Gaz
Prezes PGNiG: nikt nie przewidzi cen gazu obowiązujących za trzy lata
Nikt odpowiedzialnie nie powie, jakie będą ceny gazu za trzy lata - mówił we wtorek prezes Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa Paweł Majewski. Zaznaczył, iż pewne jest jedynie to, będą to ceny rynkowe.
Majewski, pytany w Polskim Radiu 24, czy na mocy zapisów strategii polityki energetycznej Polski, która przewiduje liberalizację rynku gazowego dla odbiorców indywidualnych, w 2024 r. będą podwyżki cen gazu, wyjaśnił, że konieczność zniesienia taryf wynika w dużej mierze z prawa UE.
"To, że od stycznia 2024 r. zniesiony zostanie obowiązek taryfikacji gazu dla gospodarstw domowych, to wynik orzeczenia Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z 2015 r." - powiedział.
Zastrzegł, że "nikt odpowiedzialnie nie poda dzisiaj, jakie będą ceny za trzy lata". "Jedno jest pewne, będą to ceny rynkowe" - dodał.
Majewski zwrócił uwagę, że polski rynek gazu jest ściśle powiązanymi z rynkami państw zachodnich, "w tym zwłaszcza widać silną korelację ceny w rynkiem niemieckim". Dodał, że różnice w cenie wynikają z dodatkowych kosztów transportu tego paliwa.
W ocenie szefa PGNiG "nie ma takiej możliwości, żeby na konkurencyjnym rynku jakaś firma mogła narzucić odbiorcom zawyżone ceny". Przyznał, że PGNiG ma pozycję dominującą, ale nie jest monopolistą. "Koncesję na obrót gazem, według danych prezesa URE, w tej chwili ma 180 firm - powiedział. Przyznał, że większość z nich nie sprzedaje odbiorcom indywidualnym. "Natomiast trzeba pamiętać, że zgodnie z danymi Urzędu Regulacji Energetyki co roku kilkadziesiąt tysięcy osób zmienia dostawcę gazu" - stwierdził. Dodał, że świadczy to o tym, że rynek jest konkurencyjny.