Reklama

„Deklaracja Polska". PiS znów wypowiada wojnę Zielonemu Ładowi

Autor. x.com / @pisorgpl

PiS zaprezentował „Deklarację Polską”. Wśród dziesięciu postulatów obejmujących politykę gospodarczą czy migracyjną, znalazła się także propozycja wobec Zielonego Ładu i powrotu do węgla jako fundamentu suwerenności energetycznej. Jarosław Kaczyński wezwał Konfederację do podpisania dokumentu.

Jarosław Kaczyński przedstawił „Deklarację Polską”, czyli program zawierający dziesięć punktów dotyczących polityki gospodarczej, zagranicznej i społecznej. Nie zabrakło także aspektów energetycznych. Jednym z założeń jest sprzeciw wobec unijnej polityki klimatycznej, a zwłaszcza Zielonego Ładu. „Żaden rząd nie będzie przyjmował elementów polityki tzw. Zielonego Ładu” – czytamy w deklaracji. Zamiast tego PiS postuluje postawienie na polskie surowce, przede wszystkim węgiel.

Nierentowny węgiel

Deklaracja PiS bezpośrednio nawiązuje do postulatów energetycznych prezydenta-elekta Karola Nawrockiego, który w kampanii wielokrotnie wskazywał węgiel jako „kluczowy element polskiej suwerenności energetycznej”. Nawrocki mówił o węglu jako o „pomostowym” źródle w drodze do energetyki jądrowej i podkreślał konieczność wykorzystania krajowych zasobów zamiast importowanych technologii OZE. Jego hasło „fedrować, wydobywać, rozwijać Rzeczpospolitą” pojawiało się na wiecach i w kampanijnych materiałach.

YouTube cover video

Chociaż PiS od lat podkreśla suwerenność energetyczną i promuje węgiel jako fundament bezpieczeństwa narodowego, rzeczywistość krajowego sektora węglowego coraz wyraźniej przeczy tym założeniom. W 2024 roku wydobycie węgla kamiennego spadło do około 44 mln ton. PIE podkreśla, że tempo spadku produkcji węgla w Polsce w latach 2018–2023 wynosiło średnio 5,3% rocznie.

Alarmująca jest również rosnąca nierentowność krajowego wydobycia. W 2016 roku średni koszt wydobycia tony węgla wynosił jeszcze ok. 246 zł, podczas gdy w 2023 r. wzrósł do około 942 zł/t, więc tym kontekście hasła o „energetycznej suwerenności” opartej na węglu coraz częściej rozmijają się z rachunkiem ekonomicznym.

Co jeszcze w Deklaracji?

Poza energetyką, Deklaracja zawierała także szereg postulatów politycznych i społecznych. PiS zapowiedziało całkowite wykluczenie współpracy z Donaldem Tuskiem i zapowiedziało pociągnięcie jego środowiska do odpowiedzialności za „działania antypolskie”. W dokumencie znalazły się również postulaty dotyczące sprzeciwu wobec centralizacji Unii Europejskiej, wprowadzenia euro, nielegalnej imigracji oraz współpracy z Rosją. Zapisano też potrzebę obrony publicznej edukacji i służby zdrowia, wsparcia sojuszu z USA oraz prowadzenia polityki mieszkaniowej ukierunkowanej na obniżkę cen, a nie zysk deweloperów.

YouTube cover video

Wiele z tych haseł to nie przypadek. Kaczyński wprost zwrócił się do Konfederacji, by podpisała postulaty z „Deklaracji Polskiej” i przypomniał, że Nawrocki złożył swój podpis pod „Deklaracją Toruńską” po rozmowie ze Sławomirem Mentzenem. „Musimy wiedzieć, kto czego chce. Jakie naprawdę są podziały” – mówił Kaczyński.

Czytaj też

Choć dokument zawiera szereg różnorodnych postulatów, odmowa udziału w Zielonym Ładzie, jednoznaczny powrót do węgla i odrzucenie OZE jako „obcych technologii” to przekaz jednoznacznie zbieżny z linią Konfederacji, która również sprzeciwia się „brukselskiej transformacji energetycznej”. W praktyce jednak ani PiS, ani Konfederacja nie przedstawiają realnych mechanizmów finansowania długoterminowego utrzymania węgla w miksie energetycznym przy spadającej opłacalności krajowego

Reklama
Reklama

Komentarze

    Reklama