Górnictwo
Przydacz: nie ma jeszcze wezwania do zapłaty w sprawie Turowa
Rzecznik Komisji Europejskiej przekazał w poniedziałek na konferencji w Brukseli, że Komisja Europejska wyda „w odpowiednim czasie” wezwanie do zapłaty w sprawie kar nałożonych przez Trybunał Sprawiedliwości UE dot. działalności kopalni węgla brunatnego Turów.
"Nie ma jeszcze wezwania do zapłaty. Jak będzie - będziemy je interpretować. Zobaczymy co przyjdzie" - powiedział w TVN24 Przydacz.
Dodał, że na ten moment, "jak słyszałem z ust decydentów politycznych, nie ma decyzji, co do tego, żeby tego typu kary płacić".
Przydacz przyznał, że orzeczenie TSUE "jest bardzo trudne do realizacji, a tak naprawdę niemożliwe i nie dające takiego skutku, o jaki wnioskowała strona wnioskująca".
Pod koniec lutego Czechy wniosły skargę przeciwko Polsce ws. rozbudowy kopalni węgla brunatnego Turów do TSUE wraz z wnioskiem o zastosowanie tzw. środków tymczasowych, czyli o nakaz wstrzymania wydobycia. 21 maja TSUE przychylił się do wniosku Czech i nakazał Polsce natychmiastowe wstrzymanie wydobycia w kopalni Turów do czasu merytorycznego rozstrzygnięcia.
Jak poinformował TSUE, "ze względu na to, że Polska nie uczyniła zadość zobowiązaniom nałożonym na nią w tym postanowieniu, Republika Czeska wniosła, w dniu 7 czerwca 2021 r., o zasądzenie od Polski na rzecz budżetu Unii okresowej kary pieniężnej w wysokości 5 mln euro dziennie za uchybienie jej zobowiązaniom".
Polska natomiast - jak podał Trybunał - złożyła wniosek zmierzający do uchylenia tego postanowienia.
Ostatecznie 20 września Trybunał Sprawiedliwości UE postanowił, że "Polska ma płacić Komisji Europejskiej 500 tys. euro dziennie za niewdrożenie środków tymczasowych i niezaprzestanie wydobycia węgla brunatnego w kopalni Turów". Decyzję w tej sprawie podjęła wiceprezes Trybunału Rosario Silva de Lapuerta.
Kara ma być naliczana od dnia doręczenia Polsce postanowienia do chwili, w której "wspomniane państwo członkowskie zastosuje się do treści postanowienia wiceprezes Trybunału z dnia 21 maja 2021 r." (PAP)
Niuniu
Ale będzie. A kwota należności z każdym dniem wzrasta o 500 tys euro plus odsetki.