Ostatnie Pokolenie wrzuca piąty bieg. Zapowiada regularne blokowanie Wisłostrady

Aktywiści i aktywistki Ostatniego Pokolenia działają w kilku miastach w Polsce, m.in. w Warszawie, Poznaniu, Krakowie czy Wrocławiu. Działacze mają pod koniec listopada zjechać się z całej Polski do stolicy, aby to w Warszawie prowadzić kolejne akcje protestacyjne.

„Z końcem listopada wszyscy przyjadą do stolicy i założą pomarańczowe kamizelki. Od 25 listopada będziemy przez kilka tygodni wciąż i wciąż blokować Wisłostradę. Zamienimy ją w stałe miejsce obywatelskiego oporu” – zapowiadają. W wakacje 2024 r. kilka razy protestowali w podobny sposób.

Postulaty Ostatniego Pokolenia pozostają niezmienne: oczekują, że rząd Donalda Tuska zacznie przekazywać pieniądze przeznaczone na budowę nowych dróg ekspresowych i autostrad na transport publiczny oraz wprowadzi jeden bilet na transport zbiorowy (na poziomie regionalnym) w cenie 50 zł miesięcznie.

Dlaczego Ostatnie Pokolenie wraca do blokowania dróg? Lista zastrzeżeń do działań rządu Donalda Tuska jest długa, bo poza – jak wskazują – pomijaniem spraw związanych z ochroną środowiska i walką ze zmianami klimatu, rząd nie reaguje na inne kryzysy. Wśród nich wymieniono: kryzys mieszkaniowy, rosnące ubóstwo. „Jedyną odpowiedzią Donalda Tuska na narastające kryzysy jest flirt z faszyzmem i odrzucanie podstawowych praw człowieka, decyzją o zniesieniu prawa do azylu” – kwitują przedstawiciele Ostatniego Pokolenia.

„Ostatnie Pokolenie” to kampania obywatelska, której jednym z postulatów jest m.in. przekazanie 100 procent środków zaplanowanych na nowe autostrady na transport publiczny i wprowadzenie biletu miesięcznego za 50 zł na transport regionalny w całym kraju. Aktywiści z tej organizacji są m.in. odpowiedzialni za oblanie pomnika warszawskiej Syrenki farbą i za zakłócenie koncertu w Filharmonii Narodowej.