Reklama

Ropa

Rosja uderza w kraje bałtyckie. „Utrata 1/3 dochodów budżetowych”

Nikołaj Tokariew, prezes Transnieftu (rosyjski operator systemu rurociągowego) poinformował podczas spotkania z prezydentem FR Władimirem Putinem, że spółka planuje w 2018 r. zaprzestać eksportu ropy przez porty krajów bałtyckich. Menadżer dodał, że proces zmniejszania wolumenów kierowanych głównie na Łotwę już się rozpoczął. Jego zdaniem w ubiegłym roku było to 9 mln ton ropy, a w tym 5 mln. Jako powód swojej decyzji Rosjanie wskazują wolne moce w portach na terenie Federacji tj. Primorsku i Noworosyjsku.

Warto przypomnieć, że już w ubiegłym roku Rosja groziła krajom bałtyckim zakończeniem eksportu surowców energetycznych przez ich terytorium. Koleje Rosyjskie (RŻD) zapowiedziały we wrześniu 2015 r. kompleksowy remont torów z Rosji na Łotwę. Łotewska prasa alarmowała, że spowoduje to drastyczne ograniczenie tranzytu węgla, ropy i produktów naftowych w „szczycie sezonu przewozowego”, a w konsekwencji straty sięgające 1,6 mld euro i 50 tys. miejsc pracy. Ostatecznie eksport w kierunku Łotwy zmalał o około 15%.

Natomiast w październiku 2014 r.  rosyjskie media spekulowały, że Łotwa w związku ze wsparciem jakiego na arenie międzynarodowej udziela zaatakowanej przez Rosję Ukrainie zostanie ukarana przez Kreml. Chodziło o ograniczenie eksportu ropy i produktów naftowym koncernów takich jak Rosnieft i Gazprom Nieft przez Windawę (Ventspils) i przekierowanie ich do portów znajdujących się na obszarze Federacji (Primorsk, Noworosyjsk). Tranzyt przez to portowe miasto przynosi 1/3 dochodów budżetowych niewielkiej Łotwy dlatego informacje te wywołały u władz w Rydze duże zaniepokojenie.

Zobacz także: Trump chce odwołać zgodę na paryskie porozumienie klimatyczne

Zobacz także: Bezpieczeństwo energetyczne Polski, a zagrożenia hybrydowe [RAPORT]

Reklama

Komentarze

    Reklama