Reklama

Górnictwo

PGE GiEK: zakończyły się prace porządkowe po pożarze w Elektrowni Bełchatów

Fot. Wikimedia
Fot. Wikimedia

Zakończyły się prace porządkowe po sobotnim pożarze w Elektrowni Bełchatów – poinformowała we wtorek spółka PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna (PGE GiEK). Cały czas pracuje specjalna komisja, która ma wskazać przyczyny pożaru oraz określić wysokości strat.

Jak przekazała we wtorek Iwona Paziak z Biura Komunikacji PGE GiEK, w Elektrowni Bełchatów zakończyły się prace porządkowe miejsca pożaru, do którego doszło w sobotę przed południem. Zapalił się taśmociąg do podawania węgla do jednego z bloków energetycznych.

"Nad określeniem dokładnej przyczyny pożaru pracuje specjalna komisja. Efektem prac komisji będzie także określenie wysokości strat, które powstały w wyniku zdarzenia. Informujemy, że PGE GiEK ma w pełni ubezpieczony majątek, również od tego typu zdarzeń, dlatego niezależnie od wysokości poniesionych w wyniku pożaru strat, zostaną one zrekompensowane w ramach polisy ubezpieczeniowej" – podkreśliła.

Wcześniej poinformowała, że postój bloku o mocy 858 MW związany z remontem układu nawęglania planowany jest do końca maja.

Do wybuchu ognia na terenie Elektrowni Bełchatów w Rogowcu (Łódzkie) doszło w sobotę. Zapalił się taśmociąg do podawania węgla do jednego z bloków na długości ok. 200 metrów i wysokości 30 metrów. Doprowadzał on węgiel do bloku energetycznego 14.

W akcji gaśniczej brało udział 16 zastępów straży pożarnej oraz Zakładowa Służba Ratownicza. Taśmociąg został ugaszony dość szybko, jednak ogień dostał się do budynku, tzw. zasobnika, gdzie narzucany jest węgiel. Paliła się w nim elewacja i dach. Akcja gaśnicza była utrudniona ze względu na brak dostępu do płonącego obiektu, znajdującego się na znacznej wysokości. W pożarze nikt nie został poszkodowany.

Reklama
Reklama

W opinii komisji powołanej po wybuchu pożaru, infrastruktura związana z transportem węgla do bloku 14 została nieznacznie uszkodzona.

Jednostkę wytwórczą o mocy 858 MW odłączono w sobotę wieczorem po wyczerpaniu zapasów węgla, które miał do momentu pożaru taśmociągu. W jej miejsce uruchomiony został jeden z czterech bloków będących w rezerwie, a następnie - zgodnie ze zgłoszonym zapotrzebowaniem Polskich Sieci Elektroenergetycznych – uruchomiono dodatkowo dwie jednostki, które zasilają system mocą ponad 750 MW. Jak zapewniają przedstawiciele PGE GiEK, Elektrownia Bełchatów pracuje stabilnie. 

Źródło:PAP
Reklama
Reklama

Komentarze