Tragiczne skutki ulewy w Indonezji. Winne kopalnie i wycinka lasów?
Od końca listopada Indonezja mierzy się ze skutkami silnych ulew. Powodzie i osuwiska doprowadziły do śmierci i zaginięć setek osób. Zdaniem ekologów negatywne skutki zostały pogłębione przez wylesianie i działania górnicze.
Najwięcej ofiar odnotowano na Sumatrze, do tej pory liczba zmarłych wyniosła 800 osób, a zaginionych ponad 560. Jak podaje portal Nikkei, według szacunków niemal 10,5 tys. domów oraz setki obiektów użyteczności publicznej zostało uszkodzonych lub zniszczonych, a ponad 1,2 mln ludzi zostało przesiedlonych.
Wylesianie, kopalnie i olej palmowy
Ulewne deszcze i ekstremalne zjawiska pogodowe w trakcie sezonu monsunowego nie są wyjątkiem w Azji Południowej. Jednak zdaniem klimatologów ich intensywność i negatywne skutki są pogłębiane przez postępujące zmiany klimatu i wzrost temperatury oceanów. Zniszczenia na Sumatrze są skutkiem cyklonu Senyar, który uformował się w Cieśninie Malakka i dotarł do lądu późną nocą 26 listopada.
Niemniej jednak nie jest to jedyny powód tegorocznych, katastrofalnych skutków sezonu mosunowego. Na początku grudnia indonezyjskie władze rozpoczęły dochodzenie w sprawie firm podejrzanych o wycinkę lasów wokół terenów dotkniętych powodzią na Sumatrze, co najpewniej zmniejszyło absorpcję wody przez glebę.
Jak zaznaczał cytowany przez Reutera minister leśnictwa Raja Juli Antoni, rząd dokona przeglądu zarządzania lasami i choć nie wymienił konkretnych firm wspomniał, że możliwe będzie cofnięcie licencji podmiotom naruszającym przepisy środowiskowe.
Również minister energii, Bahlil Lahadalia, potwierdził, że rozważy cofnięcie pozwoleń górniczych wydanych przez firmy, które naruszyły prawo.
Zdaniem grup ekologicznych winne sytuacji są m.in. przedsiębiorstwa górnicze, zajmujące się wydobyciem złota czy litu. Zielone technologie również mają swoją środowiskową cenę, a wydobycie i przetwarzanie surowców krytycznych może (choć nie musi) prowadzić do zanieczyszczenia lokalnych wód i wycinki lasów.
Według danych Indonezyjskiego Forum Środowiska (WALHI, w latach 2016-2025 1,4 mln hektarów lasów na Sumatrze zostało wylesionych w wyniku działalności 631 firm posiadających zezwolenia na wydobycie, produkcję oleju palmowego HGU, PBPH, energię geotermalną, energię wodną i mikroenergię wodną. Działanie te negatywnie wpłynęły na funkcjonowanie działów wodnych, a to z kolei wzmogło ilość powodzi błyskawicznych.
Wylesianie, nielegalne wydobycie złota i słabe egzekwowanie prawa to powody, dla których Zachodnia Sumatra nadal cierpi z powodu katastrof ekologicznych.
komentuje Andre Bustamar z WALHI West Sumatra
Wprowadzanie polityk zmniejszających negatywne efekty środowiskowe jest niezbędne, jednak początkowe doniesienia o spodziewanych zyskach często przyćmiewają konieczność ich zastosowania. A wyścig po surowce krytyczne trwa.
W lipcu bieżącego roku Dżakarta i Waszyngton omawiały wspólne możliwości mające na celu monitorowanie i zarządzanie handlem indonezyjskimi surowcami krytycznymi. Indonezja to globalny lider wydobycia litu, pierwiastka niezbędnego do budowy baterii w autach elektrycznych.
Jak zaznacza portal Jakarta Globe, dodatkowymi czynnikami pozostaje niekontrolowana urbanizacja bez odpowiedniego drenażu, zawężenie koryt rzek przez zabudowę oraz zatkane kanały. W efekcie dorzecza szybko się przepełniają i zalewają nisko położone obszary.
Czytaj też
Jak opisywała red. Alicja Jankowska na łamach E24, główną przyczyną wylesiania Indonezji pozostają uprawy olejowca. Dżakarta jest głównym producentem oleju palmowego, a dzięki nowej umowie o wolnym handlu w 2026 roku eksport tego produktu do UE mógłby wzrosnąć do 4 mln ton.
