Reklama

Wiadomości

Kolejny kraj rozważa cła handlowe na chińskie elektryki. „Solidarnie z USA i Europą”

Autor. Envato

Solidarnie z Unią Europejską oraz Stanami Zjednoczonymi, Kanada rozważa nałożenie dodatkowych ceł handlowych na chińskie pojazdy elektryczne. Konsultacje na ten temat mają ruszyć na początku przyszłego miesiąca.

Zdaniem kanadyjskiej minister finansów Chrystii Freeland, chińscy producenci celowo generują globalną nadpodaż, która osłabia producentów pojazdów elektrycznych na całym świecie, w tym także w Kanadzie. Jak dodała, rząd planuje 2 lipca rozpocząć 30-dniowy okres konsultacji publicznych w tej sprawie.

Reklama

Jak podaje Reuters, Freeland podczas poniedziałkowej konferencji zapowiedziała, że rząd może wprowadzić „w życie nasze najsilniejsze narzędzia działań handlowych”, lecz nie wskazała dokładnie, jakiej wysokości przewidziane będą dodatkowe opłaty oraz czy zostaną nałożone na wyłącznie na pojazdy, czy także na komponenty samochodów elektrycznych, takie jak baterie.

Czytaj też

W połowie maja Stany Zjednoczone zdecydowały się na nałożenie szeregu ceł handlowych na towary wyprodukowane w Chinach. Dodatkowe opłaty wyniosą 25% na stal i aluminium, 50% na półprzewodniki, 50% na panele fotowoltaiczne oraz 100% na pojazdy elektryczne. Opłaty wzrosną również z 7,5% do 25% na baterie litowe.

Reklama

„Amerykańscy pracownicy mogą przepracować i prześcignąć każdego, o ile konkurencja jest uczciwa” – stwierdził Biden podczas konferencji prasowej. „Ale zbyt długo to nie było sprawiedliwe. Przez lata chiński rząd pompował państwowe pieniądze w chińskie firmy. To nie konkurencja, to oszustwo” - dodał.

Czytaj też

Na podobny ruch zdecydowała się niespełna miesiąc później Komisja Europejska, która nałożyła wyższe stawki celne na chińskie samochody elektryczne. Dotychczas obowiązujące cło przywozowe wynosiło 10%, lecz od 4 lipca ma się to zmienić. Nowa opłata będzie doliczana do obecnej, a jej wysokość będzie się różnić w zależności od producenta. Na przykład, Shanghai Automotive (SAIC) zostanie objęty cłami wyższymi o 38,1%, Geely o 20%, natomiast lider rynku elektromobilnego, a także oficjalny partner trwających mistrzostw Europy w piłce nożnej, BYD, będzie objęty cłem wyższym „tylko” o 17,4%. Wszyscy pozostali producenci, którzy nie współpracowali w unijnym dochodzeniu w sprawie subsydiów, również zostaną objęci cłem w wysokości 38,1%. Unijni urzędnicy swoją decyzję uzasadniają nieuczciwymi praktykami po chińskiej stronie i podkreślają, że to jedyne środki tymczasowe. Ostateczne sankcje mają zostać nałożone w listopadzie.

Nałożenie nowych ceł na chińskie samochody elektryczne ogłosiła również Turcja. Od 9 czerwca nowa stawka celna ma wynosi 40% a obciążenie finansowe wynosi nie mniej niż 7000 dolarów na samochód.

Reklama
Reklama

Komentarze

    Reklama