Reklama

Analizy i komentarze

Pięć największych koncernów naftowych zarobiło 200 mld dolarów w 2022 r. [KOMENTARZ]

Zdjęcie ilustracyjne
Autor. Pexels.com

Wiodące spółki naftowo-gazowe na świecie ogłaszają rekordowe zyski za rok 2022. Dzięki skokowi cen ropy i gazu zarobki pięciu największych – BP, Chevronu, ExxonMobilu, Shella i TotalEnergies mają wynieść ok. 200 mld dolarów.

Reklama

Wielka smuta

Reklama

Wraz z olbrzymimi wzrostami cen surowców energetycznych koncerny zajmujące się ich wydobyciem, przetwórstwem czy dystrybucją przeżywają najlepszy czas w swojej historii. A niektóre z nich liczą sobie ponad stulecie.

Jeszcze bardzo niedawno temu było zupełnie odwrotnie – całą branżę zalała fala czerwieni, straty liczono w dziesiątkach miliardów dolarów. Mniejsze lub średnie firmy zbankrutowały, giganci chwiali się w posadach. Mieli jednak wystarczające zasoby, aby przetrwać niezwykle trudny dla sektora oil&gas okres covidowych lockdownów. Nie musieli jednak czekać długo na tłuste lata. Odbicie popandemiczne i wiążący się z tym wyższy popyt na paliwa i energię sprawił, że w 2021 roku już padło parę rekordów. W wielu przypadkach to starczyło na pokrycie strat z 2020 r., niektórzy odbili sobie z nawiązką.

Reklama

Czytaj też

Kilka przykładów strat z 2020 r. – globalne potęgi tj. BP, Shell czy ExxonMobil straciły odpowiednio 20,31 mld dolarów, 21,68 mld i 22,44 mld. Trudno sobie wyobrazić te kwoty, ale gdyby nie skala działalności i po prostu rozmiar tych spółek już byśmy obserwowali dzielenie ich majątku pomiędzy wierzycieli. Już kolejny rok podatkowy, 2021, był łaskawy dla tej trójki oraz całej branży. W tej samej kolejności zysk netto wyniósł w miliardach dolarów: 7,56; 20,1 i 23,04.

To gracze globalni. Jak sobie radzili regionalni, europejscy? Całkiem podobnie. Węgierski MOL w 2020 r. stracił 173 miliony dolarów a w 2021 zarobił 1,39 mld. Włoska Eni zanotowała w pandemicznym roku rekordową stratę 9,86 mld dol. aby już rok później zarobić 6,89 mld. Hiszpański Repsol stracił dwa lata temu 3,76 mld dol. a w kolejnych 12 miesiącach zyskał 2,96 mld.

Odbicie

Wyniki z 2021 roku mogą wydawać się imponujące, ale jeśli spojrzymy tylko na pierwsze trzy kwartały obecnego roku to zmienimy ocenę, bo... 2021 r. przy tegorocznych żniwach spółek paliwowych wygląda dosyć mizernie. Wspomniany ExxonMobil więcej niż podwoił i tak znakomity wynik z 2021. Jako pierwszy z wielkich opublikował niewiarygodny zysk na poziomie 56 mld dolarów czym pobił dotychczasowy rekord z 2008 r. – 45,2 mld dolarów.

Niewiele gorzej wypada Shell, w 2021 roku 20,1 mld zysku, w 2022 – 40 mld. Najśmielsze oczekiwania przekroczyło BP, które do końca września zarobiło 22,85 mld dol. przy zysku 7,56 mld w całym 2021 roku. Francuski Total już teraz o 50 proc. przebił wynik z 2021 (16,03 mld dol.) zarabiając w trzy kwartały 24,6 mld. Kanadyjski Suncor Energy w 2022 r. zarabia co kwartał 2022 r. prawie tyle co w całym 2021 (3,29 mld dol.).

Astronomiczny wzrost zysków, ale i turbulencji w branży oil&gas w ostatnich latach dobrze obrazuje sytuacja amerykańskiego koncernu Chevron. W 2019 r. zarobił 2,92 mld dol., w 2020 r. stracił 5,54 mld dol., w 2021 r. zarobił 15,63 mld a w 2022 r. dobił do 36,5 mld dolarów zysku . Prawdziwy roller-coaster, ale suma summarum na bardzo duży plus.

Dominujący, zwłaszcza po przejęciu Lotosu i PGNiG-u, polski koncern naftowo-gazowy PKN Orlen wpisuje się w trend, ale na tle większych graczy wypada i tak skromnie. Przez 2020 r. spółka przeszła suchą stopą notując 2,8 mld zł zarobku. Rok później odbiła się, zamykając 2021 r. z zyskiem netto 11,2 mld zł. W trzech kwartałach 2022 r. Orlen zarobił 13,33 mld zł. Sprawozdanie za cały 2022 r. zostanie zaprezentowane pod koniec lutego, ale trudno spodziewać się wzrostu o więcej niż 70-80 proc. w porównaniu z 2021 r. W normalnych warunkach byłby to imponujący wynik, ale niektóre z wyżej wymienianych koncernów pobiją wyniki z 2021 r. nawet o 100-200 proc.

Osobnym przypadkiem jest spółka która nie wydobywa ropy, nie produkuje ani nie dystrybuuje paliw, ale jedynie nimi handluje. Holenderski Vitol z racji swojej specyfiki nie zanotował strat w 2020 r. Wręcz przeciwnie – zyskał 3,2 mld dol. Dalej jednak tendencja jest podobna. W 2021 r. zarobił 4,2 mld dol. , a tylko w pierwszej połowie 2022 r. zysk wyniósł 4,5 mld dol . To dane nieoficjalne, ponieważ spółka nie publikuje swoich wyników, inaczej niż wszystkie wyżej.

