Reklama

Analizy i komentarze

Czy Chiny osiągnęły już szczyt emisji? Wiele na to wskazuje

prezydent chin
Autor. Samo Burja (@SamoBurja)/Twitter

Eksperci oceniają, że o ile tempo rozwoju czystej energii w Chinach utrzyma się na takim poziomie, jak w rekordowym 2023 r., państwo może mieć już szczyt emisji dwutlenku węgla za sobą.

Emisje dwutlenku węgla w Chinach spadły o 3 proc. w marcu 2024 r., porównując z wynikiem sprzed roku – wynika z analizy Carbon Brief. W ten sposób zakończył się trwający 14 miesięcy trend, który rozpoczął się po zniesieniu polityki „zero COVID” w grudniu 2022 r. i ponownym otwarciu gospodarki.

W ocenie analityków emisje w Chinach mogły osiągnąć swój szczyt w 2023 r. Oparli się oni zarówno na oficjalnych danych rządowych, jak i danych komercyjnych. Jednakże zgodnie ze wstępnymi danymi chińskiego Krajowego Biura Statystycznego, w pierwszym kwartale 2024 r. emisje CO2 w Chinach znacznie wzrosły rok do roku. Dlaczego więc Carbon Brief widzi w tym obietnicę osiągnięcia „peaku” emisji?

Czytaj też

Autorzy tłumaczą to faktem, że w styczniu i lutym 2023 r. aktywność gospodarcza i związane z nią emisje wciąż były niskie – w końcu dopiero co zniesiono restrykcje pandemiczne. Emisje z pierwszych dwóch miesięcy 2024 r. były więc porównywane do niskiego poziomu rok do roku, stąd wyraźny wzrost – o 3,8 proc. rdr. W porównaniu z tym samym okresem w 2023 r. zużycie węgla wzrosło o 3 proc., ropy o 4 proc., a gazu o 11 proc. Na poniższym wykresie widać, jak różniły się emisje Chin w okresie ograniczeń covidowych w porównaniu do okresów dużej aktywności gospodarczej.

Dopiero marzec tego roku jest więc miesiącem, o którym można powiedzieć, że realnie odzwierciedla trendy w chińskiej gospodarce.

Reklama

Skąd ten spadek?

Do spadku emisji CO2 w Chinach w marcu 2024 r. przyczyniła się przede wszystkim rosnąca produkcja energii słonecznej i wiatrowej. Pokryła ona 90 proc. wzrostu zapotrzebowania na energię elektryczną. Do tego dochodzi też malejąca aktywność budowlana. Wyhamował także wzrost popytu na ropę naftową, co wskazuje na to, że odbicie gospodarcze po pandemii mogło się zakończyć i gospodarka się ustabilizowała. Inne czynniki, jakie wskazano w analizie to:

  • spadek udziału paliw kopalnych w produkcji energii elektrycznej – dzięki rozwojowi energetyki słonecznej i wiatrowej – przy jednoczesnym wzroście popytu. W marcu 2023 r. było to ponad 67 proc., w marcu tego roku – ponad 63 proc.;
    • spadek aktywności budowlanej na rynku nieruchomości, który spowodował spadek produkcji stali i cementu odpowiednio o 8 i 22 proc.;
    • obniżenie popytu na benzynę o około 3,5 p.p. dzięki większej liczbie pojazdów elektrycznych – obecnie stanowią około 10 proc. pojazdów na chińskich drogach.

Czytaj też

Jest jeszcze jeden argument przemawiający za tym, że szczyt emisji mógł już zostać osiągnięty. Chodzi o sposób raportowania danych przez Chiny. W danych miesięcznych nie biorą pod uwagę rozwoju małych instalacji fotowoltaicznych. Pojawiają się one dopiero w danych dla całego roku. W zeszłym roku około 45 proc. przyrostów w mocy zainstalowanej w energetyce słonecznej stanowiły mniejsze, np. przydomowe, instalacje. Skala tych przyrostów w bieżącym roku jest jeszcze nieznana – ta liczba zostanie zaraportowana dopiero w przyszłym roku. Dlatego też generacja energii elektrycznej może w tym roku rosnąć bardziej, niż może się wydawać.

Carbon Brief ocenia , że 2023 r. może być momentem osiągnięcia szczytowych emisji przez Chiny, które następnie będą maleć, o ile budowa źródeł czystej energii zostanie utrzymana na poziomie takim, jak w ubiegłym roku.

Co przyniesie przyszłość?

Opinie na temat potencjału rozwoju czystej energii w Chinach są podzielone, a jest to kluczowy czynnik decydujący o tym, kiedy emisje w tym państwie osiągną szczyt – o ile już się to nie stało.

W zeszłym roku Chiny oddały do użytku prawie 300 GW mocy z OZE, a w pierwszych trzech miesiącach 2024 r. podłączanie nowych źródeł jeszcze przyspieszyło – o 40 proc. rdr. Oddano już 46 GW mocy zainstalowanej w fotowoltaice – to 36 proc. więcej rdr. – oraz 16 GW w energii wiatrowej – to o 50 proc. więcej rdr. Analitycy Carbon Brief zwracają uwagę, że pierwsze miesiące każdego na papierze roku wydają się zwykle „wolniejsze pod względem oddawania nowych mocy ze względu na sposób raportowania danych – o mniejszych instalacjach słonecznych wiadomo dopiero na koniec roku. Może to świadczyć o jeszcze wyższym tempie rozwoju czystej energii w Państwie Środka. Nawet jeśli tempo wzrostu wyhamuje w dalszej części roku, dotychczasowe dane wskazują, że zeszłoroczne rekordowe tempo może co najmniej zostać utrzymane w 2024 roku. Eksperci wskazują też, że tak szybkie tempo wskazuje, że obawy o dostęp do sieci dla nowych projektów nie wpłynęły jeszcze na tempo przyrostu mocy, ale może się to zdarzyć już wkrótce.

Czytaj też

Warto przypomnieć, że w 2023 r. Chiny oddały więcej mocy zainstalowanej w OZE niż reszta świata razem wzięta. Odpowiadały za 60 proc. wzrostu mocy.Dane na kolejne miesiące są jeszcze niepełne, ale informacje z przemysłu wskazują , że trendy z marca 2024 r. utrzymały się też w kwietniu.

Czytaj też

Reklama
Reklama
Reklama

Komentarze