Reklama

Wiadomości

Co nas czeka w energetyce w 2023 roku? [KOMENTARZ]

Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne
Autor. Pixabay.com

W tak niestabilnych okolicznościach gospodarczych z jakimi mamy do czynienia przez ostatnie 3 lata trudno cokolwiek prognozować. Mimo to – spróbujmy.

Reklama

Globalne ceny surowców

Reklama

Bez wątpienia będzie miała na nie wpływ wojna Rosji z Ukrainą, ale... nie kluczowy. Przynajmniej w pierwszych miesiącach o cenie ropy będzie decydować sytuacja covidowa w Chinach. Zresztą już decyduje. Spadki benchmarkowych baryłek przypisuje się osłabieniem aktywności gospodarczej na tym wielkim rynku. Globalny popyt na węgiel i gaz również zależy od sytuacji w Chinach. Jeśli „zero covid policy" utrzyma się w Kraju Środka, ceny surowców mogą pozostać na niskim poziomie. Jeśli Pekin zdecyduje inaczej i uwolni gospodarkę – będą podstawy do wzrostów. Na razie import ropy (-2%), LNG (-19,7%) i węgla (- 17,2%) rdr do Chin spada.   

Czytaj też

Dochody Rosji ze sprzedaży węglowodorów spadną

Reklama

Rosja sprzedaje znacznie mniej gazu i ropy przez mniejsze dostawy do Europy. Kreml uznał, że to nasz kontynent jest od niego zależny, podczas gdy żyliśmy we współzależności, w symbiozie. Oni sprzedawali nam surowce, dostawali za to pieniądze, inwestycje i dostęp do najnowszych technologii w przemyśle naftowo-gazowym. UE kupi ok. dwukrotnie mniej gazu z Rosji w 2022 r. niż w 2021 r. Ceny były oczywiście znacznie wyższe, ale wygląda na to, że po szoku podażowym wywołanym przez Gazprom sytuacja się stabilizuje, a kraje UE wypracowały wystarczająco wiele nowych kierunków dostaw. Embargo i limit cenowy zrobią swoje na rynku ropy. Rosjanie już przyznają , że te narzędzia obniżą ich wpływy budżetowe.

Niższa generacja z elektrowni jądrowych we Francji z nami pozostanie

Francja doświadczyła długich okresów przerw w dostawach energii jądrowej – pewnym momencie połowa z 58 reaktorów nie działała. Wynika to częściowo z regularnych przeglądów i uzupełniania paliwa, ale reaktory są również wyłączane z powodu poważniejszych problemów z oznakami korozji. Letnia moc elektrowni jądrowych w 2022 r. wyniosła około 25 GW, czyli znacznie poniżej poziomu ponad 40 GW obserwowanego latem 2021 r. Produkcja energii jądrowej spadła również z powodu fal upałów, które ograniczyły ilość wody chłodzącej w rzekach. W rezultacie Francja doświadczyła najwyższych cen energii elektrycznej w Europie, podczas gdy wcześniej, przy pełnej mocy elektrowni jądrowych, były one najniższe. Niepokój we francuskiej energetyce wywołał efekt domina w Niemczech ze względu na mniejszy eksport energii elektrycznej do bogatej w przemysł południowej części kraju. Francja z największego eksportera energii w Europie, stała się największym importerem. Pomimo zapowiedzi EDF, że do końca roku wszystkie reaktory powrócą do pracy, nie widać końca problemów .

Polsce nie zabraknie energii i surowców

Mamy zabezpieczone dostawy gazu, Baltic Pipe już może działać w swojej maksymalnej przepustowości, mamy połączenia z Litwą, Słowacja oraz rewers na Jamale. Europejski rynek gazu jest daleki od stabilizacji, ale nasze wysiłki dywersyfikacyjne trwają od lat nie powinniśmy być świadkami niedoborów w tym obszarze.

Orlen podpisał kontrakty na dostawy ropy od Saudi Aramco, która przejęła część aktywów Lotosu. Ponadto, płocki koncern do końca przyszłego roku będzie sprowadzać ropę z Rosji, już w mniejszych ilościach (2,4 mln ton od Tatnieftu i 3,6 mln ton od Rosnieftu), ale jednak. Nie jest to powód do dumy politycznie i moralnie, ale jednak wzmacnia bezpieczeństwo dostaw i stabilność rynku paliw.

Nowe źródła dostaw węgla już są przetarte, poza tym wiemy na czym stoimy – musimy sprowadzić dodatkowe 8-10 mln ton z innych źródeł niż rosyjski i tak będzie rozpisany plan na kolejny rok.

Czytaj też

Czeka nas stagnacja w OZE, ale zwiększy się zainteresowanie pompami ciepła

Energia wiatrowa miała triumfalnie powrócić wraz z nowelizowaną co najmniej od 3 lat ustawą 10H. Nowela trafiła nawet do Sejmu, ale tam utknęła. Wciąż napotyka opór ze strony części PiS-u oraz Solidarnej Polski, choć zwolennicy liberalizacji mogą liczyć pewnie na głosy części opozycji. Wszystko to wygląda na nieustanne gonienie króliczka bez woli złapania. Ostatnio minister klimatu wyszła z nowym pomysłem – przedsiębiorstwa posiadające wiatraki miałyby udostępnić „10 proc. mocy zainstalowanej na rzecz mieszkańców gminy w formule prosumenta wirtualnego". Nikt nie wie jak dokładnie miałoby to wyglądać. Ponadto, prawdopodobne jest to, że ustawa 10H stała się przedmiotem targów polskiego rządu z Komisją Europejską ws. KPO. KE wskazała, że nowelizacja jest jednym z warunków przyznania funduszy. Losy energii wiatrowej w Polsce uwikłane są w skomplikowane zależności polityczne, zarówno wewnętrzne, jak i zewnętrzne, więc szybka nowelizacja ustawy 10H nie jest czymś oczywistym. Możliwe, że branża pozostanie w stagnacji w Polsce jeszcze przez jakiś czas.

1 kwietnia mijającego roku weszła też nowelizacja ustawy o energii odnawialnej, która zwiększa czas zwrotu inwestycji w fotowoltaikę. Dynamika wzrostu instalacji wyraźnie spadła , zmiany podyktowane były zbyt dużym obciążeniem sieci. Niemniej jednak doszliśmy do 11 GW mocy zainstalowanej i 1,2 mln prosumentów . Do czasu modernizacji sieci elektroenergetycznej prawdopodobnie nie powrócimy do tak dynamicznego wzrostu w fotowoltaice, jak w latach 2018-2022.

Po ogromnych problemach z dostępnością węgla i w związku z astronomicznymi cenami będziemy świadkami boomu na pompy ciepła. Już w 2021 r. rynek wzrósł o 66 proc., po wydarzeniach tego roku zainteresowanie będzie jeszcze większe, zwłaszcza, że można liczyć na hojne dofinansowania w ramach programu Czyste Powietrze .

Reklama
Reklama

Komentarze