Reklama

Wiadomości

Zakończyła się 7.edycja Kongresu 590

Autor. Materiały prasowe Kongresu %90

Rozmowy o przyszłości polskiej gospodarki, bezpieczeństwie energetycznym oraz podpisanie listu intencyjnego w sprawie budowy małych reaktorów jądrowych – to były główne punkty zakończonej w czwartek imprezy.

Reklama

Tematem, który otwierał dyskusje panelowe, jak i rozmowy w kuluarach 7. edycji Kongresu 590 była zgoda Komisji Europejskiej na połączenie PKN Orlen z Grupą Lotos. Decyzja unijnego organu antymonopolowego ma kluczowe znaczenie, ponieważ pozwala na utworzenie koncernu multienergetycznego, który może przeprowadzić transformację energetyczną i zagwarantować Polsce niezależność surowcową. A to przełoży się na wzmocnienie bezpieczeństwa energetycznego naszego kraju.

Reklama

Maciej Małecki, Sekretarz Stanu w Ministerstwie Aktywów Państwowych, zwrócił uwagę, że zarówno pandemia, jak i rosyjska agresja na Ukrainę potwierdzają, iż fuzja PKN Orlen, Lotos i PGNiG – to słuszne rozwiązanie dla naszego kraju, a także całego regionu Europy Środkowo-Wschodniej.

– Kiedy za naszą wschodnią granicą trwa wojna, która powoduje wzrost cen surowców energetycznych, a sprawą szczególnie ważną jest zapewnienie bezpieczeństwa energetycznego kraju i regionu, Polska potrzebuje silnego multienergetycznego koncernu. Konsolidacja daje nam lepszy dostęp do surowców energetycznych. Zwiększa też konkurencyjność polskiej gospodarki. Orlen, po połączeniu z Lotosem, a następnie z PGNiG, osiągnie przychody na poziomie 250 miliardów złotych. Będzie obsługiwał 100 milionów klientów w naszej części Europy. Skonsolidowany koncern będzie bardziej odporny na zawirowania na rynkach światowych, uzyska łatwiejszy dostęp do finansowania i wejdzie do ekstraklasy firm paliwowych. Warto zapytać, czy w interesie naszego kraju, jest to, żeby do rozmów ze sprzedawcą ropy – niezależnie od siebie – siadały dwie firmy, które siłą rzeczy muszą ze sobą rywalizować? Polska jest ostatnim krajem Unii Europejskiej, w którym na jednym rynku paliwowym konkurują dwie spółki należące do tego samego właściciela, czyli Skarbu Państwa. Gdyby ta fuzja odbyła się zanim weszliśmy do Unii Europejskiej, byłaby jeszcze bardziej korzystna. Obecnie rząd nadrabia tamte zaległości i buduje silny, multienergetyczny koncern, wzmacniając siłę polskiej marki – mówił Maciej Małecki.

Reklama

Czytaj też

Warto podkreślić, że koncern utworzony z aktywów PKN Orlen, Grupy Energa, Grupy Lotos, a docelowo także PGNiG, będzie największą spółką Europy Środkowo-Wschodniej, zdolną do skutecznego stawienia czoła wyzwaniom transformacji energetycznej i realizacji wartych miliardy złotych inwestycji w zero- i niskoemisyjną energetykę. Znajdzie się w pierwszej lidze europejskich firm paliwowo-energetycznych, a to da nam mocniejszą pozycję w rozmowach na temat dostaw surowców czy dostępu do technologii.

– Temat połączenia obu spółek stanowił przedmiot dyskusji przez 20 lat, ale dopiero 4 lata temu, na początku 2018 roku, ten proces wystartował – przypomniał Marek Garniewski z Biura Relacji Inwestorskich PKN Orlen. – Do tej fuzji powinno dojść dużo, dużo wcześniej. Fuzja na pewno stanowi właściwą odpowiedź na trudne czasy. To jest krok w stronę niezależności surowcowej, energetycznej.

