Ambasador Rosji w RFN: Opóźnianie Nord Stream 2 nie leży w interesie żadnej ze stron

„Nikt nie potrzebuje sztucznego opóźnienia w uruchomieniu rurociągu” - powiedział Siergiej Nieczajew, ambasador Federacji Rosyjskiej w Republice Federalnej Niemiec.

Rosjanin podkreślił również, że jego kraj jest przygotowany do rozpoczęcia przesyłu. Dyplomata wyraził również nadzieję, że nowy niemiecki rząd - w którym nie brak przeciwników magistrali - podejdzie do całej sprawy „pragmatycznie”. Oznacza to jego zdaniem m.in. uwzględnienie „interesów konsumentów”. Słowa te brzmią złowrogo, w kontekście kryzysu na rynku gazu, w którym dotychczasowe poczynania Moskwy odegrały bardzo istotną rolę.

Nieczajew powiedział również, że płyną do niego pozytywne sygnały i podkreślił, że to prywatny projekt gospodarczy, który nie ma nic wspólnego z polityką. „Nie wierzymy nikomu na słowo, ale bierzemy to pod uwagę. Mamy nadzieję, że doprowadzimy projekt do końca, wszyscy na tym skorzystają” - dodał.

Aktualnie trwa walka o dostosowanie zasad funkcjonowania gazociągu do europejskiego prawa. Cały proces może potrwać jeszcze kilka miesięcy, choć wiele zależy tu od pryncypialności urzędników.