Reklama

Atom łączy region Bałtyku. Ministrowie podpisali wspólną deklarację

Autor. Envato

Polska wraz z krajami nordyckimi i bałtyckimi zadeklarowała rozwój energetyki jądrowej jako wspólnego filaru bezpieczeństwa i transformacji energetycznej regionu. Ministrowie energii podkreślili, że żaden z państw nie zbuduje elektrowni samodzielnie – konieczne będzie dzielenie się wiedzą, zasobami i wykorzystanie globalnego łańcucha dostaw.

„Uznajemy pilną potrzebę podjęcia zdecydowanych działań w celu wzmocnienia naszego bezpieczeństwa energetycznego, jednocześnie zajmując się kwestią zmian klimatu” – podkreślili w oświadczeniu przedstawiciele rządów.

Wspólne doświadczenia i plany SMR. Polska stawia na rok 2036

Politycy przypomnieli, że żaden kraj w regionie Morza Bałtyckiego nie dysponuje pełnymi krajowymi możliwościami budowy elektrowni jądrowej samodzielnie. „Każdy projekt będzie wymagał ścisłej współpracy - wykorzystania wiedzy, zasobów i potencjału krajów sąsiednich, a także globalnego łańcucha dostaw” – zaznaczyli.

YouTube cover video

W Sztokholmie na konferencji poświęconej energetyce jądrowej w jednym z paneli o polskich inwestycjach w atom opowiedział podsekretarz stanu w Ministerstwie Energii Konrad Wojnarowski.

Wiceminister w rozmowie z PAP zauważył, że Polska, Szwecja oraz Finlandia współpracują nie tylko w kontekście budowy dużych reaktorów, ale także SMR (małych, modułowych). – Możemy korzystać ze wspólnych doświadczeń oraz planów na przyszłość, nasz cel to rok 2036 – przypomniał Wojnarowski.\

Reklama

W Sztokholmie wiceminister energii odbył rozmowy z gospodynią konferencji, wicepremierką Szwecji i ministrą energii oraz przedsiębiorczości Ebbą Busch, a także partnerami z Finlandii oraz Estonii i Łotwy.

Jednym z wątków podnoszonych na konferencji była kwestia konieczności zapewnienia stabilnych dostaw energii, także z powodu wzrostu zapotrzebowania na produkcję broni w Europie. Mówiła o tym, powołując się na rozmowy z ekspertami NATO, współorganizatorka sztokholmskiej konferencji, minister środowiska i klimatu Finlandii Sari Multala.

Reklama

Szwecja wraca do atomu mimo protestów ekologów

W konferencji wzięli udział również przedstawiciele prywatnych inwestorów oraz koncernów energetycznych.

Przed budynkiem Grand Hotelu w Sztokholmie, gdzie odbywało się spotkanie, przeciwko energetyce jądrowej protestowali przedstawiciele międzynarodowej organizacji ekologicznej Greenpeace.

W Szwecji energetyka jądrowa odpowiada za ok. 30 proc. produkcji energii elektrycznej. Według szwedzkiego rządu do 2035 r. w kraju powinna działać równowartość dwóch nowych, dużych reaktorów, a do 2045 r. równowartość dziesięciu. Dopuszczono możliwość powstania zarówno tradycyjnych elektrowni, jak i kilku małych, modułowych reaktorów SMR.

Czytaj też

Szwecja od lat 70. posiadała 12 reaktorów jądrowych, obecnie czynnych jest sześć. Cztery z zamkniętych bloków zostały przedwcześnie wygaszone w latach 2015-20, gdy krajem współrządziła Partia Ochrony Środowiska – Zieloni. Do pomysłu ponownej inwestycji w atom w 2022 r. powrócił nowy centroprawicowy rząd. Od tego czasu parlament zniósł moratorium na budowę elektrowni jądrowych, a także uprościł przepisy administracyjne.

Reklama

Obecna wersja Programu Polskiej Energetyki Jądrowej (PPEJ) z 2020 r. zakłada budowę dwóch elektrowni jądrowych o łącznej mocy 6-9 GW przez należącą w 100 proc. do Skarbu Państwa spółkę Polskie Elektrownie Jądrowe (PEJ) jako inwestora i operatora. Zgodnie z decyzją poprzedniego rządu pierwszą elektrownię wybuduje na Pomorzu konsorcjum Westinghouse-Bechtel. Elektrownia powstaje w lokalizacji Lubiatowo-Kopalino i będzie się składać z trzech bloków AP1000 Westinghouse. Jak powiedział na początku września prezes PEJ Marek Woszczyk, harmonogram przewiduje m.in. początek eksploatacji pierwszego bloku w 2036 r., a cała elektrownia, ze wszystkimi trzema blokami, powinna pracować z zakładaną mocą od 2038 r.

Ze Sztokholmu Daniel Zyśk / PAP

Reklama
Źródło:PAP
Reklama

Komentarze

    Reklama