Reklama

A jednak wojna handlowa? Trump nakłada 30-proc. cła na UE, Von der Leyen odpowie

Autor. @WhiteHouse/X.com

Prezydent USA Donald Trump postanowił wprowadzić cła w wysokości 30 proc. na produkty z krajów UE i z Meksyku, które mają wejść w życie 1 sierpnia. Przewodnicząca KE Ursula von der Leyen zapowiedziała, że określone zostaną „środki zaradcze” w postaci ceł odwetowych na import z USA.

Dalsze kroki UE mają zostać przedstawione krajom unijnym 14 lipca. W Brukseli spotkają się ministrowie handlu państw członkowskich. Jeszcze w ubiegłym tygodniu, Von der Leyen mówiła, że Unia „ściśle współpracuje” z administracją Trumpa, ale jednocześnie przygotowuje się na „wszystkie scenariusze”.

Unijna lista odwetowa

Również w ubiegłym tygodniu rzecznik Komisji Europejskiej Olof Gill oświadczył, że celem Wspólnoty jest zawarcie porozumienia handlowego z USA przed 1 sierpnia – nowym terminem wyznaczonym przez Waszyngton na zakończenie negocjacji – relacjonuje PAP.

YouTube cover video

Na unijnej liście „odwetowej” mają się znaleźć m.in. produkty rolne, w tym drób, owoce, orzechy i soja oraz motocykle i jachty. Środki te ogłoszono pierwotnie w kwietniu, jednak od razu zostały zawieszone. Z kolei cła wprowadzone teraz przez Trumpa okazały się wyższe niż ogłoszona – i również zawieszona – stawka w przeszłości, czyli 20 proc.

Reklama

Interesy po obu stronach oceanu

Na wprowadzenie nowych ceł przez USA zareagowali europejscy przywódcy. Prezydent Francji Emmanuel Macron stwierdził, że teraz „bardziej niż kiedykolwiek Komisja musi potwierdzić determinację Unii w zdecydowanej obronie europejskich interesów”. Dodał, że oznacza to przyspieszenie przygotowań do wprowadzenia środków zaradczych, jeśli do 1 sierpnia nie uda się osiągnąć porozumienia z USA.

Biuro włoskiej premier Giorgii Meloni poinformowało, że „wywoływanie wojny handlowej po dwóch stronach Atlantyku nie ma sensu”, a szef MSZ Danii Lars Lokke Rasmussen stwierdził, że Trump przyjmuje „bezcelowe i bardzo krótkowzroczne podejście”. Kanclerz Niemiec Friedrich Merz przekazał, że inne kraje, które otrzymały w przeszłości podobne listy dot. ceł, taki jak Chiny czy Kanada, zwykle znajdowały sposób rozwiązania tej sytuacji.

W liście do UE, opublikowanym na platformie Trumpa Truth Social, prezydent USA zdaje się nakazywać Europie zniesienie ceł na import ze Stanów – ocenił amerykański portal Axios. „Unia Europejska pozwoli Stanom Zjednoczonym na całkowity, otwarty Dostęp do Rynku, bez nakładania jakichkolwiek ceł, w celu ograniczenia wielkiego Deficytu Handlowego” – napisał Trump.

Reklama

Wolna Amerykanka w Europie

Zdaniem Paula Krugmana, laureata ekonomicznego Nobla z 2008 r., „plan nałożenia na UE tak wysokich ceł jest szokujący, ponieważ Unia niczym na to nie zasłużyła. Ktoś, kto nic o niej nie wie, mógłby sądzić, że nakłada ona jakieś bariery wejściowe dla amerykańskich towarów eksportowych, a Trumpowi chodzi o to, by je usunęła”.

Według Światowej Organizacji Handlu niezwiązane z produkcją rolną produkty eksportowe USA podlegają w UE średnim cłom wysokości 1 proc. – przekazała PAP. Na amerykańskie dobra rolne nakładane są taryfy rzędu 3,9 proc. „Zasadniczo rzecz biorąc, produkty z USA już teraz mają prawie całkiem wolny dostęp do europejskiego rynku. UE nie może iść na handlowe ustępstwa, ponieważ nie ma z czego ustąpić” – uważa Krugman.

Czytaj też

Z jednej strony, prezydent USA zmienia swoje stanowisko, co do pomocy wojskowej walczącej z Rosją Ukrainie, na co czekali europejscy przywódcy. Powód tej przemiany jest związany m.in. z tym, że Trump uznał, iż nie może ufać Władimirowi Putinowi i rosyjski przywódca najwyraźniej go oszukuje. Z drugiej – kiedy Europa kibicuje tej nowej polityce – Trump postanawia nałożyć olbrzymie cła na unijne produkty. Pozostaje jedynie czekać, czy obecny kierunek handlowy zostanie zachowany, czy też – z bardziej lub mniej racjonalnego powodu – karty po raz kolejny zostaną przetasowane.

K.Ł./PAP

Reklama

Komentarze (1)

  1. Maluszek88

    Unia to sobie moze machac szabelką. Sama nic nie produkuje ważnego dla swiata poza problemami. Targetem powinno byc 50% dla zysków dużych korporacji z usa. Mieli takie plany na ustawe ale upadlo to.

Reklama