Reklama

Wiadomości

PGE chce zamknąć rozdział Baltica 2. Plany na aukcję offshore w 2025 roku

Autor. chuyu2014 / Envato Elements

PGE koncentruje się na morskiej energetyce wiatrowej. Do końca roku chce zamknąć finansowanie dla projektu Baltica 2 na kwotę ok. 15 mld zł, a w 2025 roku wystawić do aukcji co najmniej dwa projekty offshore z tzw. II fazy o łącznej mocy 2 GW - poinformował PAP Biznes prezes PGE Dariusz Marzec.

„Do końca roku powinniśmy podjąć tak zwany FID, czyli finalną decyzję inwestycyjną dla projektu morskiej energetyki wiatrowej Baltica 2 o mocy 1,5 GW, która będzie oznaczała też zamknięcie finansowania. Jesteśmy w procesie finalizowania wszystkich formalności, trwają ostatnie analizy po stronie banków, pozyskiwanie zgód korporacyjnych, w tym komitetów kredytowych. Ze strony instytucji finansowych mamy bardzo duży popyt mocno przekraczający podaż, jeżeli chodzi o książkę popytu na kapitał” - powiedział PAP Biznes prezes Polskiej Grupy Energetycznej Dariusz Marzec w kuluarach Europejskiego Forum Nowych Idei w Sopocie.

„Łącznie powinniśmy jako PGE zamknąć w tym roku finansowanie dla Baltica 2 na kwotę ok. 15 mld zł. Część tej kwoty będzie pochodziło z KPO. W finansowaniu uczestniczyć będzie też BGK, konsorcjum banków inwestycyjnych, międzynarodowych, EBI, duńska agencja kredytów eksportowych. Staramy się robić wszystko, by zamknąć temat finansowania w grudniu” - dodał.

Partner PGE w tym projekcie, duński Orsted, będzie finansować swoją część projektu z bilansu, a PGEfinansuje to w formule project finance.

„Po dopięciu finansowania i podjęciu finalnej decyzji inwestycyjnej ruszymy z fizyczną budową farmy. Pierwsza energia z MFW Baltica 2 popłynie w maju 2027 roku. Wszystkie kluczowe umowy związane z realizacją projektu są podpisane. Mamy zakontraktowane kluczowe elementy farmy - fundamenty, wieże, turbiny, stacje zasilania na lądzie, kable. Budujemy port serwisowy w Ustce, inwestujemy tam ponad 120 mln zł w infrastrukturę, podpisaliśmy umowę na dzierżawę nabrzeża na port instalacyjny w Gdańsku” - powiedział Marzec.

Jak poinformował, w przyszłym roku PGE będzie chciała wystawić do aukcji co najmniej dwa projekty morskich farm wiatrowych z tzw. drugiej fazy.

„To będzie co najmniej 2 GW mocy” - powiedział prezes.

„Mamy projekty morskich farm wiatrowych na Bałtyku o łącznej mocy 7 GW. Chcielibyśmy, by wszystkie znalazły możliwość realizacji w przyszłości. Zależeć to będzie m.in. od systemu wsparcia” - dodał.

Marzec wskazał, że PGE chce się koncentrować na wielkoskalowych projektach fundamentalnych dla systemu elektroenergetycznego, czyli na morskiej energetyce wiatrowej, ale – w mniejszej skali – będzie też rozwijać lądowe farmy wiatrowe i fotowoltaikę.

„Budujemy też segment magazynów energii, gdyż polska energetyka powoli staje się coraz bardziej pogodozależna. W Żarnowcu budujemy największy w Europie magazyn energii, ogłosiliśmy już postępowanie przetargowe. Drugi, dwa razy większy będziemy budować w Gryfinie. Planujemy też ok. 30 małych, rozproszonych magazynów energii” - powiedział prezes PGE.

Grupa realizuje też obecnie projekty gazowe o łącznej mocy ponad 2 GW w Gryfinie i Rybniku.

„To największe bloki gazowe w Polsce, które dzięki swojej elastyczności będą mogły być szybko uruchamiane przez operatora i dostarczać energię do systemu w sytuacjach wahnięć pogodowych” - powiedział Dariusz Marzec.

