Karol Nawrocki w Pałacu. Jakie będą jego ruchy na energetycznej szachownicy?
Przed Karolem Nawrockim co najmniej 5 lat prezydentury. A będzie to – chcąc nie chcąc – ten sam okres, w którym wygaszane będą polskie kopalnie węgla, bo decyzje w tym zakresie zostały już wcześniej podjęte. Co jeszcze czeka nowego prezydenta RP w kontekście planów energetycznych?
Najprawdopodobniej pierwszym pionkiem do przesunięcia na politycznej szachownicy będzie tzw. ustawa wiatrakowa. Pierwotnie miała być ona przekazana do podpisu jeszcze do prezydenta Andrzeja Dudy, ale jak to z tą ustawą – ostatecznie znowu czeka, tylko tym razem na nowego mieszkańca Pałacu.
Kluczowa decyzja niemal na biurku nowego prezydenta
Minister energii Miłosz Motyka mówił na konferencji prasowej w NCBJ w Świerku, że „najbliższa decyzja przed panem prezydentem Nawrockim jest absolutnie kluczowa”. Miał tu na myśli ustawę wiatrakową.
Przypomnijmy, na czym stoimy. Sejm RP uchwalił ustawę o inwestycjach w zakresie elektrowni wiatrowych oraz niektórych innych ustaw, czyli tzw. ustawę wiatrakową. Przede wszystkim, od teraz to lokalne społeczności i samorządy będą decydować, gdzie mogą powstać nowe turbiny wiatrowe, z zachowaniem minimalnej odległości 500 metrów od zabudowań mieszkalnych.
Inną poprawką, dodaną w toku prac parlamentarnych, jest przedłużenie obowiązującego mechanizmu zamrożenia cen energii dla gospodarstw domowych. Zgodnie z zapisami ustawy, cena prądu pozostanie na poziomie 500 zł/MWh netto aż do 31 grudnia 2025 roku. Prezydent Andrzej Duda uważał, że poprzez dodanie tego elementu, rząd próbuje wymusić na nim podpisanie ustawy. Zobaczymy, jakie zdanie będzie miał na ten temat Karol Nawrocki – i czy będzie miał zastrzeżenia do samego sedna projektu.
Projekt ustawy przygotowany przez Ministerstwo Klimatu i Środowiska, został uchwalony przez Sejm. To realne korzyści dla obywateli i gospodarki! Nowe przepisy:
— Ministerstwo Klimatu i Środowiska (@MKiS_GOV_PL) August 5, 2025
✅ Zamrażają ceny prądu (500 zł/MWh) do końca 2025 roku.
✅ Dają lokalnym społecznościom decydujący głos w sprawie… pic.twitter.com/otpCMFrwXa
„Widzę apele ze strony przemysłu energochłonnego, branży, nie tylko związanej z odnawialnymi źródłami energii, środowiska przemysłowców do pana prezydenta o to, aby podpisał tę ustawę. To nie jest ustawa wbrew komukolwiek, a za tanim prądem. Więc wierzymy, że to będzie taki pierwszy krok dobrej współpracy, wykonany także ze strony Pana Prezydenta, że wskaże bezpieczeństwo energetyczne jako tę przestrzeń, która jest pod zespołem politycznym” – przekonywał w ostatnim czasie Motyka, który z kolei jeszcze nie wie, czy jako ministrowi energii podlegać mu będzie również OZE.
Po poprawkach Senatu zniesiono ponadto obowiązkowy bufor w wysokości 500 metrów od obszarów objętych ochroną Natura 2000. Usunięto też obowiązujący dotąd zakaz lokalizacji turbin wiatrowych w wojskowych strefach powietrznych MCTR oraz MRT.
