2024 – rok klimatycznych kontrastów. European State of the Climate opublikowany

Autor. Copernicus Climate Change Service (C3S) and World Meteorological Organization (WMO), 2025: European State of the Climate 2024 climate.copernicus.eu/ESOTC/2024, doi.org/10.24381/14j9-s541
15 kwietnia opublikowano raport European State of the Climate dotyczący skutków zmiany klimatu, jakie można już zaobserwować w Europie – najszybciej ocieplającym się kontynencie świata. Obraz jaki wyłania się z raportu, może zmrozić krew w żyłach, mimo że rok 2024 był najcieplejszym w historii pomiarów – w Europie i na świecie.
Tegoroczny raport European State of the Climate (ESOTC 2024) przygotowany wspólnie przez Copernicus Climate Change Service (C3S) i Światową Organizację Meteorologiczną (WMO) został opublikowany pod hasłem: „uderzający kontrast wschód-zachód i rozległe powodzie w najcieplejszym roku w Europie”. Roku z wyjątkowo suchymi i często rekordowo ciepłymi warunkami na wschodzie oraz ciepłymi, ale pełnymi opadów warunkami na zachodzie. 335 ofiar, pół miliona osób dotkniętych, 18 mld euro strat – to bilans skutków samych tylko powodzi i pożarów w 2024 r.
Przeżyjmy to jeszcze raz
„Rok 2024 był najcieplejszym rokiem w historii Europy. Zaobserwowaliśmy najdłuższą falę upałów w południowo-wschodniej Europie i rekordową utratę masy lodowców w Skandynawii i na Svalbardzie. Ale rok 2024 był również rokiem wyraźnych kontrastów klimatycznych między Europą Wschodnią i Zachodnią. European State of the Climate to skarbnica wysokiej jakości informacji na temat naszego zmieniającego się klimatu. Nauczenie się, jak wykorzystywać dane i informacje klimatyczne do podejmowania decyzji, powinno stać się priorytetem dla nas wszystkich” – skomentował wyniki raportu dr Carlo Buontempo, dyrektor C3S w European Centre for Medium-Range Weather Forecasts (ECMWF).
Ze względu na swoje położenie geograficzne Europa jest kontynentem, który ogrzewa się najszybciej na świecie – od lat 80. XX wieku tempo ocieplania jest tutaj dwa razy większe niż średnia globalna. Wynika to m.in. z bliskości Arktyki, która z kolei jest najszybciej ogrzewającym się regionem świata ze względu na występowanie arktycznego wzmocnienia. Skutki zmiany klimatu w Europie są więc widoczne „gołym okiem” i naprawdę trudno jest jeszcze udawać, że nie istnieją. Zgodnie z danymi zaprezentowanymi w raporcie (średnie pięcioletnie) globalna temperatura powietrza na świecie wzrosła już o 1,3°C w porównaniu do epoki przedprzemysłowej (lat 1850-1900), w Europie – o 2,4°C (2,5°C według WMO Regional Association VI) i o 3,3°C w Arktyce.
Kluczowe ustalenia C3S i WMO są co najmniej niepokojące:
- temperatura: 2024 był najcieplejszym rokiem w Europie, ale powodowały to głównie rekordowe temperatury na wschodzie kontynentu;
- temperatura powierzchni morza: w całym roku dla regionu europejskiego była najwyższa w historii i wyniosła 0,7°C powyżej średniej, a dla Morza Śródziemnego 1,2°C powyżej średniej;
- opady deszczu: wystąpił wyraźny kontrast między wschodem a zachodem w zakresie opadów. Europa Zachodnia odnotowała jeden z dziesięciu najbardziej mokrych lat w analizowanym okresie od 1950 roku;
- powodzie: Europa doświadczyła najbardziej rozległych powodzi od 2013 roku. Szacuje się, że burze i powodzie dotknęły 413 tys. osób w Europie, a życie straciło co najmniej 335 osób;
- stres cieplny:liczba dni z „silnym", „bardzo silnym" i „ekstremalnym stresem cieplnym" była drugą najwyższą w historii. 60 proc. Europy odnotowało więcej dni z co najmniej „silnym stresem cieplnym" niż średnia;
- niskie temperatury: obszar europejskiego lądu, który doświadczył mniej niż trzech miesięcy (90 dni) dni mroźnych, był największy w historii (około 69 proc., średnia wynosi 50 proc.);
- stres termiczny z powodu zimna: odnotowano rekordowo niską liczbę dni z co najmniej „silnym stresem termicznym z powodu zimna”;
- lodowce: w każdym regionie Europy, gdzie występują, odnotowano utratę lodu; lodowce w Skandynawii i na Svalbardzie odnotowały najwyższe w historii wskaźniki utraty masy;
- pożary: we wrześniu pożary w Portugalii spaliły około 110 tys. ha (1,1 tys. km2) w ciągu jednego tygodnia, co stanowi około ¼ całkowitej rocznej powierzchni spalonej w Europie. Szacuje się, że pożary w Europie dotknęły 42 tys. osób;
- straty ekonomiczne: ekstremalne zjawiska pogodowe w zeszłym roku spowodowały straty na poziomie około 18,2 mld euro, z czego 85 proc. przypisuje się powodziom.
Europa dwóch rzeczywistości
W 2024 r. Europejczycy mieszkający w różnych częściach kontynentu doświadczali bardzo różnych warunków pogodowych. Wyraźny kontrast był widoczny w zasadzie we wszystkich zmiennych klimatycznych: temperaturze, opadach, wilgotności gleby, zachmurzeniu, czasie nasłonecznienia, przepływie wody w rzekach. Od suchych, słonecznych i wyjątkowo ciepłych warunków na wschodzie, z niskimi przepływami wody w rzekach do bardziej pochmurnych, wilgotnych, mniej gorących warunków na zachodzie, z na ogół wysokimi stanami wód. Jakbyśmy żyli w dwóch różnych rzeczywistościach. Te dwa europejskie światy można zaobserwować na poniższych grafikach Copernicusa.