Jak poinformował, spółka nie wyklucza kolejnych projektów gazowych.

„Będziemy analizować nasze obiekty energetyczne pod kątem bliskości infrastruktury gazowej i będziemy rozmawiać z PSE o budowie kolejnych bloków gazowych, które dadzą moc rezerwową, uruchamianą elastycznie w razie potrzeby” - powiedział prezes.

Pytany o projekt jądrowy, odpowiedział: „Nie wykluczamy technologii jądrowej z obszaru naszego zainteresowania, ale nie będziemy się ścigać z PEJ, które są odpowiedzialne za pierwszy, rządowy projekt jądrowy. Mamy konwencjonalne obiekty energetyczne, które będziemy wyłączać, a które mają infrastrukturę i przyłącza, więc to będą naturalne miejsca do analizy pod kątem innych technologii, np. energetyki jądrowej, ale w pierwszej kolejności koncentrujemy się na morskiej energetyce wiatrowej”.

Podczas Europejskiego Forum Nowych Idei premier Donald Tusk mówił, że energetyka odnawialna może rozstrzygnąć o dostępie do tańszej energii, kluczowej z punktu widzenia rozwoju gospodarczego. Wskazywał na wielkie przedsięwzięcie jakim jest budowa farm wiatrowych na morzu z potencjałem 18 GW mocy. Mówił też o planach repoweringu lądowych farm wiatrowych, czyli wymianie starych turbin na bardziej efektywne, o konieczności inwestycji w sieci energetyczne i o projekcie budowy elektrowni jądrowej.

„Od roku staliśmy się znów liczącym się członkiem Unii Europejskiej, realizujemy wspólnie określane kierunki, a jednym z nich jest transformacja energetyczna. Premier nakreślił granice dyskusji o bezpieczeństwie energetycznym i powiedział jak je rozumie – to transformacja energetyczna, źródła bezemisyjne, tania energia dla gospodarstw domowych i gospodarki” - skomentował prezes PGE Dariusz Marzec.

„Ta transformacja to głównie wielkoskalowe morskie farmy wiatrowe i ten kierunek powinniśmy realizować w najbliższych latach. To jest technologia, która musi przejąć odpowiedzialność za podstawę systemu energetycznego, docelowo – w dłuższej perspektywie - z energetyką jądrową. Morska energetyka wiatrowa jest najnowocześniejsza, najbardziej przyjazna dla środowiska, nie budzi złych emocji i daje energię w atrakcyjnej cenie. Ponadto, na offshore są pieniądze na rynkach międzynarodowych, te projekty są po prostu +bankowalne+” - dodał prezes Marzec.

Jak wskazał prezes PGE, polska energetyka stoi przed ogromnymi wyzwaniami.

„Lata zapóźnień są za nami, potrzeba odważnych decyzji. Deklaracje premiera cieszą i wspierają ten kierunek, dodając chęci do podejmowania tych decyzji, bo jest to zgodne ze strategią rządu. Potrzebujemy przewidywalnego otoczenia regulacyjnego, które pozwoli pozyskać finansowanie z rynków zewnętrznych. Inwestycje w transformację energetyczną to najnowsze technologie, ale i dobry interes dla gospodarki, bo skutkujący niższymi cenami energii” - powiedział.

„Nakłady inwestycyjne grupy PGE na transformację energetyczną wyniosą wiele miliardów złotych. Nie widzę dużych zagrożeń dla finansowania wytwarzania energii elektrycznej. W przypadku morskich farm wiatrowych te pieniądze są dostępne na międzynarodowych rynkach finansowych. Ta technologia jest przyjazna, przewidywalna, dobrze odbierana. Jeśli chodzi o inwestycje w sieci energetyczne, to trzeba postępować odpowiedzialnie, bo duże inwestycje wpływają na taryfy i – w efekcie – na koszty energii dla odbiorców. Nie można tracić konkurencyjności gospodarki” - dodał.

Pomóc w zwiększeniu możliwości finansowania może wydzielenie z grup energetycznych aktywów węglowych. Jak poinformował Marzec, PGE rozmawia o przekazaniu części aktywów węglowych do Skarbu Państwa.

Źródło:PAP
Reklama
Reklama

Komentarze