Co roku Polska będzie potrzebować średnio o 1,8 proc. więcej energii do 2040 r.
Średnio co roku Polska gospodarka będzie potrzebować o 1,8 proc. więcej energii elektrycznej. Tak wynika z opublikowanej prognozy na lata 2025-40 opracowanej przez rządowych ekspertów, a sygnowanej przez powołanego w ubiegłym tygodniu ministra energii Miłosza Motykę.
Analiza Ministerstwa Energii wskazuje, gdzie będą najbardziej rosnąć potrzeby w najbliższych latach. Wnioski wpisują się w trend obserwowany na całym świecie – pisze „Puls Biznesu”.
Auta elektryczne, pompy ciepła i elektryfikacja
„Autorzy zakładają, że znaczenie będzie mieć między innymi rosnąca liczba samochodów elektrycznych i rozpowszechnienie pomp ciepła jako źródeł ogrzewania domów. Prognoza zakłada także elektryfikację ciepłownictwa systemowego” – przekazał „Puls Biznesu”.
Co więcej, ważnym czynnikiem będzie rosnąca liczba centrów danych, które wykorzystują duże ilości energii do chłodzenia oraz przewidywany rozwój produkcji wodoru w elektrolizerach.
Czytaj też
Dziennik podkreśla, że rosnący popyt na prąd to tendencja obserwowana na całym świecie. Według Międzynarodowej Agencji Energii światowe zapotrzebowanie na energię elektryczną zwiększy się o 3,3 proc. w roku 2025 i o 3,7 proc. w 2026. Jako główne przyczyny MAE wskazuje rosnącą liczbę centrów danych, elektryfikację przemysłu i coraz bardziej powszechną klimatyzację.