Autor. C3S, źródło danych: ERA5

Autor. C3S/ EMCWF, źródło danych: ERA5
Ze względu na wyższe temperatury oraz niższą sumę opadów w Europie Wschodniej występowała znacznie niższa niż średnio w latach 1991-2020 wilgotność gleby, podczas gdy w Europie Zachodniej miejscami była ona wyższa. Średnio, na całym kontynencie, w 2024 r. panowały warunki bardziej suche niż przeciętnie. Jest to trend obserwowany od 20 lat.

Autor. C3S/ECMWF, źródło danych: ERA5-Land
Suma opadów wpłynęła także na stan wód w rzekach. W Europie Zachodniej na ogół przepływy rzeczne były wyższe niż w okresie referencyjnym 1992-2020, a w niektórych rzekach odnotowano najwyższe w historii przepływy wiosną i jesienią. W Europie Wschodniej przez większą część roku przepływy rzek były niższe od średniej, osiągając w listopadzie rekordowo niski poziom.

Autor. Europa Zachodnia, UK, część krajów Nordyckich, część Rosji – przepływy wyższe niż przeciętne, pozostałe – szczególnie Polska i Ukraina – niższe niż przeciętnie
Powodzie
Jednym z „tematów przewodnich” roku 2024 były rozległe powodzie. One już nie wybierały między wschodem a zachodem. W ubiegłym roku w 30 proc. europejskiej sieci rzecznej został przekroczony stan wód określany jako „wysoki”, a w 12 proc. – jako „poważny”, co można zaobserwować na poniższej grafice. Odsetek europejskich rzek, które wylały w zeszłym roku, był najwyższy od 2013 r. i piąty najwyższy od 32 lat. Według Międzyrządowego Zespołu ds. Zmian Klimatu (IPCC) Europa jest jednym z regionów o największym przewidywanym wzroście zagrożenia powodziowego, jeśli zmiana klimatu będzie postępować.

