Reklama

Wiadomości

Zła jakość powietrza w Polsce. Jedno miasto z fatalnym wynikiem

Fot. Pixabay
Fot. Pixabay

Najgorszy stan powietrza w minionym sezonie grzewczym odnotowano w Nowej Rudzie na Dolnym Śląsku – podali we wtorek przedstawiciele Dolnośląskiego Alarmu Smogowego.

Reklama

We wtorek podczas konferencji prasowej we Wrocławiu przedstawiciele Dolnośląskiego Alarmu Smogowego przedstawili raport Polskiego Alarmu Smogowego i Heal Polska dotyczący minionego sezonu grzewczego i stanu powietrza w Polsce w tym okresie. Raport obejmuje okres od 1 października 2022 r. do 31 marca 2023.

Reklama

„Analiza ostatniego sezonu grzewczego pokazuje, że najwięcej smogowych rekordzistów znajduje się na południu kraju - w tym na Dolnym Śląsku, gdzie mieszkańcy oddychali mocno zanieczyszczonym powietrzem aż przez ponad 2-3 miesiące" – podkreślono.

W raporcie wskazano, że na 211 miejscowości objętych monitoringiem pyłów zawieszonych PM10, 180 nie spełniało rekomendacji Światowej Organizacji Zdrowia dotyczącej maksymalnej liczby „dni smogowych", tj. o zbyt wysokim stężeniu pyłu PM10.

Reklama

Jak wynika z opracowania, najgorszy stan powietrza odnotowano w Nowej Rudzie (96 dni z przekroczeniem normy WHO), Suchej Beskidzkiej (79 dni) oraz Żywcu (72 dni). Z kolei najwyższe średnie stężenie dobowe pyłu PM10 – odnotowane w Żywcu – było niemal 5-krotnie wyższe niż zaleca WHO.

„Na Dolnym Śląsku ranking objawił kolejnego smogowego +lidera+, jakim jest Lwówek Śląski. Wcześniej miejscowość nie była wskazywana w zestawieniu - bo nie było tu oficjalnych pomiarów" - powiedział Krzysztof Smolnicki z Dolnośląskiego Alarmu Smogowego.

Lek. Tomasz Karauda, specjalista chorób wewnętrznych, podkreślił, że nawet krótkotrwały wzrost stężenia drobnych pyłów zawieszonych o 10 mikrogramów/m sześc. przekłada się na wzrost ryzyka zgonu z powodu udaru mózgu o 11 proc. „Gołym okiem widać, że w okresie grzewczym, w miejscach i regionach, które są eksponowane na zanieczyszczenia powietrza, wzrasta liczba osób chorych i zgonów" – powiedział Karauda.

Źródło:PAP
Reklama

Komentarze

    Reklama