Wiadomości
USA mocno podnosi cło na towary z Chin. Na celowniku m.in. samochody elektryczne
Stany Zjednoczone nałożyły wczoraj szereg ceł handlowych na kluczowe towary wyprodukowane w Chinach. Dodatkowe opłaty obejmą m.in panele PV i samochody elektryczne. Administracja Białego Domu argumentuje, że chce w ten sposób chronić krajowych producentów przed skutkami taniego importu, który może jeszcze bardziej pogłębić napięcia w handlu międzynarodowym.
Prezydent USA Joe Biden ogłosił nałożenie cła handlowego na towary wyprodukowane w Chinach. Obejmują one 25% na stal i aluminium, 50% na półprzewodniki, 50% na panele fotowoltaiczne oraz 100% na pojazdy elektryczne. Opłaty wzrosną również z 7,5% do 25% na baterie litowe.
I just imposed a series of tariffs on goods made in China:
— President Biden (@POTUS) May 14, 2024
25% on steel and aluminum,
50% on semiconductors,
100% on EVs,
And 50% on solar panels.
China is determined to dominate these industries.
I'm determined to ensure America leads the world in them.
„Amerykańscy pracownicy mogą przepracować i prześcignąć każdego, o ile konkurencja jest uczciwa” – stwierdził Biden podczas konferencji prasowej. „Ale zbyt długo to nie było sprawiedliwe. Przez lata chiński rząd pompował państwowe pieniądze w chińskie firmy. To nie konkurencja, to oszustwo” - dodał.
Czytaj też
Według doniesień The Guardian, opartych na informacjach pochodzących od źródeł zaznajomionych z tematem, decyzja Białego Domu została poprzedzona czteroletnią analizą sektorów gospodarczych i ma na celu zapobieżenie zalewaniu amerykańskiego rynku tanimi, subsydiowanymi towarami z Chin oraz hamowaniu rozwoju sektora zielonych technologii w Stanach Zjednoczonych. Według przeprowadzonych analiz, wartość ograniczeń na chińskie towary ma wynieść 18 miliardów dolarów.
Media donoszą, że decyzja amerykańskiej administracji została podjęta w czasie zaciekłej kampanii prezydenckiej pomiędzy Joe Bidenem a Donaldem Trumpem. Obydwaj starają się wykazać, kto z nich jest bardziej stanowczy wobec Chin.
Na odpowiedź Chin nie trzeba było długo czekać. Państwo Środka oskarżyło Stany Zjednoczone o naruszenie zasad uczciwego handlu i ochrony środowiska, jednocześnie zaznaczając, że głównym ciężarem nałożonych ceł będą obciążeni amerykańscy konsumenci.
Czytaj też
„Jak na ironię Stany Zjednoczone to kraj, który zachwala gospodarkę otwartą i wolny handel, ale jego działania są sprzeczne ze słowami. Obiecuje również, że nie będzie dążyć do oddzielenia się od Chin i utrudniania ich rozwoju, ale jej praktyki mówią co innego” - czytamy w artykule państwowego serwisu informacyjnego xinhua.net.
Media wskazują, że cło nałożone na chińskie pojazdy elektryczne ma charakter symboliczny, ponieważ ich import został w praktyce zablokowany jeszcze za prezydentury Donalda Trumpa.
Nowe wysokości mają wejść w życie za 90 dni.