Autor. Wyróżnione: powodzie w Walencji i burza Boris
Szczególnie poważne powodzie wystąpiły w Europie Środkowej i Wschodniej we wrześniu. Burza Boris wywołała powodzie w Niemczech, Polsce, Austrii, Węgrzech, Czechach, Słowacji, Rumunii i Włoszech, dotykając kilkuset tysięcy ludzi i doprowadzając do śmierci łącznie 27 osób. Na przełomie października i listopada ekstremalne opady wystąpiły w Hiszpanii, doprowadzając do katastrofalnych w skutkach powodzi w prowincji Walencja. Zmarły wówczas 232 osoby tylko w tej jednej prowincji. Odnotowano drugą najwyższą dobową sumę opadu w historii pomiarów w Hiszpanii.
Fale upałów
W 2024 r. odnotowaną drugą największą liczbę dni ze stresem cieplnym i nocy tropikalnych w historii pomiarów. Średnio dla całej Europy oznaczało to miesiąc co najmniej „silnego stresu cieplnego” i około 12 nocy tropikalnych, ale ponownie – poszczególne regiony kontynentu znacząco się od siebie różniły.
Latem w południowo-wschodniej Europie odnotowano rekordową liczbę dni z co najmniej „silnym stresem cieplnym” (66) i tropikalnymi nocami (23). W lipcu 2024 r. Europa Południowo-Wschodnia doświadczyła też najdłuższej fali upałów w historii, która trwała 13 kolejnych dni i dotknęła 55 proc. regionu.
Zgodnie z prognozami IPCC wzrost średniej globalnej temperatury o 1,5°C w porównaniu do czasów przedprzemysłowych może spowodować 30 tys. zgonów rocznie w Europie z powodu ekstremalnych upałów, a liczba ofiar będzie rosła najszybciej na południowym wschodzie Europy.
Lodowce i Arktyka
W tym roku w raporcie znalazły się też wyjątkowo smutne podsumowania dotyczące europejskich lodowców. Europa Środkowa jest jednym z regionów na świecie, w którym lodowce znikają najszybciej.

Autor. C3S/ECMWF/ESA/Uniwersytet w Zurychu/WGMS, źródło danych: glims.org, Paul et al. (2020)
W ESOTC przedstawiane są także obserwacje i wnioski dotyczące Arktyki – w końcu to region w ogromnym stopniu wpływający na klimat w Europie. Lodowce w Skandynawii i na Svalbardzie w 2024 r. odnotowały najwyższe w historii wskaźniki utraty masy. Odnotowały również największą roczną utratę masy spośród wszystkich regionów lodowcowych na świecie – średnio 1,8 m grubości lodu w Skandynawii i średnio 2,7 m grubości lodu na Svalbardzie. Ponadto na Svalbardzie odnotowano trzecią z rzędu rekordową średnią temperaturę latem – 2,58°C powyżej średniej – znacznie powyżej rekordu z 2023 r. wynoszącego 1,66°C. Od dziesięcioleci to jedno z najszybciej ocieplających się miejsc na Ziemi.
2024 r. to trzeci najcieplejszy rok w historii pomiarów dla Arktyki jako całości i czwarty najcieplejszy dla lądu w tym regionie. Średnia roczna temperatura powierzchni morza na północ od koła podbiegunowego była trzecią najcieplejszą w historii. Do tego emisja dwutlenku węgla z pożarów na północ od koła podbiegunowego była trzecią najwyższą w 22-letnim rejestrze satelitarnym. Morza Norweskie i Barentsa odnotowały rekordowo wysokie temperatury morza w sierpniu i wrześniu. Ponadto na Morzu Barentsa i w Zatoce Hudsona odnotowano zasięg lodu morskiego znacznie poniżej średniej pod koniec 2024 r., a zamarzanie nastąpiło znacznie później niż przeciętnie – w przypadku Morza Barentsa – i rekordowo późno – w przypadku Zatoki Hudsona.
Jednakże kontrasty były widoczne również w Arktyce – na wschodzie panowały naprawdę wysokie temperatury, przyczyniając się prawdopodobnie do tak dużej utraty lodu w Skandynawii i na Svalbardzie. Im dalej na zachód, tym temperatury były bardziej zbliżone do przeciętnych, a w Reykjaviku na Islandii odnotowano najzimniejsze lato od 1992 roku. Jest też jedna dobra wiadomość – na Grenlandii utrata masy lodowej była najmniejsza od 2001 r. (w okresie 1.09.2023-1.09.2024). Było to spowodowane temperaturami zbliżonymi do średniej, co oznaczało brak znaczących letnich roztopów oraz ponadprzeciętnymi opadami śniegu wiosną i latem, co pomogło ograniczyć utratę lodu.
Zielona energia
Kolejna dobra wiadomość – w 2024 r. w Europie odsetek energii elektrycznej wytwarzanej ze źródeł odnawialnych osiągnął rekordowy poziom 45 proc. W 2023 r. było to 43 proc.

