Chiny ograniczą eksport aut elektrycznych. Nowe wytyczne ministerstwa
Jak podaje Reuter, od 1 stycznia 2026 roku chińscy producenci i eksporterzy samochodów elektrycznych (EV) będą musieli uzyskać oficjalną licencję na eksport swoich pojazdów na rynki międzynarodowe.
Według Ministerstwa Handlu ma to pomóc w kontrolowaniu i regulowaniu dotychczasowego, dużego eksportu ChRL, a także - uchronić wizerunek chińskiej marki.
Ograniczenie fali chińskich elektryków
Jak podaje El Periodico de la Energia, potrzeba regulacji pojawiła się po odkryciu sprzedaży EV za pośrednictwem nieautoryzowanych kanałów. Używane auta były eksportowane jako nowe, przez co klienci skarżyli się na brak aktualizacji oprogramowania i słabą obsługę posprzedażową.
W efekcie wizerunek chińskiej marki na rynku EV za granicą ucierpiał, doszło również do intensywnych wojen cenowych, szkodzących rentowności. Kiedy na początku bieżącego roku BYD ogłosił kolejną rundę obniżek cen, jego rodzimy rywale - Wei Jianjun i Freat Wall Motors - ostrzegli, że może to zagrozić stabilności branży.
Portal Energia Oltre zaznacza, że w ramach nowego systemu „tylko autoryzowani producenci i dealerzy będą mogli ubiegać się o licencje eksportow”. Ponadto, Pekinowi najpewniej zależy na dalszej standaryzacji i profesjonalizacji krajowych marek związanych z elektromobilnością.
ChRL stała się niekwestionowanym, globalnym liderem na rynku pojazdów elektrycznych - ich udział wynosił ponad 31 proc. w 2023 roku. W 2024 roku dwie trzecie modeli EV sprzedawanych na chińskim rynku było tańsze niż porównywalne modele z silnikami spalinowymi. Marki takie jak BYD coraz częściej suną po europejskich ulicach - w tym polskich.
Czytaj też
Pekin najpewniej planuje stać się poważną, międzynarodową konkurencją dla dotychczasowych gigantów motoryzacyjnych, takich jak BMW czy Toyota. Jednak problemem może się okazać chińska nadpodaż (nadal wspierana przez państwo), globalny wzrost protekcjonizmu i niechęć na dopuszczanie do rynku chińskich firm subsydiowanych przez państwo.