Ropa w USA znów mocniej drożeje - Goldman Sachs prognozuje solidne zwyżki

Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na III na giełdzie paliw NYMEX w Nowym Jorku jest wyceniana po 59,96 USD, wyżej o 1,22 proc.

Ropa Brent w dostawach na IV na giełdzie paliw ICE Futures Europe w Londynie kosztuje 63,79 USD za baryłkę, wyżej o 1,40 proc.

Analitycy Goldman Sachs prognozują, że benchmarkowa Brent zdrożeje w ciągu nadchodzących miesięcy do 70 USD za baryłkę. Swoje szacunki uzasadniają faktem, że popyt na ropę będzie przewyższać jej podaż z krajów OPEC+, produkcję z łupków i większe dostawy z Iranu.

Tymczasem w USA powoli wznawiana jest produkcja ropy po przerwie wywołanej rekordowo niskimi temperaturami i zakłóceniami w dostawach energii w Teksasie. W tym stanie stopniowo przywracane są dostawy wody i prądu po bezprecedensowej polarnej fali zimna, która paraliżowała Teksas przez kilka dni. 

Według amerykańskich mediów, ekstremalny epizod pogodowy z poprzednich dni siał spustoszenie w południowych i środkowych Stanach Zjednoczonych, pochłaniając życie co najmniej 40 osób.

Tymczasem do swojego marcowego posiedzenia przygotowują się kraje OPEC+ - na razie Arabia Saudyjska i Rosja, najważniejsi gracze w tym sojuszu, mają różne opcje dotyczące zwiększenia podaży ropy na rynku w kwietniu.

Według doniesień delegatów na spotkanie OPEC+, Arabia Saudyjska chce utrzymać produkcję ropy na stałym poziomie, podczas gdy Moskwa wskazuje, że wolałaby kontynuować podwyżkę dostaw surowca.

"Ceny ropy będą ulegać większej zmienności w najbliższych dniach. Rynek dostanie więcej informacji jak pracują amerykańskie rafinerie po przerwie wywołanej mroźną pogodą, a do tego zbliża się posiedzenie OPEC+" - wskazuje Warren Patterosn, szef strategii towarowej w ING Bank NV.

WTI na NYMEX w N.Jorku zniżkowała na zakończenie poprzedniej sesji o 2,1 proc.

Od początku 20201 r. WTI zyskała ok. 20 proc.