Reklama

Elektroenergetyka

Śnieg zasypał Podkarpacie. 16 tys. gospodarstw bez prądu

Fot. Pixabay
Fot. Pixabay

Około 16 tys. gospodarstw na Podkarpaciu jest we wtorek rano pozbawionych prądu. Powodem jest ciężki, mokry śnieg zrywający linie energetyczne. Strażacy z powodu intensywnych opadów śniegu interweniowali w ciągu doby 406 razy.

Z danych uzyskanych przez PAP w rzeszowskim i zamojskim oddziałach PGE Dystrybucja, które obsługują woj. podkarpackie, sytuacja związana z awariami linii energetycznych jest dynamiczna. Awarie na bieżąco są usuwane, ale pojawiają się nowe.

Jak poinformował PAP specjalista ds. komunikacji rzeszowskiego oddziału PGE Dystrybucja Łukasz Boczar, na podkarpackim obszarze zarządzanym przez ten oddział obecnie bez prądu jest około 15 tys. gospodarstw. Najwięcej w rejonie Krosna – 5 tys. i Rzeszowa- 4,5 tys.

Energii elektrycznej nie ma też w rejonie Sanoka – 2,2 tys. odbiorców, Mielca – 1,7 tys. i Leżajska – 1,1 tys. gospodarstw.

Brak prądu spowodowany jest zerwaniem linii energetycznych i uszkodzeniem stacji transformatorowych ze średniego na niskie napięcie.

image

 

Boczar wyjaśnił, że linie energetyczne zrywane są przez zalegający na nich ciężki, mokry śnieg, a także przez konary łamane pod naporem śniegu. Dodał, że w ciągu nocy doszły kolejne uszkodzenia i obecnie awarie występują na 44 odcinkach linii średniego napięcia oraz w 380 stacjach transformatorowych

Z kolei w części woj. podkarpackiego obsługiwanej przez PGE Dystrybucja oddział Zamość sytuacja znacznie się poprawiła. Na tym obszarze prądu nie ma obecnie 750 odbiorców, z tego 500 z nich w rejonie Jarosławia, pozostali w rejonie Przemyśla.

Jak podała Anna Szuper z PGE Dystrybucja oddział Zamość, w obu tych rejonach - Jarosław i Przemyśl - obecnie uszkodzone są 24 stacje transformatorowe i 9 linii energetycznych.

Z powodu opadów śniegu, jakie w poniedziałek i do wczesnych godzin rannych we wtorek występowały na Podkarpaciu, strażacy wyjeżdżali 406 razy w ciągu ostatnich 24 godzin - poinformował rzecznik podkarpackich strażaków bryg. Marcin Betleja.

Ich interwencje polegały głównie na usuwaniu połamanych drzew i konarów leżących na drogach i chodnikach. Najwięcej zdarzeń odnotowano w powiatach: krośnieńskim, leżajskim, rzeszowskim, strzyżowskim, sanockim i leskim. Na szczęście nie było osób poszkodowanych.

„W kilku przypadkach wyjeżdżaliśmy do usunięcia drzew leżących na liniach energetycznych. W trzech przypadkach strażacy użyczyli także agregatów prądotwórczych w gospodarstwach, w których nie było prądu. Agregaty pomogły zasilić urządzenia medyczne niezbędne do podtrzymania życia chorym” – dodał bryg. Betleja.

Źródło:PAP
Reklama
Reklama

Komentarze