Wiadomości
Strażacy uspokajają ws. elektroaut. „Są bezpieczne"
W ciągu ponad trzech lat strażacy uczestniczyli w gaszeniu 64 pożarów aut hybrydowych i elektrycznych; najdłużej pożar auta elektrycznego trwał ponad 21 godzin, ale większość z nich trwała znacznie krócej - powiedział PAP rzecznik prasowy PSP bryg. Karol Kierzkowski.
Z danych Państwowej Straży Pożarnej wynika, że od 2020 roku doszło do 12 pożarów aut elektrycznych i 52 pożarów aut hybrydowych. W roku 2020 PSP zanotowała 14 pożarów aut hybrydowych i dwa pożary aut elektrycznych, w roku 2021 zapaliło się 13 aut hybrydowych i dwa elektryczne, w 2022 13 aut hybrydowych i siedem elektrycznych. Natomiast w 2023 zapaliło się 12 aut hybrydowych i jedno auto elektryczne.
Do najdłużej trwającego do tej pory pożaru samochodu elektrycznego doszło w marcu tego roku - mercedes EQA palił się 21 godzin i 39 minut. Drugi pod względem trwania pożar auta elektrycznego zakończył się po czterech godzinach i 34 minutach. Jak jednak podkreśla rzecznik prasowy PSP bryg. Karol Kierzkowski większość pożarów aut elektrycznych trwała znacznie krócej.
Czytaj też
"W ostatnich trzech latach zanotowaliśmy kilkanaście pożarów aut elektrycznych. Z kolei z pożarami samochodów hybrydowych, czyli też posiadających baterię mamy do czynienia kilkanaście razy w roku. Do pożarów takich aut nie dochodzi zbyt często, ale raz na jakiś czas w mediach pojawiają się informacje o tym, że samochody elektryczne płoną również na polskich drogach" - powiedział bryg. Karol Kierzkowski.
Dodał, że coraz częściej pojawiają się pytania o to, czy takie samochody są bezpieczne oraz czy można nimi parkować w garażach podziemnych. "Uspokajamy. To są konstrukcje bezpieczne, a producenci takich aut stosują szereg zabezpieczeń po to, aby nie doszło do przegrzania baterii, zwarć czy uszkodzeń" - powiedział Kierzkowski. Dla porównania wskazał, że rocznie w Polsce dochodzi do 8-9 tys. pożarów aut o napędzie spalinowym. Jednocześnie zwrócił uwagę na dysproporcje w liczbach aut elektrycznych i spalinowych poruszających się po polskich drogach.
Kierzkowski dodał, że od 2020 roku strażacy dysponują standardową procedurą postępowania w przypadku pożarów aut elektrycznych. Podkreślił, że do pożarów takich samochodów dochodzi w związku z wypadkami i uszkodzeniami. "Nie zanotowaliśmy, aby auto elektryczne zapaliło się samo" - podkreślił.
Przypomniał, że akcja gaszenia auta elektrycznego polega głównie na schładzaniu ogniw elektrycznych przy pomocy wody. "Ogniwo aut elektrycznych może się palić bardzo długo. Najdłuższa akcja gaśnicza miała miejsce 26 marca 2023 roku, był to pożar, który trwał ponad 21 godzin. Pozostałe interwencje trwały do czterech godzin, a najkrótsza akcja gaśnicza trwała 44 minuty" - powiedział.
Dodał, że do gaszenia aut elektrycznych oprócz wody można wykorzystywać również pianę sprężoną, która odcina dopływ powietrza i ma funkcje chłodzące. Wskazał, że jeden z francuskich producentów aut zastosował szybkozłączkę, która umożliwia wpięcie węża pożarniczego, który zalewa baterię. "To bardzo dobre rozwiązanie. Liczymy, że podobne rozwiązania wprowadzą też inni producenci" - powiedział.
Zapewnił, że PSP pracuje nad aktualizacją wiedzy, a powołany zespół ekspertów współpracuje m.in. z producentami aut elektrycznych.
Odnosząc się do kwestii wjazdu aut elektrycznych do garaży podziemnych rozmówca PAP podkreślił, że przepisy przeciwpożarowe nie zabraniają parkowania w nich aut elektrycznych. "Nie ma szczególnych obostrzeń. Również strażacy nie wydają opinii czy rekomendacji w tym zakresie. Auta elektryczne można bezpiecznie parkować w garażach podziemnych. Oczywiście trzeba sobie zdawać sprawę z tego, że samochody mogą się zapalić, ale dotyczy to także napędu spalinowego" - zaznaczył.
Czytaj też
Popularność samochodów elektrycznych w Polsce rośnie. Według danych z końca kwietnia 2023 r., w kraju było zarejestrowanych łącznie 73 695 samochodów osobowych z napędem elektrycznym. 40 926 to osobowe i użytkowe samochody całkowicie elektryczne (BEV). Przez pierwsze cztery miesiące br. ich liczba zwiększyła się o 7201 sztuk, tj. o 71 proc. więcej niż w takim samym okresie ubiegłego roku – wynika z Licznika Elektromobilności, uruchomionego przez Polski Związek Przemysłu Motoryzacyjnego i Polskie Stowarzyszenie Paliw Alternatywnych.
Równolegle do floty pojazdów z napędem elektrycznym, rozwija się również infrastruktura ładowania. Pod koniec kwietnia 2023 r. w Polsce funkcjonowało 2768 ogólnodostępnych stacji ładowania pojazdów elektrycznych.
Niezaszczepiony
Są bezpieczne.....do momentu aż się zapala.