Rosja potwierdziła swój udział w wideokonferencji OPEC 9 kwietnia

Rzeczniczka rosyjskiego ministerstwa energii przekazała tę informację Reutersowi. Pierwotnie spotkanie miało się odbyć 6 kwietnia, ale w związku z „przedłużającymi się negocjacjami” zostało przełożone.

W weekend doszło do wymiany oskarżeń między Rosją a Arabią Saudyjską o to, kto wywołał wojnę cenową na rynku ropy i spowodował zerwanie rozmów w ramach kartelu.

W ubiegłym tygodniu prezydent USA Donald Trump przekazał, że rozmawiał z liderami Rosji i Arabii Saudyjskiej na temat sytuacji na rynku surowca. Wyraził przekonanie, że wkrótce dojdzie do porozumienia. Źródło wewnątrz OPEC przekazało agencji RIA Nowosti w poniedziałek, że grupa obniży podaż tylko wtedy, gdy na podobny krok zdecyduje się USA. 

Trump powiedział, że Stany Zjednoczone mogą to zrobić, ale że nikt nie przekazał mu podobnej prośby.

Krach na rynku

Ceny ropy spadły prawie o połowę od początku marca w związku ze spowolnieniem popytu na rynku z powodu wybuchu koronawirusa, a także braku porozumienia w ramach OPEC+.

6 marca kraje sojuszu nie mogły zgodzić się ani na zmianę parametrów porozumień dotyczących ograniczenia wydobycia ropy, ani na ich rozszerzenie. W rezultacie od 1 kwietnia zniesiono ograniczenia produkcji w krajach członkowskich byłego sojuszu.

Media po niepowodzeniu negocjacji OPEC + zaczęły pisać o rozpoczęciu wojny cenowej producentów. Reuters poinformował, że Arabia Saudyjska próbuje wyprzeć rosyjską ropę z głównych rynków, oferując zamiast tego swoją własną po niższej cenie. W tym samym czasie królestwo oficjalnie ogłosiło wzrost produkcji ropy z kwietnia do 12,3 miliona baryłek dziennie, czyli o 300 tysięcy baryłek dziennie więcej niż dotychczasowy rekord.