Reklama

Wiadomości

Polska Press pod młotek, a politycy mają trzymać się z dala od Orlenu. Nowy prezes składa deklaracje

Ireneusz Fąfara, prezes Orlenu
Ireneusz Fąfara, prezes Orlenu
Autor. Grupa Orlen / Youtube

– Ustąpię ze stanowiska, jeżeli ktoś będzie mówił mi, co robić – deklaruje Ireneusz Fąfara, prezes Orlenu, w rozmowie z „Financial Times”. Jako dowód tego, że czasy niezrozumiałych decyzji w płockiej spółce idą w zapomnienie, zapowiedział sprzedaż grupy Polska Press.

Ireneusz Fąfara, prezes Orlenu od kwietnia br., w rozmowie z „Financial Times” nakreślił plany dla płockiego koncernu w najbliższym czasie. Jak podkreślił, jednym z jego najważniejszych zadań jest pokazanie inwestorom, że po zmianie władzy Orlen przestaje być spółką, na której działania nie będą mieć wpływu politycy. – Inwestorzy zwykle unikają biznesów zaangażowanych politycznie, ponieważ uważają je za nieprzewidywalne i ryzykowne – powiedział Fąfara.

Reklama

Sporo miejsca „FT” poświęciło chaosowi, jaki panuje wokół spółki po zmianie władzy w Warszawie i wymianie kierownictwa koncernu. Na jaw wyszła m.in. sprawa Orlen Trading Switzerland, nie wiadomo, jak potoczą się losy planu inwestycyjnego, który nakreślił jeszcze Daniel Obajtek. Fąfara zapewnił, że do sierpnia spółka doprecyzuje, jakie ma zamiary w zakresie „wydatków inwestycyjnych”.

Polska Press pod młotek

Fąfara zapowiedział przy tym pierwszy krok, który ma z Orlenu zdjąć łatkę „upolitycznionego”. Sprzedana ma zostać grupa Polska Press, którą w 2021 roku koncern kupił od niemieckiego Verlagsgruppe Passau. Kiedy za rządów Prawa i Sprawiedliwości zdecydowano się na taki ruch, miał być to element „repolonizacji” mediów, który promował ówczesny obóz władzy. Z punktu widzenia rządzących może był to dobry ruch, ale analitycy i uczestnicy rynku głowili się, po co „multienergetycznemu koncernowi” Daniela Obajtka szereg tytułów i portali lokalnych. Krytycy tej akwizycji podnosili też, że lokalne media trafiły de facto pod rządową kuratelę, co znacząco wpłynie na ich niezależność.

Reklama

– Muszę podkreślić – spółka medialna Polska Press jest Orlenowi absolutnie niepotrzebna. (…) Szukamy inwestora, który będzie w stanie odkupić ją od nas za uczciwą cenę – oznajmił prezes koncernu w rozmowie z „FT”.

Autor tekstu dopytywał Fąfarę, czy takie deklaracje nie są na wyrost i czy inwestorzy rzeczywiście mogą pokładać nadzieje w tym, że nowy prezes Orlenu nie ulegnie np. presji premiera Donalda Tuska. Szef płockiego giganta zapewnił, że pozostanie niezależny, a z premierem nie rozmawiał od momentu objęcia stanowiska w Orlenie. – Jestem pewien, że obecny rząd nie będzie podejmował decyzji politycznych, które wpłyną na Orlen. Ustąpię ze stanowiska, jeżeli ktoś będzie mówił mi, co robić. To moja odpowiedzialność wobec inwestorów, to moja etyka – powiedział.

Reklama
Reklama

Komentarze

    Reklama