Reklama

Wiadomości

Bez zmian w przepisach pod kątem agrowoltaiki. Resort potwierdza

Autor. Unsplash

Ministerstwo rolnictwa nie widzi potrzeby zmiany przepisów odnoszących się do agrowoltaiki - instalacji fotowoltaicznych na gruntach wykorzystywanych rolniczo. Branża PV przekonuje tymczasem, że agrowoltaika to dla rolników szereg korzyści.

Agrowoltaika, określana też jako agri-PV, to połączenie na tym samym obszarze dwóch rodzajów działalności: hodowli czy upraw rolnych oraz produkcji energii elektrycznej. Wytwarzają ją panele fotowoltaiczne odpowiedniej konstrukcji, np. w formie płotów czy też ponad uprawami czy pastwiskiem. W założeniu najważniejszym przeznaczeniem danego gruntu pozostaje jednak produkcja rolna.

Reklama

Jak ocenia Barbara Michałowska z firmy Corab, polskiego producenta konstrukcji i systemów mocowań modułów PV, w Polsce obszarem potencjalnego zastosowania agri-PV w pierwszej kolejności jest uprawa borówki amerykańskiej. „Dla jakości tych owoców zarówno słońce, jak i deszcz, nie mówiąc o gradzie, stanowią zagrożenie. Producenci i tak używają konstrukcji ochronnych, wydają niemałe pieniądze na instalacje przeciwgradowe, na ubezpieczenia od gradu” - powiedziała PAP Michałowska. „Polska jest potentatem, jeśli chodzi o produkcję borówki, uprawia się ją na gorszych glebach” - zaznaczyła.

Dodała, że polscy producenci borówek widzieli rozwiązania agrowoltaiczne na Zachodzie i deklarują, że też chcą tej technologii, ale czekają na zmianę prawa. „Aby jednak agrowoltaika mogła funkcjonować, rolnicy nie mogą tracić korzyści, jakie mają z użytkowania rolnego gruntów, czyli przede wszystkim prawa do podatku rolnego i płatności rolno-środowiskowych. W tym celu potrzebne są regulacje, w których należy jasno zapisać, że agrowoltaika nie wyklucza z dopłat obszarowych czy dopłat do rolnictwa ekologicznego” - podkreśliła Barbara Michałowska.

Czytaj też

Zaznaczyła, że technicznie budowa agrowoltaiki nie jest problemem. „Mamy dwa rodzaje konstrukcji pionowych, czyli tzw. płotów, ale i tzw. konstrukcje wysokie, pod którymi mogą pracować maszyny rolnicze. Jeśli chodzi o Polskę, to na razie są tylko dwie nasze instalacje płotowe. Są zapytania, ale rynek jeszcze raczkuje” - wyjaśniła.

Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi poinformowało PAP, że nie pracuje nad zmianą regulacji dotyczących agrowoltaiki. Resort przypomniał, że w świetle obecnie obowiązujących przepisów ustawowych, w przypadku kiedy budowa paneli fotowoltaicznych o zainstalowanej mocy elektrycznej do 50 kW - czyli spełniających definicję mikroinstalacji - będzie służyła wyłącznie prowadzonej produkcji rolniczej, czyli nie dojdzie do sprzedaży energii, grunt pozostanie dalej gruntem rolnym. Nie ma więc potrzeby zmiany jego przeznaczenia, i nie jest wymagana zgoda na wyłączenie z produkcji rolniczej.

Reklama

Natomiast inwestycji polegających na budowie elektrowni fotowoltaicznej o mocy powyżej 50 kW, lokalizowanych na dużych powierzchniach, nie można zaliczyć do inwestycji o charakterze rolniczym, lecz o charakterze produkcyjnym - uważa ministerstwo. Większe systemy fotowoltaiczne mają charakter przemysłowy, mogą powstawać na podstawie planów zagospodarowania przestrzennego, ewentualnie na podstawie decyzji WZ, dlatego wymagana jest decyzja starosty zezwalająca na wyłączenie z produkcji rolniczej.

W ocenie resortu, w przypadku montażu paneli fotowoltaicznych, trudno jest mówić o innej funkcji użytkowanego gruntu, niż wykorzystanie go w całości do prowadzenia pozarolniczej działalności gospodarczej. Ministerstwo wskazuje tu m.in. utrudnienia w użytkowaniu rolniczym z powodu elementów montażu paneli i zaznaczyło, że docierają do niego skargi rolników na utrudnienia powodowane nawet przez pojedyncze słupy sieci energetycznych. Tymczasem inwestycja w postaci farmy fotowoltaicznej zmieni dotychczasowy sposób użytkowania gruntów rolnych, ograniczając albo wręcz uniemożliwiając prowadzenie na tym terenie wszystkich możliwych kierunków produkcji rolniczej.

Czytaj też

Ministerstwo stoi więc na stanowisku, że możliwość prowadzenia w ograniczonym zakresie działalności rolniczej na nieruchomości pozostaje bez wpływu na uznanie, że nastąpiło zajęcie jej na prowadzenie działalności gospodarczej, skoro zajęty teren jest niezbędny do prawidłowego funkcjonowania farmy fotowoltaicznej. Działalność rolnicza stanowi tu działalność uboczną - uważa resort. Dodatkowo naprawy czy modernizacje oznaczają zniszczenie produkcji rolniczej prowadzonej na tych gruntach. Dlatego ministerstwo nie planuje zmiany obowiązujących przepisów.

Jak jednak przypomina Barbara Michałowska, w innych krajach UE funkcjonują już regulacje odnoszące się bezpośrednio do agrowoltaiki. Np. w niemieckiej normie jest jasno powiedziane, że produkcja rolna jest na pierwszym miejscu, a instalacje PV to zastosowanie dodatkowe. Przykładowe regulacje to np. wymaganie, że minimalna wysokość instalacji PV to 2,1 m, aby pod nimi swobodnie mogli pracować ludzie, albo że spadek plonu nie może przekroczyć 20 proc.

„Niemcy wprost wskazują, że zalety to pozostawienie podatku rolnego i dopłat. Odpowiednie regulacje są też już w Czechach. Z kolei we Francji jest definicja, zgodnie z którą o agrowoltaice mówimy tylko wtedy, gdy instalacja ma pozytywny wpływ na uprawę, np. chroni przed ekstremalnym zjawiskami” - podkreśliła Michałowska.

Reklama
Źródło:PAP
Reklama
Reklama

Komentarze