Reklama

Wiadomości

Derogacje dla Polski „przyklepane”. Seria ważnych decyzji Rady Unii Europejskiej

Fot. www.elturow.pgegiek.pl
Fot. www.elturow.pgegiek.pl

Rada Unii Europejskiej we wtorek zatwierdziła ostatecznie kilka zmian, które dotyczą sektora energetycznego. Z polskiej perspektywy kluczowe jest przedłużenie możliwości wspierania bardziej emisyjnych jednostek wytwórczych w ramach rynku mocy.

Rada UE we wtorek poparła dyrektywy i rozporządzenia wchodzących w skład pakietu wodorowo-gazowego oraz realizujących tzw. reformę rynku energii Unii Europejskiej. Przepisy wejdą w życie po ogłoszeniu ich w Dzienniku Urzędowym UE.

O pakiecie wodorowo-gazowym pisaliśmy szerzej na łamach Energetyki24 w materiale „PE za zmianami na rynku gazu. Ułatwienia dla wodoru i biometanu, utrudnienia – dla Rosji”. Założenia pakietu można zamknąć w stwierdzeniu, że ma on promować produkcję wodoru oraz biometanu w państwach wspólnoty, a członkom UE daje prawo do tego, aby wstrzymywać import gazu oraz LNG z Rosji i Białorusi.

Reklama

Reforma rynku energii UE z polskim akcentem

Więcej – z perspektywy Polski – zmienia reforma rynku energii. W trakcie negocjacji ustalono, że tzw. derogacje dla rynku mocy będą obowiązywać do końca 2028 roku, a nie do połowy 2025 r. Na czym polega zmiana? Przepisy UE wykluczają wspieranie jednostek wytwórczych, których emisyjność przekracza 550 kg CO2/MWh – a te parametry przekraczają m.in. polskie elektrownie spalające węgiel.

Jednak ze względu na trwające przemiany w energetyce, są potrzebne m.in. do bilansowania systemu. Dlatego takie elektrownie otrzymują dodatkowe pieniądze za to, że pozostają w dyspozycji, gdyby konieczne okazało się ich uruchomienie czy zwiększenie generacji. Derogacja oznacza, że starsze elektrownie węglowe z tego systemu wsparcia będą mogły korzystać dłużej, niż zakładano, a Polska zyska dodatkowy czas na transformację energetyczną.

Reklama

O tym, jak ważna to zmiana, mówił w Parlamencie Europejskim Jerzy Buzek. Były premier stwierdził: - Do końca 2028 r. przedłużyliśmy derogacje na wspieranie elektrowni węglowych z rynku mocy, dla krajów takich jak Polska to kluczowe dla utrzymania bezpieczeństwa zasilania w energię elektryczną. Trzeba dobrze te 3,5 roku wykorzystać. Bo kolejnej derogacji nie będzie, a przyszłość to OZE i zielony wodór.

Reforma rynku energii Unii, czyli promowanie CfD

Reforma rynku energii, w szerszym ujęciu, ma dać UE i jej członkom nowe narzędzia do reagowania w sytuacjach takich jak kryzys energetyczny, z jakim wspólnota mierzyła się w ostatnich latach. Komisja Europejska – dzięki przyjętym zmianom – będzie mogła ogłosić „kryzys energetyczny”. Wówczas państwa UE będą mogły uruchamiać programy pomocowe skierowane do konsumentów energii, bez konieczności prowadzenia negocjacji z KE na temat takiej interwencji.

Reklama

W ramach reformy promowane mają być długoterminowe kontrakty między odbiorcami a wytwórcami energii elektrycznej, najlepiej, gdyby były to CfD (contract for difference, kontrakty różnicowe). Kontrakty tego typu zakładają ustalenie między kupującym a sprzedającym cenę referencyjną. Kiedy cena spada poniżej poziomu referencyjnego, to wytwórca energii otrzymuje dopłatę (w wysokości różnicy między ceną na rynku a referencyjną), a w odwrotnej sytuacji – producent dopłaca odbiorcy. Z CfD mają korzystać przede wszystkim nowe źródła wytwórcze, ale tylko w przypadkach, gdy jedną ze stron umowy jest państwo. Stosowanie kontraktów różnicowych ma także pozytywnie wpłynąć na stabilność cen energii.

Reklama

Komentarze

    Reklama