Wywiady
Zmiany klimatu pogłębiają anomalie pogodowe. Apel straży pożarnej przed wakacjami
Obserwujemy coraz większe skrajności, co widać również w naszych statystykach. Dane te stale rosną, co w dużej mierze jest spowodowane siłami natury. Coraz częściej mamy do czynienia z silnymi wiatrami, intensywnymi opadami deszczu i śniegu oraz gwałtownymi zjawiskami, co prowadzi do wzrostu liczby interwencji - mówi w rozmowie z Energetyką24 rzecznik prasowy komendanta głównego Państwowej Straży Pożarnej st. bryg. Karol Kierzkowski.
Karol Byzdra, Energetyka24.com: IMGW wydaje co chwile alerty dotyczące ekstremalnych warunków pogodowych. Obecnie blisko 80% powierzchni kraju objętych jest alertem dotyczącym suszy oraz ekstremalnej suszy Czy to znaczy, że sytuacja jest aż tak poważna?
St. bryg. Karol Kierzkowski, rzecznik prasowy Komendanta Głównego PSP: susza hydrologiczna postępuje od kilku lat. Braki wody odczuwają wszystkie regiony kraju, szczególnie te na zachodzie, co też w dużym stopniu przekłada się na zagrożenie pożarowe w lasach, co także wpływa na nasze bezpieczeństwo. Patrząc po statystykach, widzimy, że pożary lasów występują dwa razy częściej niż w ubiegłym roku .
Wspomniał pan o dwukrotnej liczbie pożarów. Zaczął się czerwiec a wraz z nim początek sezonu wakacyjnego. Jakie są prognozy na ten okres?
Trudno stwierdzić jednoznacznie, natomiast już te prognozy krótkoterminowe wskazują, że będzie bardzo gorąco, wręcz upalnie, więc będzie to taki moment gdy będzie dochodzić do pożarów w lasach, na co najbardziej jesteśmy ukierunkowani. Z drugiej strony dobra pogoda sprzyja wypoczynkowi nad wodą, przez co może zwiększyć się liczba utonięć. Dlatego nieustannie przestrzegamy, aby zachować rozsadek i by wybierać strzeżone kąpieliska i kategorycznie nie łączyć zabawy nad wodą z alkoholem, co może przynieść tragiczne skutki.
Czytaj też
Jak możemy wyjaśnić coraz częstsze jednoczesne występowanie ekstremalnych susz oraz powodzi błyskawicznych, takich jak te, których niedawno doświadczyliśmy w Gnieźnie czy Bielsku Białej?
Okres letni, rozpoczynający się już w maju, charakteryzuje się zwiększoną częstotliwością gwałtownych opadów. Jednak, gdy opad jest intensywny, a jego suma odpowiada miesięcznej normie opadów skumulowanej w ciągu godziny, naturalne jest, że gleba nie jest w stanie go wchłonąć. Woda ta spływa do rzek i jezior, nie nawadniając efektywnie terenów, ponieważ nie przenika do głębszych warstw ziemi.
Dobrym prognostykiem był okres od marca do połowy kwietnia, kiedy opadów deszczu było dużo. Rozmawiałem nawet z przedstawicielami IMGW, którzy stwierdzili, że w tym czasie udało się nieco nadrobić straty z poprzednich lat. Jednakże, aby w pełni zrekompensować niedobory z tego okresu, potrzebne byłyby jeszcze kilka lat solidnych, jednostajnych opadów.
Ponadto w lipcu zaczyna występować charakterystyczne zjawisko, polegające na odnotowywaniu ekstremalnie niskich poziomów wód w całym kraju. Skutkuje to problemami z dostępem do wody w różnych regionach i miastach. Uważam, że powinniśmy się przyzwyczajać do tego zjawiska oraz przygotowywać mieszkańców na jego konsekwencje.
Czytaj też
Czy zmiany klimatu też mają wpływ na to zjawisko, czy lepiej szukać innych przyczyn?
Myślę, że jest coś na rzeczy, jeśli chodzi o zaostrzanie się klimatu w ostatnich latach. Obserwujemy coraz większe skrajności, co widać również w naszych statystykach. Dane te stale rosną, co w dużej mierze jest spowodowane siłami natury Coraz częściej mamy do czynienia z silnymi wiatrami, intensywnymi opadami deszczu i śniegu oraz gwałtownymi zjawiskami, co prowadzi do wzrostu liczby interwencji.
W ciągu ostatniej dekady liczba interwencji wzrosła z około 300-400 tysięcy rocznie do ponad pół miliona, a rok 2022 był rekordowy pod tym względem, z ponad 600 tysiącami interwencji. W ciągu 20 lat podwoiliśmy ich liczbę, co wynika częściowo z nowych zadań, ale również ze zmieniających się warunków pogodowych, które wpływają na statystyki i zwiększają liczbę działań.
Czy są jakieś statystyki wskazujące, które regiony kraju są szczególnie narażone na pożary wywołane suszą lub występowaniem gwałtownych burz?
Jeśli chodzi o burze, każdy region kraju jest podobnie narażony, chociaż centrum i zachód kraju wydają się być najczęściej dotknięte. Jednak w statystykach nie ma jednoznacznego lidera. To wynika głównie z naszego położenia geograficznego i zmienności warunków atmosferycznych, które mogą przynosić silne wiatry z różnych kierunków. Bardziej istotna jest nasza świadomość i gotowość na takie zdarzenia.
Na naszej szerokości geograficznej najczęstszymi zagrożeniami są huraganowe wiatry oraz ewentualne śnieżyce zimą. Do tego dochodzą pożary lasów, chociaż system ochrony przeciwpożarowej jest na wysokim poziomie i nie notujemy takich rozległych pożarów jak w Grecji czy Portugalii.
Czytaj też
Chciałbym zakończyć naszą rozmowę apelem do Czytelników. Na co należy szczególną wrócić uwagę przed zbliżającymi się wakacjami?
Przede wszystkim warto śledzić komunikaty pogodowe. Ważne jest, abyśmy nie czekali, aż ktoś poda nam gotowe rozwiązania, lecz sami podejmowali działania i byli na nie przygotowani. Planując podróż do konkretnego regionu czy to w Polsce, czy do dowolnego miejsca na świecie, warto sprawdzić prognozę pogody oraz zaplanować tak prozaiczne rzeczy, jak ewentualne drogi ewakuacji i miejsca zbiórki, szczególnie jeśli będziemy przebywać w hotelu.
Dobrym pomysłem jest także opracowanie domowego planu działania w razie nieprzewidzianych sytuacji, takiego jak zgubienie się czy awaria. Szanujmy również otoczenie, unikając pozostawiania śmieci na terenach zielonych oraz dbając o zapobieganie pożarom, które mogą być szkodliwe dla środowiska.
Oczywiście, kiedy nadchodzi sytuacja kryzysowa, przybycie służb ratowniczych jest kluczowe, jednak nasza własna świadomość i gotowość są pierwszymi krokami do zapewnienia bezpieczeństwa. Nie możemy polegać jedynie na pomocy z zewnątrz; musimy być świadomi zagrożeń i potrafić odpowiednio na nie reagować.
Dziękuję za rozmowę.