Niepewna współpraca z rządem i bezpieczeństwo energetyczne
„Mówiliśmy wiele o bezpieczeństwie, odmienialiśmy to bezpieczeństwo przez wszystkie przypadki. Mówiliśmy o tym, jak bezpieczeństwo narodowe, szczególnie w tym zakresie militarnym jest ważne, i jak współpraca pomiędzy rządem a prezydentem jest nieodzowna i kluczowa. Natomiast zapominaliśmy, myślę o tym, że także na kanwie bezpieczeństwa energetycznego powinniśmy mieć wieloletnią współpracę pomiędzy partiami politycznymi w Polsce i pomiędzy rządem a prezydentem, niezależnie jakie obozy reprezentują” – mówił niedawno minister Motyka w odniesieniu do współpracy rządu z prezydentem RP.
W kontekście wydarzeń międzynarodowych, bezpieczeństwo – tak energetyczne, jak i wszelkie inne – rzeczywiście znajduje się w centrum zainteresowania decydentów. A Karol Nawrocki, także jako Zwierzchnik Sił Zbrojnych, będzie musiał w szczególności skupiać się właśnie na nim. Polska energetyka to olbrzymie pole do działania pod względem bezpieczeństwa – zarówno jeśli mówimy o cyfryzacji i ochronie przed zagrożeniami z zewnątrz, w tym ze Wschodu, jak i o przestarzałym systemie, który domaga się zmian – w zakresie infrastruktury przesyłowej i dystrybucyjnej. Bo zagrożenie blackoutem nie jest jedynie kwestią obcych manewrów, ale, być może przede wszystkim, stanu polskich sieci. I na tym też na pewno będzie trzeba się skupić w najbliższym czasie.
W modlitwie siła. Niech żyje Polska 🇵🇱 pic.twitter.com/cQ7iuClQKU
— Karol Nawrocki (@NawrockiKn) August 5, 2025
Motyka przekazał, że niedługo w parlamencie pojawią się kolejne ustawy „deregulujące system energetyczny”, które mają także na celu „odblokowanie potencjału tanich źródeł”, czyli źródeł odnawialnych. Jak dodał, dotychczas ustawy z zakresu energetyki zyskiwały akceptację prezydenta Dudy – i na to też liczy rząd w kontekście współpracy z prezydentem Nawrockim.
Węgiel kością niezgody a konieczność transformacji
Powracającym niczym czarna zmora tematem jest polski węgiel. Karol Nawrocki w czasie swojej kampanii prezydenckiej niczym Donald Trump ze swoim „drill, baby, drill” opowiadał o „wydobywaniu, fedrowaniu i paleniu polskim węglem”. Ukłon w stronę „patriotycznej” polityki gospodarczej jest tu zrozumiały, choć nie ma wiele rzeczywistego patriotyzmu w przedsięwzięciach, które nie przynoszą zysków gospodarczych, a kosztują podatników miliardy złotych rocznie.
W ciągu następnych pięciu lat, czyli w czasie pierwszej kadencji Karola Nawrockiego, kolejne kopalnie węgla kamiennego będą musiały zostać zamknięte. Tak wyglądają plany, w których prezydent nie będzie miał bezpośredniego udziału, jednak może się mierzyć z wyzwaniami, w tym społecznymi, choćby ze strony własnego elektoratu, niezadowolonego z ciosu wymierzonego w polskie górnictwo. Do tego dochodzą dyskusje o ETS2 i węglu w ciepłownictwie, co wiąże się z wieloma elementami koniecznej, choć spóźnionej o co najmniej 20 lat transformacji energetycznej. Wiele z tych tematów i planów dostosowanych do unijnych wymogóe wywołuje oburzenie obywateli.
Czytaj też
Bo teraz to my zbieramy żniwa tego opóźnienia, a prezydent Nawrocki będzie z kolei dostawał piachem po oczach przy każdej kolejnej niepopularnej decyzji rządu. I z jednej strony – na pewno mocny będzie nacisk koalicji, wykorzystującej wszelkie możliwe manewry, by osiągnąć swoje cele, tak jak w przypadku ustawy wiatrakowej, a z drugiej może pojawić się duży zawód ze strony elektoratu, co może wpłynąć na dalszą karierę polityczną prezydenta. Jedyne, co nam pozostaje, to oglądać te zmagania i zobaczyć, czy przyszły prezydent, o którym wbrew pozorom wcale nie wiadomo zbyt wiele, wyjdzie z nich z twarzą.
