Górnictwo
Sprzedaż "brudnego" węgla przez pół roku bez kar? Tego chcą sprzedawcy
Sprzedawcy węgla postulują wprowadzenie półrocznej karencji w stosowaniu kar za sprzedaż surowca, niespełniającego wymogów procedowanej właśnie w Senacie ustawy dotyczącej jakości paliw. Liczą też na wydłużenie terminu wejścia w życie ustawy z 14 do 30 dni po jej publikacji.
Chodzi o przyjętą 5 lipca przez Sejm nowelizację ustawy o systemie monitorowania i kontrolowania jakości paliw oraz ustawy o Krajowej Administracji Skarbowej. Wprowadza ona m.in. zakaz sprzedaży do sektora komunalno-bytowego mułów węglowych i flotokoncentratów, węgla brunatnego (z 2-letnim okresem przejściowym) oraz paliwa powstałego z dowolnego zmieszania paliw stałych, zawierającego mniej niż 85 proc. węgla kamiennego. Nowe rozwiązania mają pomóc ograniczyć smog i napływ do Polski niesortowanego węgla.
Podczas kontynuowanego w środę posiedzenia nowymi przepisami zajmie się Senat. W liście do marszałka Izby Stanisława Karczewskiego Izba Gospodarcza Sprzedawców Polskiego Węgla, skupiająca ponad sto podmiotów dysponujących ponad 350 składami węgla w całej Polsce, zaproponowała poprawki do ustawy, służące wydłużeniu terminu wprowadzenia jej w życie oraz niestosowaniu kar wobec sprzedawców węgla w pierwszym okresie jej obowiązywania. Izba wskazuje, że nowe regulacje dotyczą ok. 10 tysięcy podmiotów posiadających status pośredniczącego podmiotu węglowego, które muszą mieć czas na zapoznanie się z tymi przepisami i dostosowanie do nich.
"Dla większości osób i firm dopiero publikacja w Dzienniku Ustaw jest pierwszym kontaktem z nową regulacją. Zwłaszcza, że - jak można prześledzić nawet na podstawie tej ustawy – w trakcie jej procedowania było dokonywanych wiele radykalnych zmian, więc dopiero wersja opublikowana daje pewność co do tego, jaki jest kształt normy, jaką należy zastosować. Mając na względzie powyższe apelujemy do Pana Marszałka i Senatu RP o zmianę art. 5 ustawy poprzez wydłużenie terminu wejścia w życie ustawy do 30 dni od jej ogłoszenia w Dzienniku Ustaw" - napisał do marszałka izby wyższej prezes Izby Gospodarczej Sprzedawców Polskiego Węgla Łukasz Horbacz.
Prezes ocenił, iż ustawa wprowadza "wiele wysoce sformalizowanych wymogów i zmian w zakresie sprzedaży węgla" tuż przed rozpoczęciem kolejnego sezonu grzewczego, do którego sprzedawcy już ukończyli przygotowania. Dlatego - w ocenie Izby - "wskazane jest użycie takich środków, które dadzą możliwość realizacji zakładanych celów regulacji, ale z możliwością wsparcia tych podmiotów, na których spoczywa największy ciężar ich wdrożenia"; stąd postulat wydłużenia terminu wejścia ustawy w życie z 14 do 30 dni.
Przedstawiciele Izby argumentują, że znaczna część z ok. 10 tys. firm pośredniczących w handlu węglem to małe i mikro firmy rodzinne, które zaopatrują w paliwo tysiące mieszkańców małych miast i wsi. "To te firmy rodzinne będą musiały udźwignąć nową i skomplikowaną regulację prawną" - zauważył Horbacz, według którego 14 dni to zbyt krótki czas, by dobrze przygotować się do nowych wymogów.
Drugi postulat Izby dotyczy wprowadzenia karencji w stosowaniu systemu kar. Za naruszenie ustawy i wprowadzenie do obrotu paliwa o niewystarczających parametrach jakościowych grozi grzywna od 50 tys. zł do nawet 500 tys. zł lub do trzech lat więzienia. Sprzedawcy węgla zaapelowali do senatorów o rozważenie wprowadzenia przepisu, zgodnie z którym w ciągu pierwszych sześciu miesięcy od wejścia w życie ustawy, w przypadku stwierdzenia - po raz pierwszy - nieprawidłowości u danego podmiotu, kontrolujący mógłby odstąpić od nałożenia kary i udzielić pisemnego pouczenia.
"Wysoce sankcyjne regulowanie kwestii obrotu gospodarczego może spowodować, że wiele podmiotów - w obawie przed ryzykiem przypadkowego błędu - zrezygnuje z prowadzenia sprzedaży węgla, ponieważ zyski z tej działalności mogą nie pokryć ewentualnych kar. Co więcej, w pierwszym okresie sprzedawany będzie węgiel zgromadzony na składach węgla przed uchwaleniem ustawy, a zatem mógł w niektórych przypadkach nie spełniać nowych norm jakościowych" - argumentuje Izba, oceniając, iż wprowadzenie półrocznej karencji dałoby narzędzie do "zrównoważonego wprowadzenia nowych wymogów prawnych".
jw/PAP