Czytaj też

Oczywiście każda z wymienionych spółek posiada aktywa różnego rodzaju i w odmiennych proporcjach, więc nie możemy ich porównywać jeden do jednego. Chodzi o zobrazowanie trendu – po katastrofalnym 2020 r. przyszło odbicie w 2021 a w 2022 zyski poleciały w kosmos. 

Wybuch i co dalej?

Rekordowe zyski, które główne firmy odnotowały w drugim i trzecim kwartale 2022 roku, już przyciągnęły intensywną krytykę ze strony Białego Domu, który starał się, aby ceny benzyny spadły z bardzo wysokich poziomów obserwowanych w czerwcu. Administracja Bidena oskarżyła Big Oil o "spekulację wojenną" i wezwała firmy do inwestowania w większe dostawy lub "liczeniu się z wyższymi podatkami". W Unii Europejskiej rekordowe zyski mają być obłożone podatkami od zysków nadzwyczajnych i jeszcze nie ma ostatecznej decyzji, ale... ExxonMobil już zdążył zaskarżyć propozycje KE do sądu.

Oczekuje się, że wielka piątka naftowo-gazowa zgłosi pod koniec stycznia i na początku lutego łączne zyski za rok 2022 w wysokości 200 mld dolarów - wynika z szacunków zebranych przez S&P Capital IQ i cytowanych przez Financial Times. Zyski z czwartego kwartału nadal będą znacznie powyżej poziomów sprzed roku, choć niższe niż rekordy w II i III kwartale.

Wedle prognoz S&P Capital IQ.w 2023 r. zyski głównych koncernów spadną z rekordowego poziomu z 2022 r. do około 150 mld USD, co - mimo spadku - będzie drugim najlepszym rokiem pod kątem zysków dla Big Oil. Według analityków, w 2022 r. sami amerykańscy giganci (Exxon Mobil i Chevron) odnotują łączne roczne zyski w wysokości prawie 100 mld dolarów. Exxon ma odnotował rekordowy zysk w wysokości 56 mld dolarów w 2022 roku, podczas gdy zyski Chevronu są najwyższe w historii i wyniosły 36,5 mld dolarów.

Chociaż ceny ropy naftowej notowane były poniżej 90 dolarów za baryłkę w ostatnich tygodniach 2022 r., a ceny wzrosły w ujęciu rocznym tylko o około 10 proc. w ubiegłym roku w porównaniu z 2021 r., ekstremalna zmienność i częste skoki powyżej 100 dolarów za baryłkę pomogły wszystkim firmom naftowym, w tym największym amerykańskim spółkom wygenerować rekordowe lub bliskie rekordowi kwartalne zyski i przepływy pieniężne.

Reszta daleko w tyle, Big Oil ciągnie giełdę

Dzięki ogromnym przepływom pieniężnym branża naftowa, która w ubiegłym roku osiągnęła najlepsze wyniki w ramach indeksu S&P 500, w ostatnich kwartałach zwiększyła dywidendy i wykup akcji. A jej zyski w 2022 r. mają bić na głowę wszystkie 11 sektorów S&P 500. Firma analityczna FactSet szacuje w raporcie , że sektor energetyczny odnotuje najwyższy roczny wzrost zysków spośród wszystkich jedenastu sektorów na poziomie 151,7 proc. "Oczekuje się również, że sektor energetyczny będzie miał największy wkład we wzrost zysków dla S&P 500 w 2022 r. Gdyby ten sektor został wyłączony, indeks odnotowałby spadek zysków o 1,8 proc., a nie wzrost o 5,1 proc." – pisze John Butters z FactSet. 

Niższe ceny ropy naftowej i gazu w czwartym kwartale wpłyną na zyski, ale poziom rafinacji się utrzymał a handel LNG w głównych europejskich firmach również powinien pomóc Big Oil w ostatnich miesiącach roku. Brytyjsko-holenderski Shell oświadczył , że handel i optymalizacja w jego zintegrowanym dziale gazu i LNG były znacznie wyższe w czwartym kwartale 2022 r. w porównaniu z trzecim kwartałem, pomimo spadku wielkości produkcji.

Czytaj też

Jedno jest pewne – w branży naftowej nie ma i nie będzie nudy. Ogromny kryzys w czasie epidemii, nadzwyczajne odbicie po niej. A przecież czekają nas rewolucyjne zmiany – na terenie Unii Europejskiej po 2035 r. będzie obowiązywał zakaz produkcji samochodów spalinowych. Można więc śmiało powiedzieć, że produkcja paliw to sektor schyłkowy. Mając na uwadze trendy, które materializują się w formie prawa, branża naftowa nie wyrywa się do inwestycji w moce rafineryjne. Dzieje się dokładnie odwrotnie – w UE one konsekwentnie spadają. Podobne zjawisko dotyka Stany Zjednoczone . Od 2009 r. w Europie zamknięto 30 rafinerii, w tym 5 po kryzysie covidowym. Przy zwiększonym popycie na paliwa niewystarczający poziom mocy rafineryjnych prowadzi do wyższych cen. Z powodu wielu epokowych wyzwań coraz częściej obserwujemy obudowywanie biznesu wydobywczego i rafineryjnego innymi gałęziami. Przy tak skrajnej zmienności potrzeba dywersyfikacji, bo samotny podmiot rafineryjny jest bardziej zagrożony turbulencjami. 

Wynikiem tych zjawisko będzie również to, że import paliw z innych kontynentów będzie coraz większy. Wydaje się, że coraz kierunkiem dostaw będzie Azja oraz Bliski Wschód. To w tych miejscach inwestuje się najwięcej w rafinerie w ciągu ostatnich kilku lat .

Reklama

Komentarze

    Reklama