Autor. C3S/ECMWF, źródło danych: ENTSO-E i Elexon
Jeśli chodzi o energetykę słoneczną, ponownie można było zaobserwować wyraźny kontrast między Europą Wschodnią a Zachodnią. Na wschodzie, gdzie warunki w ubiegłym roku były bardziej słoneczne, potencjał wytwarzania energii z fotowoltaiki był wyższy, na zachodzie, gdzie panowało większe zachmurzenie – niższy.

Autor. C3S/ECMWF/DWD/EUMETSAT, źródło danych: CM SAF SARAH-3 CDR oraz ICDR
Czy wszyscy zginiemy?
„Niniejszy raport podkreśla, że Europa jest najszybciej ocieplającym się kontynentem i doświadcza poważnych skutków ekstremalnych warunków pogodowych i zmian klimatu. Każdy dodatkowy ułamek stopnia wzrostu temperatury ma znaczenie, ponieważ zwiększa ryzyko dla naszego życia, gospodarki i planety. Adaptacja jest koniecznością. WMO i jej partnerzy intensyfikują zatem wysiłki na rzecz wzmocnienia systemów wczesnego ostrzegania i usług klimatycznych, aby pomóc decydentom i całemu społeczeństwu w uzyskaniu większej odporności. Robimy postępy, ale musimy iść dalej i szybciej, i musimy iść razem” – powiedziała sekretarka generalna WMO prof. Celeste Saulo.
Postępem jest chociażby to, że jeszcze w 2018 r., gdy wydano pierwszy ESOTC, jedynie 26 proc. europejskich miast miało przygotowane plany adaptacji do zmiany klimatu. W 2023 r. było to już 51 proc. Jak podano w raporcie, wówczas również tylko 1659 europejskich burmistrzów podpisało Porozumienie Burmistrzów w sprawie Klimatu i Energii – po 5 latach było to już ponad dwa razy więcej, bo 4519.
Szukając bardziej przyziemnych sukcesów – od 2019 r., gdy ogłoszono Europejski Zielony Ład, liczba państw, w których OZE produkują więcej elektryczności niż paliwa kopalne wzrosła z 12 do 20. W tym czasie udział źródeł odnawialnych w produkcji energii elektrycznej w Unii Europejskiej wzrósł z ⅓ (34 proc. podane przez Ember) do niemal połowy (45 proc. podane w raporcie ESOTC) w 2024 r. Z kolei udział paliw kopalnych spadł z 39 proc. do historycznie niskiego poziomu 29 proc. Znając powagę sytuacji i będąc świadomymi informacji zawartych w raporcie European State of the Climate 2024, tą właśnie drogą musimy dalej podążać.