Alternatywne źródła energii stanowiły tematy kilku paneli poruszanych na Kongresie. Warto zauważyć, że to rozwój sieci dystrybucyjnej warunkuje kolejne inwestycje w dziedzinie OZE. Już dziś sieć nie może przyjąć części energii, którą mogłyby wyprodukować tysiące małych instalacji, co z kolei oznacza, że jej modernizacja stanowi warunek powodzenia transformacji energetycznej w Polsce.

– Do 2030 r. PGE przeznaczy na inwestycje 75 mld zł. Realizujemy obecnie projekt budowy Morskiej Farmy Wiatrowej Baltica na Morzu Bałtyckim o mocy 2,5 GW razem z naszym duńskim partnerem.

Prace przebiegają zgodnie z harmonogramem i już za 4 lata popłynie pierwszy prąd od PGE z Bałtyku – powiedział Wojciech Dąbrowski, Prezes Zarządu PGE Polskiej Grupy Energetycznej S.A.

Czytaj też

Zwieńczeniem pierwszej części Kongresu było podpisanie listu intencyjnego dotyczącego współpracy Grupy Enea z firmą Last Energy w zakresie rozwoju małych modułowych reaktorów jądrowych. Jak podkreślił Paweł Majewski, Prezes Enea S.A., modułowa energetyka jądrowa jako bezpieczne, skalowalne i sterowalne źródło energii, może być istotnym filarem polskiego bezpieczeństwa energetycznego.

– Odejście bezpośrednio w energetykę odnawialną jest możliwe, ale wymaga znacznie więcej czasu niż zakładano do niedawna – wskazywał Paweł Majewski. – W związku z tym musimy wprowadzać zeroemisyjną energetykę, bezpieczną i sterowalną. I takie właśnie są małe reaktory jądrowe – zaznaczył.

Dużo miejsca poświęcono również rozmowom dot. dojścia Polski do neutralności klimatycznej, która jest koniecznością, by uniknąć katastrofy ekologicznej, ale jest też sposobem na uniezależnienie się od paliw kopalnych, choćby w kontekście aktualnej sytuacji politycznej we wschodniej Europie. Neutralność klimatyczna to również dostęp do taniej energii pochodzącej z odnawialnych źródeł. Transformacja, inwestycje i projekty w kierunku neutralności klimatycznej to olbrzymie przedsięwzięcie także biznesowe.

– W naszej Strategii Rozwoju zapisaliśmy dojście do neutralności klimatycznie w 2050 roku. Nasz cel podzielony jest na poszczególne etapy, jeden z najbliższych to 2025 rok, gdzie szacujemy dostępność 920 MW dodatkowej energii ze źródeł odnawialnych, oraz 18 MW energii zmagazynowanej we wszelkiej postaci, to jest elektrycznej, cieplnej, wodorowej i innych. Na dziś w ciągu dwudziestu kilku lat chcemy przeznaczyć ok. 14 mld złotych na rozwój OZE. Wiemy, że musimy odejść od tego mix-u, który mamy w tej chwili, między innymi ograniczyć spalanie węgla. Jesteśmy aktualnie na etapie przygotowań projektu konwersji naszych 8 bloków elektrowni w Kozienicach na bloki gazowe. Gaz będzie tym przejściowym paliwem do czasu uzyskania 100-procentowej niezależności energetycznej – powiedział Lech Żak, Wiceprezes Zarządu ds. Strategii i Rozwoju Enea SA.

Osiągnięcie neutralności klimatycznej wymusiło zintensyfikowanie zainteresowania wodorem. Międzynarodowa Agencja Energii Odnawialnej IRENA szacuje, że w 2050 roku będziemy mieć około 12 % pochodzącej z wodoru. Komisja Europejska twierdzi, że na starym kontynencie w 2050 roku produkować się będzie 10-12 mln ton wodoru. Polska jest obecnie trzecim w Europie i piątym na świecie producentem „szarego wodoru".

