Reklama

Wiadomości

Rakieta Huti trafiła w tankowiec. Na statku wybuchł pożar

Autor. www.elements.envato.com

Jemeńscy rebelianci Huti, wspierani przez Iran, zaatakowali w sobotę rano pociskiem rakietowym tankowiec płynący pod panamską banderą; na statku wybuchł pożar. Nie ma informacji o rannych - przekazała brytyjska firma Ambrey specjalizująca się w bezpieczeństwie żeglugi morskiej.

Do ataku doszło na Morzu Czerwonym około 20 mil morskich na południowy zachód od jemeńskiego miasta portowego Mokka.

Reklama

Firma Ambray wydała komunikat, w którym zaleca, aby statki znajdujące się pobliżu zachowały najwyższą ostrożność.

Nieco wcześniej UKMTO, inna brytyjska agencja zajmująca się bezpieczeństwem handlu morskiego, przekazała, nie podając szczegółów, że na Morzu Czerwonym statek został uderzony nieokreślonym pociskiem, który spowodował nieznaczne zniszczenia.

Czytaj też

Do ataku doszło około 76 mil morskich na północny zachód od portowego jemeńskiego miasta Al-Hudajda. „Statek i jego załoga są bezpieczni i kontynuują rejs do swego następnego portu” - podała UKMTO.

Wspierani przez Iran rebelianci Huti od listopada atakują komercyjne statki na Morzu Czerwonym, w cieśninie Bab al-Mandab i w Zatoce Adeńskiej, co ma być wyrazem poparcia dla Palestyńczyków w wojnie z Izraelem w Strefie Gazy.

Ataki Huti wymuszają transport towarów dłuższą i kosztowniejszą trasą okrążającą Afrykę od południa. Rebelianci twierdzą, że ich celem są statki związane z Izraelem, USA i Wielką Brytanią, ale de facto atakują statki handlowe należące do różnych armatorów.

Pod koniec kwietnia Morze Czerwone opuścił amerykański lotniskowiec USS Dwight D. Eisenhower, który uczestniczył tam w misji mającej na celu ochronę komercyjnego transportu morskiego. (PAP)

Reklama
Źródło:PAP
Reklama

Komentarze

    Reklama