Reklama

Wiadomości

Amazon nie chce być gorszy od Google i Microsoftu. Wykłada pieniądze na atom

Autor. Amazon / YouTube

Koncern Jeffa Bezosa nie próżnuje. I niemal w tym samym czasie, co inne bigtechy, ogłosił, że inwestuje w energetykę jądrową, a konkretnie: w mające powstać w przyszłości małe reaktory jądrowe.

Amazon zainwestuje do 500 mln dolarów w spółkę X-Energy, która rozwija mały reaktor (SMR) IV generacji. Ogólnie ten typ reaktorów nazywany jest HTGR, czyli: high-temperature gas-cooled (wysokotemperaturowy chłodzony gazem). W tym konkretnym przypadku chodzi natomiast o jego konkretną odmianę – reaktor z rdzeniem usypanym (PBR, pebble bed reactor), chłodzony helem, co prowadzi do skrótu: HCPB (Helium-Cooled Pebble-Bed). Działanie reaktorów typu HTGR przed laty opisało NCBJ. W przeszłości działały takie jednostki, ale nie były komercjalizowane.

Troje do SMR

Xe-100 – tak X-energy nazwało model małego reaktora, nad którym pracuje. Jego docelowa moc ma sięgnąć 80 MWe (początkowo miało to być 100 MWe, stąd nazwa), a pierwszy, działający egzemplarz miałby pojawić się około 2028 r. czy w okolicach roku 2030.

Do współpracy Amazon z X-energy doproszono jeszcze Energy Northwest, spółkę energetyczną ze stanu Waszyngton i działającą na jego terenie. Ma ona w swoim portfolio m.in. źródła wiatrowe, fotowoltaiczne, ale i jądrowe (Elektrownia Jądrowa Columbia, Columbia Generating Station). To właśnie Energy Northwest ma być odpowiedzialna za budowę reaktorów od X-energy, a później stać się ich właścicielem oraz operatorem.

Reklama

Niewykluczone, że Amazon wykłada pieniądze na to przedsięwzięcie, aby potem odbierać – w ramach jakiegoś kontraktu – energię elektryczną wytworzoną przez te reaktory. Oficjalny komunikat spółki jednak tego nie precyzuje, choć amerykańskie media piszą, że technologiczny gigant zabezpiecza sobie w ten sposób dostawy w przyszłości. Pod warunkiem że projekty zakończą się sukcesem.

Czytaj też

Z kolei z Dominion Energy ze stanu Wirginia Amazon podpisał porozumienie (MoU, Memorandum of Understading) w sprawie współpracy przy rozwoju małych reaktorów jądrowych. Sytuacja jest podobna – Dominion to spółka energetyczna, z którą Amazon w przyszłości będzie zapewne współpracował. Natomiast nie wybrano jeszcze potencjalnego dostawcy technologii.

Bigtechy chcą prądu z atomu

Amazon wykonał ten ruch zaraz po tym, jak podobne decyzje ogłosiły inne bigtechy. Google zamierza kupować prąd wytworzony przez małe elektrownie jądrowe od Kairos Power. Z kolei Microsoft stara się reaktywować dużą siłownię Three Miles Island. Wszystkie spółki technologiczne mają tę samą narrację: potrzebują coraz więcej energii elektrycznej, najlepiej czystej (nisko- lub zeroemisyjnej) i właśnie atom ma im pomóc. Rosnące zapotrzebowanie na prąd napędza przede wszystkim rewolucja związana ze sztuczną inteligencją.

Reklama

Jednocześnie, Amazon, jak wszystkie firmy zainteresowane SMR, nie dozuje emocji i opisując małe reaktory, robi to w taki sposób, jakby jakiś był już dostępny komercyjnie, działał i spełniał oczekiwania. „SMR to zaawansowany rodzaj reaktorów jądrowych o mniejszych rozmiarach, co pozwala na ich budowę bliżej sieci energetycznej. Mają one także krótsze czasy budowy niż tradycyjne reaktory, co umożliwia szybsze włączenie ich do użytku” – przekonuje Amazon w komunikacie.

Żeby wysuwać takie twierdzenia, najpierw musiałby w ogóle powstać jakiś SMR. Na ten moment żaden z głośnych projektów związanych z małymi reaktorami (a stale ich przybywa) nie doczekał się takiego sukcesu.

Reklama

Komentarze

    Reklama