Największy polski koncern energetyczny PKN Orlen w swojej strategii do 2030 roku odnosi się do wodoru. Firma uczestniczy między innymi w dużym programie hubów wodorowych, a wraz z Narodowym Centrum Badań i Rozwoju ogłosiła konkurs NEON, w którym jedno z zagadnień dotyczy technologii wodorowych, jeśli chodzi o biochemiczne i biologiczne wytwarzanie wodoru. W ramach tego projektu koncern oczekuje na propozycje rozwojowe, ale zawierające pełną wizję wdrożenia od rozwoju technologii po implementację demonstracyjną i komercyjną na potrzeby przemysłu.

– Kierunki jakie nadaje nam Unia Europejska, czyli 10 mln ton wodoru produkcji własnej oraz 10 mln ton wodoru importowanego nisko- i zeroemisyjnego w 2030 roku, to nie jest już daleka przyszłość, a rzeczywistość, która dzieje się tu i teraz – powiedział Grzegorz Jóźwiak, Dyrektor Biura Wdrożenia Paliw Alternatywnych PKN Rlen. – Wszystkie prowadzone przez nas projekty wodorowe są już na takim etapie, z punktu widzenia Europy, który potwierdza, że odwrotu już nie ma. Patrząc z perspektywy PKN Orlen, potwierdzam, że mamy wodór zaadresowany w naszej głównej strategii do roku 2030, jako element strumienia inwestowania w przyszłość, ale w tym roku przygotowaliśmy też strategię dedykowaną wodorowi, również do roku 2030, gdzie zebraliśmy wszystkie kierunki i projekty oraz cały

łańcuch wartości wodoru w jeden dokument, po to, aby z jednej strony mieć możliwość realizacji tych projektów z pomocą funduszy wsparcia, jakie są na poziomie europejskim i krajowym, z drugiej, żeby przygotowywać się do przyszłych legislacji – dodał.

Unia Europejska planuje do 2050 roku wydać 200 mld Euro na rozwój technologii wodorowej, a polska strategia zakładała w KPO 800 mln Euro także w obszarze wodoru. Między innymi ENEA uruchomiła projekt „H2e bufor" zakładający rozwój sieci elektroenergetycznych w oparciu o modułowe instalacje wodorowego bufora energetycznego z perspektywą użytkowego wykorzystania wodoru, a także projekt „Elektrociepłownia w lokalnym systemie energetycznym" związany z przejściem na inne surowce.

Czytaj też

– W elektrowni Kozienice wdrażamy projekt bloków gazowo-parowych o mocy 2000 MW i jesteśmy przygotowani na współspalanie wodoru, przy czym będziemy potrzebowali 150 ton wodoru na dobę, w sytuacji, gdy będziemy mieli tylko 20 % współspalania. Mówimy zatem o gigantycznych ilościach wodoru, który byłby produkowany wyłącznie na nasze potrzeby. Wydaje się więc, że wodór nie jest jeszcze w tej chwili rozwiązaniem dla dużej energetyki, ale dla mniejszych przedsiębiorstw już tak –powiedział Grzegorz Kotte, Wiceprezes ds. Technicznych ENEA Wytwarzanie.

W krajach Unii Europejskiej już ponad 60 procent energii powstaje przy użyciu źródeł bezemisyjnych, w tym energii jądrowej i OZE. W Polsce to dopiero 20 procent. Mamy zatem do pokonania długa drogę, by zbliżyć się do średniej europejskiej w tym zakresie. Energia jądrowa i OZE są w stanie w naszym kraju zapewnić stabilność i niezależność energetyczną. Specjaliści podkreślają zgodnie, że wiele do zrobienia jest także w kwestii regulacyjnej przemysłu energetycznego.

Transmisje z paneli i wystąpień ekspertów dostępne są na kanale YouTube Kongresu 590.

Strategicznymi Partnerami wydarzenia są: Enea S.A., PGE Polska Grupa Energetyczna oraz PKN ORLEN.

Partnerami Głównymi Plus są firmy: PKO Bank Polski, Grupa PZU i Grupa TAURON.

Partnerami Głównymi są firmy: Pekao S.A., KGHM Polska Miedź S.A. oraz Narodowy Instytut Badań i Rozwoju.

Kongres 590 / Mat. prasowe

Reklama
Reklama

Komentarze