Minister zapowiada zmiany w budżecie. „Czas przestać dopłacać do węgla”
Wysokie ceny energii i dopłaty do nierentownych kopalń to poważny problem dla polskiej gospodarki – stwierdziła minister funduszy Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz. Szefowa resortu zapowiedziała, że w przyszłorocznym budżecie państwa rząd ograniczy wsparcie dla sektora węglowego i postawi na rozwój odnawialnych źródeł energii.
Podczas debaty „Strategia rozwojowa: Co powinno być naszym priorytetem?” z udziałem także byłego premiera Mateusza Morawieckiego, Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz zwróciła uwagę, że wysokie ceny energii w Polsce należą dziś do jednych z najwyższych w Europie i stanowią poważną blokadę dla inwestycji oraz rozwoju firm.
"Energia odnawialna po prostu się opłaca"
”Ceny energii w Polsce są wysokie. Rozwiązaniem jest nie wycofywanie się z transformacji, ale jej przyspieszenie. Energia odnawialna po prostu się opłaca” – mówiła minister. Dodała, że gdyby było inaczej, nie rozwijałaby się ona w tak szybkim tempie na całym świecie, także w krajach kierujących się wyłącznie rachunkiem ekonomicznym, jak Chiny.
Pełczyńska-Nałęcz podkreśliła również, że odnawialne źródła energii mają unikalną zaletę, gdyż generują rozwój lokalny. „Energia odnawialna przynosi korzyści nie w jednym miejscu, lecz w całej Polsce. Gminy i powiaty mogą stawiać własne instalacje - farmy fotowoltaiczne czy wiatraki, i czerpać z tego realne zyski, również podatkowe” – wyjaśniła.
Co dalej z węglem?
Odnosząc się do sektora węglowego, minister zaznaczyła, że choć są w Polsce kopalnie rentowne, jak Bogdanka, to większość z nich „na twardo się nie opłaca”. „Dopłacanie do nierentownych kopalń trzeba zakończyć. Każda polska rodzina dopłaciła w tym roku około 600 zł do górnictwa. Z szacunkiem dla górników, ale bez sensu jest utrzymywać nieopłacalną energetykę węglową” – powiedziała.
Czytaj też
Zapowiedziała również, że już w przyszłorocznym budżecie państwa dopłaty do sektora górniczego zostaną ograniczone, a „kalkulacja ekonomiczna wokół energetyki wreszcie musi się wydarzyć”.