Atak dronów na rosyjski rurociąg. Uszkodzono ważny element
Ukraińskie drony uderzyły w kluczową infrastrukturę energetyczną w południowej Rosji, powodując zakłócenia w transporcie ropy. Atak wpisuje się w eskalację działań zbrojnych.
W nocy z 16 na 17 lutego siedem ukraińskich dronów uszkodziło stację pomp Konsorcjum Rurociągu Kaspijskiego (CPC), wybuchając i uszkadzając rurociąg. Rurociąg ten łączy Kazachstan z południową Rosją. Dzięki temu możliwa jest kontynuacja eksportu ropy naftowej przez Morze Czarne, między innymi do krajów Europy Zachodniej.
„W związku z incydentem transport ropy przez system rurociągów Tengiz-Noworosyjsk odbywa się przy zmniejszonej wydajności” – przekazała firma w komunikacie na platformie Telegram.
Sam rurociąg ma aż 1500 kilometrów długości i jest własnością konsorcjum, do którego należą podmioty zarządzane przez rządy Federacji Rosyjskiej i Kazachstanu. Swoje udziały posiadają w nim także zachodnie koncerny naftowe, takie jak Chevron, ExxonMobil i Shell. Jak można przeczytać w The Moscow Times, w 2024 roku przez terminal w rosyjskim Noworosyjsku przeładowano ponad 63 miliony ton ropy.
Celem nocnego ataku była stacja pomp Kropotkinskaja, największy tego typu obiekt w rosyjskim Kraju Krasnodarskim.
Według CPC personel zdołał zapobiec wyciekowi ropy, a w wyniku ataku nikt nie odniósł obrażeń.
Rosyjskie Ministerstwo Obrony poinformowało, że zniszczono 90 ukraińskich dronów, z czego 24 nad Krajem Krasnodarskim, gdzie działa Konsorcjum Rurociągu Kaspijskiego.
W odwecie doszło do ataku rosyjskich dronów na ukraińską infrastrukturę energetyczną. Siły powietrzne Ukrainy podały, że zestrzeliły 83 spośród 147 dronów wystrzelonych przez Rosję w nocy, a kolejne 59 miało zostać „utraconych” bez wyrządzenia szkód.
W związku z rosyjskimi atakami na infrastrukturę energetyczną ukraiński operator sieci Ukrenergo ogłosił awaryjne przerwy w dostawach prądu w obwodach: kijowskim, dniepropetrowskim, kirowohradzkim i sumskim.
