Reklama

Wiadomości

Pierwsza taka porażka w historii. W UE wiatr i słońce górą nad paliwami kopalnymi

Autor. elxeneize / Envato Elements

Think tank Ember podsumował pierwsze pół roku 2024 i jak dowodzi, widoczne są oznaki odbicia po ostatnich kryzysach. Coraz więcej miejsca w miksach energetycznych UE i jej państw członkowskich zajmują odnawialne źródła energii.

– Jesteśmy świadkami historycznej zmiany w sektorze energetycznym, która następuje bardzo szybko. Jeśli państwa członkowskie będą w stanie utrzymać dotychczasową dynamikę rozwoju energetyki wiatrowej i słonecznej, naprawdę to zacznie uwidaczniać się szansa na uwolnienie od paliw kopalnych – powiedział dr Chriss Rosslowe, analityk think tanku Ember. Ekspert cytowany przez organizację w ten sposób skomentował najnowszy raport swojej instytucji i zamieszczone w nim dane. A te są na swój sposób przełomowe.

Wiatr i słońce rozpędzone jak nigdy dotąd

W całej wspólnocie przez pierwsze pół roku 2024 wiatraki dostarczyły o 21,41 TWh więcej energii elektrycznej niż w analogicznym okresie w roku ubiegłym. Jeszcze większą generację zanotowano z fotowoltaiki – aż o 23,25 TWh, a absolutnymi rekordzistami są elektrownie wodne – wzrost o ponad 33 TWh wytworzonej energii elektrycznej. Spośród źródeł niskoemisyjnych wyróżniły się także bloki jądrowe – atom dostarczył niemal 9 TWh więcej.

Reklama

Co więcej, wzrosło zapotrzebowanie na energię elektryczną w UE – o 9 TWh. Ember sugeruje, że być może jest to zwiastun końca problemów wywołanych przez wysokie ceny gazu (skutek niepokojów po agresji Rosji na Ukrainę) oraz ogólnego uspokojenia sytuacji na rynkach. Rosnąca generacja z OZE to także skutek przyspieszenia niektórych inwestycji, ale też po prostu – o wiele lepszych warunków atmosferycznych, co widać zwłaszcza na przykładzie odbicia generacji z elektrowni wodnych.

Odnawialna energetyka częściowo „wypchnęła” paliwa kopalne z użycia w wielu państwach Unii Europejskiej. W skali całej wspólnoty wyprodukowano o prawie 39 TWh mniej z węgla i niemal 29 TWh mniej z gazu. Inne paliwa kopalne, najczęściej ropa, zanotowały w I półroczu 2024 r. spadek o niecałe 3 TWh w porównaniu z pierwszymi sześcioma miesiącami 2023 r. Łącznie z wykorzystaniem paliw kopalnych wytworzono o 17 proc. energii elektrycznej mniej. Wiatr i słońce odpowiadały za 30 proc. generacji energii elektrycznej (nowy rekord dla tych technologii), a paliwa kopalne – za 27 proc.

Dane dla całej UE i państw członkowskich można sprawdzić na poniższej infografice.

Paliwa kopalne przegrały z dwoma technologiami. Pierwszy raz w historii

Ember w raporcie na pierwszy plan wybija fakt, że I półrocze 2024 r. przyniosło unijnej energetyce osiągnięcie historycznego kamienia milowego. Nigdy wcześniej generacja tylko z wiatraków i fotowoltaiki nie była wyższa niż ta z paliw kopalnych. Owszem, kiedy zliczano wszystkie OZE, zdarzały się takie przypadki, ale tu uwypuklono przewagę dwóch technologii. Nastąpiło to w dodatku w momencie, gdy we wspólnocie nieznacznie wzrosło zapotrzebowanie na prąd.

Reklama

Paliwa kopalne dostarczyły ponad 343 TWh w I półroczu tego roku, gdy wiatraki z fotowoltaiką – 385 TWh. Jednocześnie nie we wszystkich państwach UE te dysproporcje są tak duże. Na razie w 13 spośród 27 państw członkowskich wiatr i słońce przebijają paliwa kopalne (stało się to pierwszy raz w Holandii, Belgii czy Niemczech).

Polska jeszcze nie znalazła się w tym gronie (ponad 53 TWh wyprodukowane z paliw kopalnych i 21,75 TWh dzięki wiatrakom i fotowoltaice), ale jest na dobrej drodze, żeby za kilka lat tak się stało. Zresztą, w gronie „wyróżnionych” przez Ember państw nie znalazła się też np. Słowacja, kraj o wiele mniej emisyjnym miksie wytwórczym od Niemiec. Jednak u południowych sąsiadów Polski głównym, niskoemisyjnym źródłem jest atom, więc nie mają jak konkurować w podobnych zestawieniach.

Unia dekarbonizuje się w szybkim tempie

Think tank w swoim opracowaniu wybija rolę wiatru i słońca w dekarbonizacji elektroenergetyki, ale napomyka też o energetyce jądrowej.

W przypadku atomu wzrost w porównaniu I półrocza 2023 i 2024 jest podwójnie znaczący. Rok temu pracowały jeszcze bloki jądrowe w Niemczech, więc zwiększenie generacji o 9 TWh w energetyce jądrowej to dobry wynik. Jednocześnie pokazuje to, że nad Sekwaną pożegnano problemy z reaktorami i francuska flota bloków jądrowych działa bez zarzutu.

Reklama

Ember – nie wiedzieć czemu – nie eksponuje natomiast takiej informacji: w całej UE w zasadzie tylko co czwarta terawatogodzina jest wytworzona z wykorzystaniem paliw kopalnych. Nisko- i zeroemisyjne źródła (OZE, atom itd.) odpowiadały za 73 proc. wyprodukowanej energii elektrycznej we wspólnocie w minionych 6 miesiącach. Ten rok może przynieść więc jeszcze więcej osiągniętych kamieni milowych i rekordów. Także w skali całego świata, ponieważ jak pisaliśmy przed kilkoma miesiącami: rok 2024 ma być przełomowy.

Czytaj też

Reklama
Reklama

Komentarze