministra energetyki, podała się do dymisji w związku z aferą w państwowym operatorze elektrowni jądrowych, Enerhoatomie. Zapewniła, że podczas swojej działalności zawodowej nigdy nie złamała prawa. To kolejna odsłona olbrzymiego skandalu korupcyjnego.

Napisałam podanie o dymisję. Stanowisko nigdy nie było dla mnie celem samym w sobie” – poinformowała Hrynczuk na swoim profilu na Facebooku. Wcześniej dymisji ministra sprawiedliwości Hermana Hałuszczenki i ministry energetyki, Hrynczuk, zażądał prezydent Wołodymyr Zełenski.

Domniemana niewinność

Prawo. W granicach mojej działalności zawodowej nigdy nie było żadnych naruszeń prawa. Takich faktów po prostu nie ma” – podkreśliła Hrynczuk.

YouTube cover video

Odrzuciła także „domysły” dotyczące jej „relacji osobistych” w kontekście afery. „Jakiekolwiek spekulacje na ten temat są bezsensowne. Wszystko powinno mieć granice. Zresztą, czas pokaże prawdę” – napisała.

Wcześniej politycy opozycji twierdzili, że Hrynczuk jest zaangażowana w bliskie relacje osobiste z Hałuszczenką.

Narodowe Biuro Antykorupcyjne Ukrainy (NABU) i Specjalna Prokuratura Antykorupcyjna (SAP) ujawniły rozległy system korupcyjny w sektorze energetycznym. Operacja prowadzona pod kryptonimem „Midas” trwa od lata 2024 r.

Reklama

Związki na świeczniku

Według ustaleń śledczych uczestnicy procederu pobierali od kontrahentów Enerhoatomu łapówki w wysokości od 10 do 15 proc. wartości kontraktów. Nielegalne środki miały być legalizowane przez tzw. „back office” w centrum Kijowa, przez który – jak ustalono – przeszło około 100 mln dolarów.

Zatrzymano pięć osób, a siedmiu postawiono zarzuty. W śledztwie pojawia się nazwisko Tymura Mindicza – biznesmena, współwłaściciela studia producenckiego Kwartał 95 i współpracownika prezydenta Wołodymyra Zełenskiego.

Według prokuratorów Mindicz miał utrzymywać bliskie kontakty z ówczesnym ministrem energetyki, a późniejszym ministrem sprawiedliwości Hermanem Hałuszczenką, przez którego kontrolował przepływy finansowe w sektorze energetycznym i gazowym.

Prezydent Zełenski, komentując ustalenia NABU, oświadczył w środę, że ministrowie Hałuszczenko i Hrynczuk nie mogą pozostawać na stanowiskach. Zapowiedział też zastosowanie sankcji wobec osób objętych śledztwem.

Czytaj też

Po oświadczeniu Hrynczuk o ustąpieniu ze stanowiska premier Julia Swyrydenko poinformowała, że do dymisji podał się także Hałuszczenko. Swyrydenko powiadomiła, że przekazała ich podania do Rady Najwyższej (parlamentu) Ukrainy.

Z Kijowa Jarosław Junko

Źródło:PAP
Reklama

Komentarze

    Reklama