Reklama

KE wycofuje się z zapowiedzi. Branża motoryzacyjna bez ulg

Autor. X.com/@mtura712

Komisja Europejska przyjęła plan działania dla sektora motoryzacyjnego, obejmujący 1,8 mld euro wsparcia dla producentów baterii. Nie zmieni jednak regulacji wymagających zeroemisyjności aut od 2035 r., choć zaproponuje większą elastyczność w realizacji celów emisyjnych w latach 2025-2027. KE analizuje także rolę paliw syntetycznych i możliwe regulacje dotyczące flot korporacyjnych.

W odpowiedzi na obawy o przyszłość sektora motoryzacyjnego w Europie, KE pod koniec stycznia rozpoczęła dialog z branżą. Jego zwieńczeniem jest przyjęty przez unijnych komisarzy w środę plan działania dla sektora, w ramach którego KE przekaże w ciągu najbliższych dwóch lat 1,8 mld euro na wsparcie przedsiębiorstw produkujących baterie w UE. Pieniądze te będą pochodzić z Funduszu Innowacji; z tego samego źródła pochodzi 3 mld euro, z których sektor może korzystać od 2024 r.

Zmiana planów

Wbrew oczekiwaniom Komisja nie zdecydowała się jednak na zaproponowanie zmiany rozporządzenia, na mocy którego od 2035 r. nowe samochody osobowe i dostawcze będą musiały spełniać warunek zeroemisyjności. W ocenie KE „rozporządzenie w sprawie norm emisji CO2 dla samochodów osobowych i dostawczych zapewnia przewidywalność dla inwestorów i producentów”.

YouTube cover video

Jak poinformowała KE w środę, w ramach dialogu odnotowane zostało zapotrzebowanie sektora na bardziej elastyczne podejście do celów emisji CO2. W najbliższym czasie Komisja przedstawi propozycję zmian, które mają pozwolą producentom samochodów na uśrednianie swoich wyników w tym zakresie w latach 2025, 2026 i 2027. Pozwoli im to rekompensować niższe cele emisyjne w jednym roku nadwyżkami w kolejnych latach. KE ma ogłosić zmiany jeszcze w marcu. W ten sposób producenci aut unikną kar za niespełnianie norm w tym roku.

Reklama

Komisarz ds. transportu Apostolos Dzidzikostas zapowiedział, że w ramach przeglądu przepisów KE oceni również, jakie inne technologie mogą nadal odgrywać rolę w osiąganiu celów redukcyjnych UE. Kwestia potencjalnych alternatyw, takich jak paliwa syntetyczne, ma zostać rozstrzygnięta przez Brukselę nie w marcu, ale później w tym roku.

„Sektor motoryzacyjny jest dumą Europy, ale jest też zagrożony” – mówił Dzidzikostas. Wskazał na problemy z łańcuchami dostaw, niedobory pracowników, protekcjonizm oraz nadmierne poleganie na dostawach ważnych surowców.

KE chce też się przyjrzeć inwestycjom zagranicznym. Ewentualne nowe propozycje w tym zakresie mają zapewnić równe warunki konkurencyjności dla europejskiego przemysłu i producentów z krajów trzecich.

Reklama

Częścią zaprezentowanego w środę planu jest komunikat w sprawie flot korporacyjnych. KE odnotowała w nim, że pojazdy zakupione przez osoby prawne, a nie fizyczne, stanowią 60 proc. aut rejestrowanych w UE. Na 290 mln samochodów w UE, tylko 6 mln stanowią pojazdy zeroemisyjne. W przypadku furgonetek, autobusów, autokarów i ciężarówek cały rynek jest w zasadzie korporacyjny, ponieważ prawie żaden z tych pojazdów nie jest zarejestrowany na nazwisko osoby prywatnej. W ocenie KE podjęcie działań w segmencie flot korporacyjnych może mieć pozytywny wpływ na cały rynek aut zeroemisyjnych.

„Przyspieszony popyt na pojazdy bezemisyjne ze strony flot korporacyjnych może pomóc odzyskać wzrost i konkurencyjność europejskiego sektora motoryzacyjnego, obniżyć ogólne koszty operacyjne w okresie użytkowania pojazdu dla operatorów flot i pomóc konsumentom poprzez ulepszenie oferty na rynku samochodów używanych, a tym samym obniżenie kosztów pojazdów bezemisyjnych” – uznała KE.

KE nie zdecydowała się jednak na wyjście z propozycją legislacyjną, lecz ograniczyła się do zaleceń dla krajów członkowskich.

Magdalena Cedro

    Reklama
    Źródło:PAP
    Reklama
    YouTube cover video

    Komentarze

      Reklama