Reklama

Analizy i komentarze

Social media, doomscrolling i emisje CO2

Osoby siedzące przy drewnianym stole, używające smartfonów, twarze niewidoczne
Autor. Envato elements / @davideangeliniphoto

Bezmyślne scrollowanie mediów społecznościowych niszczy nie tylko mózgi, ale też środowisko. Wraz z rozwojem AI emisji będzie tylko więcej.

Emisje gazów cieplarnianych z centrów danych mogą być o ponad 600 proc. wyższe, niż deklarowały firmy technologiczne – donosił we wrześniu The Guardian. A chodzi tylko o cztery firmy: Google, Microsoft, Meta i Apple. Już w 2022 r., przed boomem na sztuczną inteligencję, Międzynarodowa Agencja Energetyczna (MAE) informowała, że centra danych odpowiadały za 1-1,5 proc. globalnego zużycia energii elektrycznej.

Po upowszechnieniu się generatywnej sztucznej inteligencji sytuacja stała się bardziej poważna. AI jest znacznie bardziej energochłonna niż typowe aplikacje oparte na chmurze. Według Goldman Sachs jedno zapytanie Chata GPT wymaga prawie 10 razy więcej energii elektrycznej do przetworzenia niż wyszukanie w Google, a zapotrzebowanie na energię w centrach danych wzrośnie o 160 proc. do 2030 roku. Z kolei zgodnie z badaniami Morgan Stanley zapotrzebowanie na centra danych spowoduje emisję dodatkowych 2,5 mld ton ekwiwalentu dwutlenku węgla na całym świecie do końca tej dekady. Dla porównania w 2024 r. ludzkość wyemitowała globalnie około 37 mld ton ekwiwalentu CO2.

Statistic: Annual carbon dioxide (CO₂) emissions worldwide from 1940 to 2024 (in billion metric tons) | Statista
Find more statistics at Statista

Emisje social mediów

Doomscrolling, czyli spędzanie nadmiernej ilości czasu na czytaniu dużej ilości treści i wiadomości, szczególnie negatywnych, w mediach społecznościowych. To bezmyślne przewijanie Instagrama, TikToka czy Facebooka. Psychiczne i fizyczne konsekwencje tego zjawiska są już dość dobrze poznane – to problemy ze snem, wyższy poziom lęku, ataki paniki, a także pogorszony apetyt czy podwyższone ciśnienie. Ma ono także swój negatywny wpływ na środowisko.

Najgorsze pod tym względem są platformy udostępniające video ze względu na duże rozmiary tych plików. Na szczycie listy platform społecznościowych o największym śladzie znajduje się więc TikTok, który równocześnie jest najpopularniejszą platformą, na której użytkownicy spędzają średnio 95 minut dziennie – informuje firma Cloud Zero, która przeprowadziła obliczenia śladu węglowego poszczególnych social mediów oraz czynności wykonywanych w Internecie. Według analizy firmy jedna minuta przewijania na TikToka powoduje emisje ponad 2,6 g CO2. Przy przeciętnym czasie użytkowania tej platformy, daje to prawie 250 g dziennie. Zakładając, że osoba używa TikToka codziennie przez 95 minut, rocznie daje to ponad 90 kg dwutlenku węgla, czyli mniej więcej tyle, ile zjedzenie 1 kg wołowiny. To właściwie wciąż niewiele, ale biorąc pod uwagę, że czas ten może być znacznie dłuższy, osoba może korzystać także z innych platform, a urządzenia muszą być zasilane… w ciągu roku może uzbierać się tych kilogramów nieco więcej.

Drugie miejsce zajmuje Instagram – przeciętny użytkownik spędza tam 33 minuty dziennie, emitując 1,5 g CO2 na minutę, czyli niemal 50 g CO2 dziennie. Tuż za nim jest Facebook, także użytkowany średnio przez 33 minuty dziennie, ale ślad węglowy w przeliczeniu na minutę wynosi 0,79 g na minutę, co daje 26 g dziennie. Youtube jest na czwartym miejscu, ze średnim czasem użytkowania wynoszącym 19 minut i 9 g emitowanego CO2 dziennie.

W 2024 r. 5,5 mld ludzi na świecie miało dostęp do Internetu, a 5,2 mld osób korzystało z social mediów. Przeciętna osoba spędzała w nich około 3 godzin dziennie. Zgodnie z analizą Cloud Zero, uwzględniając wszystkie media społecznościowe, jedna osoba emituje dziennie 968 g CO2 po prostu z ich scrollowania.

Reklama

Kto tu jest winny?

Choć przytoczone wyżej liczby są ciekawe, to przy rozważaniu indywidualnego śladu węglowego nie można zapominać o trzech sprawach:

  • kto wymyślił to pojęcie – koncern naftowy British Petroleum;
  • miliarder emituje przez 90 minut więcej dwutlenku węgla niż przeciętna osoba przez całe życie;
  • najbogatszy 1 proc. ludzkości emituje w ciągu roku tyle CO2, ile ⅔ najbiedniejszej części ludzkości.

A jak zmniejszyć ślad węglowy korzystania z Internetu? Cóż, można powiedzieć, że po prostu korzystać z niego mniej… usuwać niepotrzebne e-maile, unikać załączników, pobierać filmy, zamiast korzystać ze streamingu, ale tak naprawdę to firmy zarządzające centrami danych powinny dokonać zmian – zmienić swoje źródła energii na niskoemisyjne. Wraz z rozwojem AI takie procesy już ruszają. Microsoft zamierza wskrzesić elektrownię jądrową Three Mile Island, Google chce kupować energię elektryczną z małych reaktorów jądrowych Hermes firmy Kairos Power, a Amazon inwestuje w spółkę X-Energy, która SMR IV generacji.

    Reklama
    YouTube cover video

    Komentarze

      Reklama
      Reklama