Afera Energoatomu. Służby w mieszkaniu szefa biura Zełenskiego
Autor. NAB Ukraine (@nab_ukr)/X
Narodowe Biuro Antykorupcyjne Ukrainy (NABU) i Specjalna Prokuratura Antykorupcyjna (SAP) przeszukują mieszkanie Andrija Jermaka, szefa biura prezydenta Ukrainy. Jermak zadeklarował pełną współpracę.
Na zdjęciach opublikowanych przez portal Ukrainska Prawda widać, jak na teren dzielnicy rządowej wchodzi około 10 pracowników NABU i SAP.
Ukraiński Ali Baba
Jermak potwierdził przeszukanie w swoim mieszkaniu. „Dziś NABU i SAP rzeczywiście prowadzą czynności procesowe w moim mieszkaniu. Nie ma żadnych przeszkód dla śledczych. Otrzymali pełny dostęp do mieszkania, na miejscu są moi adwokaci, którzy współpracują z funkcjonariuszami. Z mojej strony pełna gotowość do współpracy” – napisał w komunikatorze Telegram.
NABU potwierdziło, że wspólnie z SAP prowadzi przeszukania u szefa kancelarii prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, i zapowiedziało podanie szczegółów później – poinformował portal Radia Swoboda. Prowadzone są czynności śledcze – zaznaczyło NABU w komunikacie.
Nazwisko Jermaka pojawiło się wcześniej w kontekście afery korupcyjnej w ukraińskim sektorze energetycznym, ujawnionej przez NABU i SAP na początku listopada (w aktach śledztwa Jermak figuruje pod pseudonimem Ali Baba). NABU odmówiło wówczas potwierdzenia lub zaprzeczenia, czy podejrzenia dotyczą także tego polityka. Według portalu Ukrainska Prawda Jermak był zaangażowany w przygotowanie projektu ustawy o NABU, który pojawił się w lipcu i spowodował masowe protesty w związku z próbami ograniczenia jego kompetencji.
21 listopada Ukrainska Prawda podała, powołując się na swoje źródła w otoczeniu Zełenskiego, że prezydent nie planuje dymisji Jermaka.
Inni koledzy Zełenskiego
NABU i SAP ujawniły, że uczestnicy rozległego systemu korupcyjnego w energetyce pobierali od kontrahentów Energoatomu, państwowego operatora elektrowni jądrowych,łapówki w wysokości od 10 do 15 proc. wartości kontraktów. Nielegalne środki miały być legalizowane przez tzw. back office w centrum Kijowa, przez który – jak ustalono – przeszło około 100 mln dolarów.
Zatrzymano pięć osób, a siedmiu innym postawiono zarzuty. W śledztwie figuruje też nazwisko Tymura Mindicza, biznesmena i współpracownika Zełenskiego. Uważany jest on za organizatora całego procederu. Media poinformowały, że wyjechał za granicę na kilka godzin przed przeszukaniami u uczestników afery.
Postępowanie w sprawie afery korupcyjnej rozpoczęło się 21 sierpnia na podstawie artykułów kodeksu karnego dotyczących stworzenia grupy przestępczej i kierowania nią, prania środków finansowych o dużej wartości, uzyskanych z naruszeniem prawa, oraz wpływania na członków gabinetu ministrów Ukrainy w celu podjęcia decyzji z naruszeniem prawa. Śledztwo trwa natomiast już od kilkunastu miesięcy (rozpoczęło się w 2024 r.).
Czytaj też
W związku z aferą ukraiński parlament przegłosował 19 listopada dymisję ministra sprawiedliwości, a wcześniej ministra energetyki Hermana Hałuszczenki oraz obecnej szefowej tego drugiego resortu Switłany Hrynczuk. Oboje pojawiają się w śledztwie NABU.
Z Kijowa Iryna Hirnyk
