Hennig-Kloska dla E24: nie wykluczam zaskarżenia Niemiec do KE w związku z rafinerią PCK

W skrajnym przypadku, jeżeli stwierdzimy, że decyzja w sprawie niemieckiej rafinerii PCK Schwedt jest szkodliwa dla strony polskiej, dopuszczamy możliwość złożenia skargi do Komisji Europejskiej – oświadczyła ministra klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska, odpowiadając na pytanie Energetyki 24.
Polska ministra spotkała się w ubiegłym tygodniu ze swoim niemieckim odpowiednikiem Carstenem Schneiderem. W trakcie rozmów poruszono zarówno temat ochrony Odry i Morza Bałtyckiego, transformacji energetycznej i celów klimatycznych UE, jak i kwestię rafinerii Schwedt, znajdującej się przy granicy z Polską. Rafineria ta otrzymała w ostatnim czasie specjalne zezwolenie na emisję większej ilości zanieczyszczeń, niż zwykle dopuszcza prawo.
Polski głos bez echa
„Powiedziałam panu ministrowi, że nie jest miło widziane w Polsce, że nasz głos w procesie zmiany tej decyzji dla PCK Schwedt nie został uwzględniony” – zapewniła ministra Hennig-Kloska.
Pan minister obiecał „od razu", bo to słowa, których nauczył się po polsku bardzo dobrze i padły wiele razy, przekazać wszelkie niezbędne informacje, o które będziemy się ubiegać. To dotyczy, oczywiście, samego etapu zmiany pozwoleń dla PCK Schwedt, jak i ich pomiarów, jeżeli chodzi o stężenie zanieczyszczeń w powietrzu generowanych tam na miejscu.
Ministra klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska
Wiele kwestii wokół samej rafinerii działa na polską wyobraźnię. Jak pisaliśmy na łamach Energetyki24, maksymalny roczny ładunek emisji SO₂ jest ograniczony, w związku ze specjalnym traktowaniem przygranicznej rafinerii, do 5 600 ton rocznie. Dla porównania polska Rafineria Gdańska w 2022 roku wyemitowała 690 ton dwutlenku siarki.
Rosyjski ślad w Schwedt
PCK Schwedt leży zaledwie 10 km od polskiej granicy, a to nie pierwszy raz, gdy potraktowano ją w sposób szczególny i zezwolono na wyższe limity zanieczyszczeń. Niemieckie media wyjaśniały, że bez pomocy, rafineria mogłaby szybko okazać się nierentowna.
W dodatku PCK Schwedt przez lata opierała swoją pracę wyłącznie na rosyjskiej ropie. Po wprowadzeniu sankcji przeciw Moskwie, rafineria musiała znaleźć nowe źródła, które są droższe i mniej wydajne. Niedawno w Schwedt doszło do protestu, w którym wzięło udział ok. 2 tys. osób, w tym pracownicy rafinerii, domagających się zniesienia embarga na ropę pochodzącą z Rosji. Demonstrację zorganizował Reinhard Simon z prorosyjskiej partii BSW, choć występował jako reprezentant lokalnego ruchu obywatelskiego. Większościowym właścicielem rafinerii pozostaje rosyjski Rosnieft. Federalne Ministerstwo Gospodarki miało zająć się wywłaszczeniem większościowych udziałów Rosnieftu z rafinerii PCK w 2024 r.
W samym mieście Schwedt (pol. Świeć) znajduje się także jedna z największych spalarni odpadów w Europie, której budowa w przeszłości wywołała oburzenie mieszkańców po drugiej stronie Odry, w Polsce. Władze przygranicznej miejscowości Widuchowa złożyły wówczas skargę do KE, jednak bez jakiegokolwiek skutku.
Jak poinformowała w rozmowie z Energetyką24 ministra środowiska i klimatu, strona polska doposaża przygraniczną stację Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska o nowe elementy i czujniki, dzięki którym ma zostać zapewniony lepszy pomiar zanieczyszczeń pochodzących z Niemiec. Dodała, że rafineria w Schwedt to „inwestycja starego typu”, która nie podlegała transgranicznej ocenie oddziaływania na środowisko. Rafineria powstała w latach 60-ych ubiegłego wieku.
Czytaj też
Obecnie jest w mocy umowa między Polską a Niemcami w zakresie ocen oddziaływania na środowisko i strategicznych ocen oddziaływania na środowisko w kontekście transgranicznym, która została podpisana w 2018 r.